Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

[CROnika I] Peljesac 2015

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 24.02.2016 21:09

słoma79 napisał(a):Cieszę się, że jednak ze zdrowiem lepiej...szkoda, że relacja zbliża się już do końca :(


Powoli się normuje, przynajmniej jedno. Wirusowe zapalenie zatok powoli kończę, ale zostały problemy z plecami i tomografia w najbliższej przyszłości :?


Też żałuję, że powoli relacja się kończy, ale jeszcze będzie trochę podsumowań, trochę plusów i minusów, także jeszcze Was pomęczę :P
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5822
Dołączył(a): 30.05.2010
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 24.02.2016 21:34

słoma79 napisał(a):szkoda, że relacja zbliża się już do końca :(

Szkoda :(
Tym bardziej, że obietnica nie została spełniona:
EithelAmarth napisał(a):
greenrs napisał(a):A czy Pani Kierowniczka też będzie :?: :wink:


Gdzieś się może przelotem pojawi :oczko_usmiech:

:D
figusek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 907
Dołączył(a): 11.08.2014
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) figusek » 24.02.2016 21:37

Czyta się z łezką w oku, to już prawie koniec :( szkoda, bardzo szkoda :(
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 24.02.2016 21:43

greenrs napisał(a):
słoma79 napisał(a):szkoda, że relacja zbliża się już do końca :(

Szkoda :(
Tym bardziej, że obietnica nie została spełniona:
EithelAmarth napisał(a):
greenrs napisał(a):A czy Pani Kierowniczka też będzie :?: :wink:


Gdzieś się może przelotem pojawi :oczko_usmiech:

:D



Jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa :wink:



figusek napisał(a):Czyta się z łezką w oku, to już prawie koniec :( szkoda, bardzo szkoda :(


Oj tak, i z łezką w oku się wyjeżdżało, ale jeszcze parę rzeczy tu napiszę :)
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 25.02.2016 08:50

Bardzo miło się czyta.
Z przyjemnością poczytam i końcówkę.
Choć również żałuję, że relacja się kończy.

Zdrowia życzę :) .
jaachu
Odkrywca
Posty: 68
Dołączył(a): 01.06.2015
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) jaachu » 25.02.2016 10:31

Ty to umiesz pisać relację, czyta się ją lepiej niż nie jedną książkę podróżniczą :lol: . Moja relacja się do Twojej umywa.
kubajusta
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 31
Dołączył(a): 14.08.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) kubajusta » 25.02.2016 13:12

Nam też 05.09 wypadł jako ostatni dzień pobytu w Orebicu. Wprawdzie nie byliśmy w minorowych nastrojach bo 6.09 jechaliśmy jeszcze na 6 dni do Czarnogóry.
Trzeba przyznać że pogoda 5.09 była taka sobie

20150905_073431.jpg


Tak między wierszami to podziwiam że w ostatnim dniu zrobiliście wizytę u Munitica.
Ma zawsze "żegnamy" się w przedostatni dzień aby kierowcy mieli w dzień jazdy jasne bez pomroczności jaskrawej spojrzenie.
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 25.02.2016 14:53

Nefer napisał(a):Bardzo miło się czyta.
Z przyjemnością poczytam i końcówkę.
Choć również żałuję, że relacja się kończy.

Zdrowia życzę :) .



Dzięki, przyda się :)



jaachu napisał(a):Ty to umiesz pisać relację, czyta się ją lepiej niż nie jedną książkę podróżniczą :lol: . Moja relacja się do Twojej umywa.


Cieszę się, że się podoba :papa:



kubajusta napisał(a):Tak między wierszami to podziwiam że w ostatnim dniu zrobiliście wizytę u Munitica.
Ma zawsze "żegnamy" się w przedostatni dzień aby kierowcy mieli w dzień jazdy jasne bez pomroczności jaskrawej spojrzenie.


Pan Kierowca nietrunkowy, więc tylko sobie pojadł, a w apartamencie nie byliśmy późno, więc spokojnie sobie pospał :)
mirasowski
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 537
Dołączył(a): 19.05.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirasowski » 25.02.2016 21:13

Witam. Zaznaczam tutaj swoją obecność bo na pewno tu powrócę. Mój kochany Peljesac , Orebić. :D Moim zdaniem to najpiękniejszy region Chorwacji. Chciałbym tutaj kiedyś jeszcze powrócić. A na razie poczytam twoją relację . Przeczytałem ją jednym tchem , fajnie piszesz. :D Pozdrawiam.
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 26.02.2016 00:27

mirasowski napisał(a):Witam. Zaznaczam tutaj swoją obecność bo na pewno tu powrócę. Mój kochany Peljesac , Orebić. :D Moim zdaniem to najpiękniejszy region Chorwacji. Chciałbym tutaj kiedyś jeszcze powrócić. A na razie poczytam twoją relację . Przeczytałem ją jednym tchem , fajnie piszesz. :D Pozdrawiam.



