napisał(a) remikrmk » 09.09.2013 12:11
Fatamorgana napisał(a):I słowo do Remika- jak na "totalnego amatora" to masz całkiem sporo uwag...
1/3 EV to se zawsze można podciągnąć jak coś komuś za ciemno. Dla mnie tak jest ok i tego się trzymam, bo na szczęście robię zdjęcia "pod siebie" a nie pod publikę i sam je oceniam wg. moich kryteriów.
Tak jestem totalnym amatorem, przeczytałem co prawda sporo pozycji nt. fotografii i oglądam całe mnóstwo zdjęć zawodowych fotografów, ale nie uważam żebym w tej dziedzinie był kimś więcej. Lubię fotografię ale w życiu nie zrobiłem jeszcze żadnej fotografii, więc jestem amatorem. Uwag mam sporo i zawsze będę je pisał gdy będę je dostrzegał tu na fotkach, od tego przecież jest ten temat.
Pewnie że można se podciągnąć 1/3 EV i 2/3 i więcej i mniej ale ja napisałem do konkretnie do Twoich ujęć, które dla mnie są za ciemne. Tak je odbieram i dlatego Ci to napisałem, więc przyjmij te słowa i zrozum, że nie dla każdego Twoje zdjęcia będą doskonałe, wrzuciłeś tu swoje zdjęcie ja napisałem co o nim sądzę i tak powinno być w tym temacie. A ja czuję, że masz do mnie pretensję że napisałem coś złego o Twoich fotach. Jeśli się mylę to wyprowadź mnie z błędu.
Fatamorgana napisał(a):Propos tego że "wg. mnie jest ciekawiej ze skosem".
Bardzo często dzisiaj ludzie robią zdjęcia, których tak naprawdę nie potrafią rzeczowo uzasadnić.
Albo próbują je "usprawiedliwić" na siłę.
Dla mnie to są osobiste eksperymenty, które niczego nowego nie wniosą i nie odkryją, bo takich zdjęć zrobiony tysiące i nikt nad nimi nie usiadł na dłużej.
W fotografii podobno wszystko musi mieć jakiś zamysł i sens gdy tworzymy temat zdjęcia.
Osobiście uważam, że to zdjęcie miałoby najlepszy sens, gdyby facet robił coś zajmującego i pasował w tymże sensie do tego kadru- zakładając, że facet w ogóle musi na nim być. Dajmy na to - chodził po poręczy, patrzył przez lunetę w mocnym punkcie zdjęcia, coś rzucał...słowem- w jakiś sposób ożywiał kadr zamiast być jego zawadą.
A musi on tam być?
Na pewno?
Czy nie jest tak, że po prostu akurat tam był i łaził za długo jak na cierpliwość fotografującego?
Dla mnie on niczego nie wnosi i jedyne co tam widzę, to kolor jego skóry na plecach niejako "pasujący" do ciepłych barw dachów i budynków drugiego planu. Ale co to nam daje w efekcie?
Nic. Lepiej oglądać samo miasto.
Tak naprawdę, to robienie takich zdjęć z głębokim sensem dzieje się inaczej niż my to na wycieczce i z przypadku robimy. Goście taszczą torbę z 2-3 obiektywami, statyw, czekają na światło... i mają na zdjęciu to na czym im zależy- przemyślane, skomponowane, skadrowane, pozbawione półnagich niepotrzebnych facetów itd.
My najczęściej przybywając w jakieś miejsce "pykamy sobie fajną fotkę"- bardziej czy mniej przemyślaną- i tyle.
Dzieła tworzy się bardzo starannie, materiał wyjściowy do dalszej obróbki jest uzyskać trudniej niż pogrzebać w programie graficznym- taka prawda.
Podpisuję się pod tym obiema rękami (oboma rękoma?).
Ostatnio edytowano 09.09.2013 12:14 przez
remikrmk, łącznie edytowano 1 raz