[CROnika I] Peljesac 2015

EithelAmarth napisał(a):Otóż to

Trzeba wklepać dane do Excela, porobić tabele...

Bardzo fajne podsumowanie
Dużo lepsze niż gdyby było w excel'u

super podsumowanie
Szacun

na ceny aż tak się nie przyglądałam bo mniej więcej je znam
jedynie co cena wejścia na mury w Dubrowniku to pisałaś ze poza sezonem 100kn my byliśmy w lipcu czyli sam szczyt sezonu i też 100 kosztowało

nie weszliśmy jedna gdyż temperatura nam tak dała w kość że sił brakowało a to był najchłodniejszy dzień w ciągu naszych 3tyg wakacji = 30 stopni tylko
na fotach widać tylko mokre koszulki a później juz nawet koszulek nie było u mnie tylko góra kostiumu gdyż topless w środku miasta

Bardzo ciekawa relacja, piękne zdjęcia, świetne podsumowanie i to nie tylko to finansowe.
Bardzo dziękuję.

zibi.s napisał(a):Tytaniczna robota
Jestem pod wrażeniem
Ja zamierzałem moją relację skwitować czy było fajnie lub nie...a to tak być powinno

Każdy powinien kończyć tak, jak chce

Wiem, że dla osób jadących pierwszy raz kwestie finansowe są istotne, a ciężko w jednym miejscu znaleźć konkretną informację, co i za ile. Z założenia moja relacja miała być mini-przewodnikiem dla stawiających pierwsze kroki w Cro, odpowiadać na pytania, które rok temu o tej porze sama sobie stawiałam. Niech innym będzie łatwiej

paw_el napisał(a):piękna relacja, jestem pod mega wrażeniem

szacun za rozliczenie kosztów, widzę że mieliśmy podobne koszty tyle tylko że ja byłem na początku sezonu czerwiec/lipiec na wyspie Rab. Ceny w Konzumie porównywalne, restauracje troszkę droższe.

Pozdrawiam
Paweł

To nie było takie trudne. Jedyny problem to odczytanie cen z paragonów, które zaczęły blaknąć

Janusz Bajcer napisał(a):

EithelAmarth napisał(a):Otóż to

Trzeba wklepać dane do Excela, porobić tabele...

Bardzo fajne podsumowanie
Dużo lepsze niż gdyby było w excel'u

Mogę zdradzić mały sekret... nienawidzę Excela!

Ustronianka napisał(a):super podsumowanie
Szacun

na ceny aż tak się nie przyglądałam bo mniej więcej je znam
jedynie co cena wejścia na mury w Dubrowniku to pisałaś ze poza sezonem 100kn my byliśmy w lipcu czyli sam szczyt sezonu i też 100 kosztowało

nie weszliśmy jedna gdyż temperatura nam tak dała w kość że sił brakowało a to był najchłodniejszy dzień w ciągu naszych 3tyg wakacji = 30 stopni tylko
na fotach widać tylko mokre koszulki a później juz nawet koszulek nie było u mnie tylko góra kostiumu gdyż topless w środku miasta

Dzięki, cieszę się, że się podsumowanko podoba

Nam Dubrownik też dał w kość. Nie tyle temperaturą, co wilgotnością powietrza... Jakoś w tym roku nie mam ochoty tam wracać, może za kilka lat

Nefer napisał(a):Bardzo ciekawa relacja, piękne zdjęcia, świetne podsumowanie i to nie tylko to finansowe.
Bardzo dziękuję.

Dzięki! Fajnie, że wytrwaliście ze mną tyle Na koniec mi się trochę rozwlekło w czasie, ale w końcu udało się oficjalnie zakończyć.

Teraz zostaje odliczanie dni do wyjazdu... Jak ja wytrzymam do końca sierpnia ?!

Dzięki za super relacje
A podsumowanie .......dla przedszkolaków ( na pierwszy wyjazd ) super sprawa,
ja to pewnie bym tak nie policzył bo połowę rachunków wiatr mi porywa
a później ktoś mógłby być rozczarowany
pozdrawiam Krzysiek

sloninka2 napisał(a):No to klops nie będzie chorwackiego chlebka

Chorwacki chlebek kukurydziany oraz przepyszne burki są w Raszynie

Super relacja, miło było z Wami dojechać do końca, a ja już odliczam dni do wizyty w Orebiciu , w prawdzie drugi raz ale na pewno skorzystam z niektórych pomysłów z relacji. Pozdrawiam

Świetna robota, super napisane. Zachęciłaś na tyle mocno,że jedziemy do Orebiča pod koniec lipca

No i super, udało się wygospodarować czas i zakończyć relację!

Ja zauważyłam, że na samym Pelješcu ceny są wyższe niż "na kontynencie".
Ale... to kochamy w Chorwacji, zawsze zakładamy wyższe budżety i zawsze nam zostaje A na wakacjach sobie nie żałujemy


Pozdrawiam i do zobaczenia na Korčuli, mam nadzieję!

tomasz565 napisał(a):Świetna robota, super napisane. Zachęciłaś na tyle mocno,że jedziemy do Orebiča pod koniec lipca

Super! Cieszę się, że miałam swój wkład w podjęcie decyzji

tyniolek napisał(a):No i super, udało się wygospodarować czas i zakończyć relację!

Ja zauważyłam, że na samym Pelješcu ceny są wyższe niż "na kontynencie".
Ale... to kochamy w Chorwacji, zawsze zakładamy wyższe budżety i zawsze nam zostaje A na wakacjach sobie nie żałujemy


Pozdrawiam i do zobaczenia na Korčuli, mam nadzieję!

Może się uda na siebie trafić

Solidne podsumowanie do solidnej relacji.
Brawo.

Pozdrawiam

Vjetar napisał(a):Solidne podsumowanie do solidnej relacji.
Brawo.

Pozdrawiam

Dzięki

Czy wy zdajecie sobie sprawę z tego co się stało własnie
Otóż właśnie zaklepałam miejscówkę na kampie.... gdzie
W Orebicu hahahahaaa
a w tym roku miały być okolice Riwiery Makarskiej haaa
booo przecież w 2015 byliśmy na półwyspie już

Wszystko przez was

Przepraszam najmocniej To się już nigdy nie powtórzy

Ale ja w tym roku na Makarska Riwiere, to jak się w relacji zaczytasz, to za rok pojedziesz

EithelAmarth napisał(a):Przepraszam najmocniej To się już nigdy nie powtórzy

Ale ja w tym roku na Makarska Riwiere, to jak się w relacji zaczytasz, to za rok pojedziesz

No ja mam nadzieję się zaczytać i mam nadzieję, że taka relacja będzie przez ciebie tu
Nam na Riwierę aż tak pilnie nie było gdyż byliśmy 2x, raz w Tucepi, raz w samej Makarskiej. Tylko że wtedy w apartmanach.

A do następnego roku to może więcej relacji z kampów się pojawi

Fajna relacja i fotki. Na wyspach i półwyspach jeszcze się na pobyt nie zatrzymywaliśmy.
Dotychczas byliśmy pod Trogirem, pod Zadarem i koło Fazany.
Może następnym razem Peljesac albo Korcula