Już niedługo kolejne wakacje, więc i na pewno kolejna relacja powstanie ;)
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 28.02.2016 23:28

EithelAmarth napisał(a):
mirasowski napisał(a):Witam. Zaznaczam tutaj swoją obecność bo na pewno tu powrócę. Mój kochany Peljesac , Orebić. :D Moim zdaniem to najpiękniejszy region Chorwacji. Chciałbym tutaj kiedyś jeszcze powrócić. A na razie poczytam twoją relację . Przeczytałem ją jednym tchem , fajnie piszesz. :D Pozdrawiam.



Już niedługo kolejne wakacje, więc i na pewno kolejna relacja powstanie ;)



A to takie światełko w tunelu :D

Czy mogła bym prosić o namiary na Waszą kwaterę w Orebiciu? W prawdzie miałam swój typ na ten rok ale ceny jakoś mocno w tym sezonie wywindowali :cry:

Pozdrawiam
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 29.02.2016 00:03

Wysłałam na pw :)
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 29.02.2016 08:33

Dziękuję :D
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 29.02.2016 22:19

Część XIV. Dzień 12 – Droga do domu


Nadeszła chwila, której nikt nie chciał. Od połowy pobytu czasem w mojej głowie przewijał się obraz pakowania i wyjazdu, ale odganiałam go, jak namolnego komara, który chce ugryźć. Niemniej im bliżej ostatniego dnia, tym tych „komarów” było więcej i częściej.


Na urlop czekamy rok, a jak już nadejdzie, zlatuje w mgnieniu oka. Nie inaczej było tym razem. Choć w zasadzie i tak należy się cieszyć – pierwsze prawdziwe wakacje od wielu, wielu lat :!:

Ale gdy się już poczuje chorwackie powietrze, zamoczy nogi w Adriatyku i spróbuje lokalnej kuchni, tak bardzo nie chce się wracać, tak bardzo nie chce zostawiać się tego miejsca, w którym czuje się tak wspaniale.

Niestety – nasze życie jest gdzie indziej, nasza praca jest gdzie indziej i trzeba wrócić do rzeczywistości... :|


Wstaliśmy rano, nawet bardzo. Ja poleciałam jeszcze na zakupy, kupić nam świeże pieczywo – ten ostatni raz. Zjedliśmy śniadanie (kończąc wszystkie otwarte szynki, sery itd.), zrobiliśmy bułki na drogę, wystawiliśmy walizki do przedpokoju, posprzątaliśmy po sobie, żeby nie było, że jesteśmy niewychowani :P .


Pakowanie auta przebiegło bardzo sprawnie i szybko. Już mieliśmy wprawę, wiedzieliśmy co, jak i gdzie upychać, żeby bagażnik Dustera się zamknął. Jeszcze tylko wklepanie trasy do GPS, sprawdzenie czy nic nie zostało, wyrzucenie śmieci z apartamentu i czas pożegnać się z właścicielką, oddać klucze, pokazać, że nic nie zniszczyliśmy.


Od rana Pani Babcia kręciła się w ogródku, więc tam poszłam jej szukać. Oddałam klucze, uściskaliśmy się serdecznie, dostaliśmy w prezencie wino domowej roboty (dwie butelki). Ciągle się pytała, czy jesteśmy zadowoleni, czy się nam podobało.

Cholera, jak w takich okolicznościach przyrody może się nie podobać? Peljesac to raj na ziemi :hearts: :!:


Zapakowaliśmy się do auta, pomachaliśmy i musimy jakoś przełknąć tą gorzką pigułkę pod nazwą „powrót do domu”.


Chorwacja pożegnała nas ładną pogodą, ale bez takich upałów, które towarzyszyły nam podczas całego pobytu. Widoczność tego dnia była bardzo dobra, więc zatrzymaliśmy się jeszcze na punkcie widokowym, aby ten ostatni raz rzucić okiem na Orebic, Korculę, Adriatyk…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Nie da się zatrzymać tej chwili, czas ruszać dalej, czas do domu.


Trasa taka sama, jak w drodze do, czyli:
:arrow: przez Półwysep
:arrow: przez BiH (Neum)
:arrow: autostradą chorwacką
:arrow: Słowenia (autostradą)
:arrow: Austria
:arrow: Czechy
:arrow: Polska


Cieszyłam się, że nie płynęliśmy promem. Mogłam ostatni raz przejechać cały Półwysep, ostatni raz zobaczyć moje ulubione miejsca, ostatni raz pooddychać tym powietrzem.


Wybrałam niedzielę, jako dzień powrotu. Nie było dużego ruchu, ale na pewno większy niż we wtorek/środę, kiedy jechaliśmy w stronę Cro. Na szczęście nigdzie nie staliśmy w korkach, wszystko szło bardzo płynnie i sprawnie.


Nasza ulubiona autostrada prezentowała się tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jak widać pogoda na powrót idealna. Chmurki, słońce, nie było upału. Idealnie, żeby nie gotować się w samochodzie czy nie jechać z włączoną na full klimą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Trzeba przyznać, że autostrada poprowadzona jest bardzo malowniczo. Dzięki temu ciągle się jeszcze czujemy, jak na wczasach. Mamy góry, które można podziwiać (tu w szczególności Pan Kierowca był uradowany, i to on mi kazał cykać tyle zdjęć :wink: ).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Teraz już wiem, jaka to radocha jechać za dnia, kiedy wszystko widać. Ile nas wrażeń ominęło, gdy jechaliśmy w nocy… :roll: Już nigdy nie popełnię tego błędu i jazda nocą będzie tak skalkulowana, żeby na egipskie ciemności przypadły te odcinki trasy, które nie są zbyt malownicze. Nie chcę tracić tych pięknych widoków :!:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Czas na tunel ciepło-zimno:

Obrazek


Oczywiście tradycyjne sprawdzenie temperatury i moje pomiary wskazały:
:arrow: przed – 21,4 stopnie Celsjusza
:arrow: za – 17,2 stopnia Celsjusza

Kurde, zimno… :?


No nic, trzeba to jakoś przełknąć. W Polsce pewnie będzie jeszcze zimniej. Już się czas mentalnie przygotowywać na ten szok termiczny… :roll:


Obrazek

Obrazek


Zaczyna się robić coraz bardziej płasko…

Obrazek


Pojawiają się już znaki na Maribor…

Obrazek

Obrazek


Potem jeszcze, póki widno, udaje się nam zobaczyć pola wiatraków, które wcześniej, gdy jechaliśmy do Cro, były tylko czerwonymi, mrugającymi lampkami widocznymi w oddali.

Obrazek

Obrazek


Pogoda zaczyna się powoli psuć. W Słowenii, przy granicy z Austrią, jak zwykle leje. Mokro, zimno, brrr… Chorwacjo, wróć :!:


Do Polski dojeżdżamy późną nocą, musimy jeszcze wspiąć się serpentynami w Sudetach i zjechać. Leje… :roll: Na wysokości Szklarskiej Poręby trafiamy na wypadek – laweta, na której był samochód, leży w poprzek drogi, nie da się przejechać. Stoimy. Dopiero zjeżdża się policja i straż, więc wypadek musiał zdarzyć się niedawno. Zimno… :roll:

L. idzie do policjantów zapytać o objazd, bo nie chcemy tu stać. Policjant wskazuje nam drogę, leśną, wąską, na jedno auto. Tłuczemy się jakimiś chaszczami. Na szczęście wiedziałam, gdzie jesteśmy, bo kiedyś tą drogą jeździłam z dziadkiem. Byłam więc pewna, że pojechaliśmy dobrze. Zgubienie się po tylu km, o tej porze, przy takiej pogodzie, chyba by nas dobiło.


Wreszcie, o 1:30 docieramy do domu.


Wyjechaliśmy z Orebica o 9:00, czyli w trasie 19 i pół h.


Po drodze chyba tylko dwa, trzy przystanki.


Znów brawa dla Pana Kierowcy, w szczególności, że tym razem pogoda od Słoweni nas nie rozpieszczała.


I tak – miałam rację – przeżyliśmy szok termiczny. U dziadka na wsi termometry wskazywały 13 stopni Celsjusza… :roll:


I w ten oto sposób zakończyły się nasze wymarzone wakacje w Chorwacji.



To jednak jeszcze nie koniec relacji. Trochę się ze mną pomęczycie :wink:



A co w następnych odcinkach?
- podsumowanie wyjazdu
- plusy i minusy różnych aspektów wyjazdu
- trochę o finansach


Do zobaczenia :papa:
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 29.02.2016 22:30

Fajnie było z Wami podróżować, szczególnie, że Orebic za 5 misięcy :D
Niestety powroty nigdy nie są fajne, a co do jazdy to masz rację lepiej podziwiać widoki w dzień. Ja wychodzę z założenia, że noc jest od spania a droga na wakacje od podziwiania widoków :hut:

Pozdrawiam :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
[CROnika I] Peljesac 2015 - strona 17
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone