Pejzaże - uczymy się i dyskutujemy

Rafale, no i bardzo dobrze. Coś mi się klaruje w temacie. Nie jest najgorszą rzeczą pobłądzić trochę po bezdrożach - przynajmniej z grubsza wiadomo, gdzie te bezdroża są.

No to błądzimy dalej.

Dżon - to jest fot z innej bajki choć aż się prosi 10-22

Pzdr

Janku, pomęczmy jeszcze ten las.

Przyjrzyj się tamtym wersjom wg. Ciebie.
Widzisz jak wygląda granica pomiędzy niebem a wierzchołkami drzew?
Drzewa wyglądają jak wklejone z innej bajki.
Właśnie tak kończy się zbyt mocne i niekontrolowane wyciągnie cieni i podbijanie kontrastem. To przejście z tak ciemnego zdjęcia bazowego pociąga za sobą określone konsekwencje. Albo wydobędziesz wszystko kosztem efektów jakie uzyskałeś poprzednio (dobre wywołanie RAWa to jednak nie jest prościzna w przypadku ciemnych fot), albo zachowasz zdrowy balans pomiędzy naturalnymi barwami i przejściem światło-cień zamiast tych plam jakie miałeś z prawej strony kadru.
Ja nie mając RAWa a tylko tę fotkę - wersję ciemną- uzyskałem taki wynik- bez warstw, masek i innych dupereli.
Jak ?
Tylko zdrowo balansując w funkcji Obraz/dopasowania/cień/podświetlenie.

Rafał K napisał(a):Dżon - to jest fot z innej bajki choć aż się prosi 10-22
Pzdr

To metoda znana wszystkim chytrusom - najgorsze dałem na początek.
Nie pisz mi więcej, proszę, o 10-22, bo wpędzasz mnie w melancholię.

Fatamorgana napisał(a): To przejście z tak ciemnego zdjęcia bazowego pociąga za sobą określone konsekwencje.

Fata, czy Ty aby czytałeś to co napisałem?

Tak.
Ale Janku w ciągu 2 stron dałeś już 2 zdjęcia ewidentnie mające ponaciągane cienie.
Czy rzeczywiście jest sens męczyć takie ciemne foty?
Nie lepiej po prostu je zrobić przy lepszym świetle?

Można się pasjonować możliwościami obróbki. Można.
Ale czy ze stratą dla samego kadru?
I na ile?


Alejka z kapliczką zatrzymuje oko.

Ta rozmowa trwa już wystarczająco długo.
Dowiedziałem się tego, czego chciałem się dowiedzieć.

Ale...

Fatamorgana napisał(a):Ale Janku w ciągu 2 stron dałeś już 2 zdjęcia ewidentnie mające ponaciągane cienie.

Powiedz mi tylko na koniec, co masz na myśli, bo nie łapię.

Żeby już takich nie wstawiać.
No wiesz... skoro już wyłapałeś o co biega, to teraz wypada mieć już tylko lepiej.
Zwłaszcza, że masz potencjał i możliwości.
Pozdr.

Taka tu cisza...

Góra (gałęzie) mi tu nie leży (za dużo tego tałatajstwa i rama się nie tworzy) - dałbym parę kroków do przodu (przed ambonę) i aparat nisko - gdzie ta miedza pomiędzy brązowym a zielonym pięknie wije się w głąb na czystej scenie

Pzdr

PS
Chciałeś internetowy komentarz to masz

No.
Ja bym też w ogóle tym razem wypiep...ł (pominął) ambonę i zrobił ujęcie panoramiczne- wąskie i szerokie.
Bo pola i ich granice tworzą fajne esy-floresy. Niebo ciekawe, ale reszta już nic nie tworzy.

Rafał K napisał(a):...dałbym parę kroków do przodu (przed ambonę) i aparat nisko - gdzie ta miedza pomiędzy brązowym a zielonym pięknie wije się w głąb na czystej scenie

Fatamorgana napisał(a):Ja bym też w ogóle tym razem wypiep...ł (pominął) ambonę i zrobił ujęcie panoramiczne- wąskie i szerokie.

Ta zadziwiająca zgodność wcale mnie nie przestraszy.
Macie rację, że można by zrobić zdjęcie tak, jak napisaliście. Bardzo możliwe, że byłoby to dobre zdjęcie, ale z całą pewnością byłoby to zdjęcie inne.

Fatamorgana napisał(a): Niebo ciekawe, ale reszta już nic nie tworzy.

A co by tworzył obraz zaproponowany przez Was? Czy opowiadałby jakąś historię? Chętnie bym to usłyszał.

Na zdjęciu, które pokazałem, ciekawy wydał mi się zestaw (kompozycja) barwnych plam na dole - dwa rodzaje zieleni, brąz zaoranego pola i ciemnoruda połać traw, z której wyrasta stojąca na straży całej otaczającej nas przyrody drewniana konstrukcja, będąca w dodatku ciekawie oświetlona lekko bocznym światłem. Duża część pomysłu na zdjęcie to górne obramowanie w którym pomogło szczęśliwie rosnące tam drzewo. Dodatkowej dynamiki dodają gałęzie niespokojnie poruszające się na silnym wietrze. O niebie już było.

Czy to jest zdjęcie o niczym?

Jan s1 napisał(a):...Bardzo możliwe, że byłoby to dobre zdjęcie, ale z całą pewnością byłoby to zdjęcie inne.

Rafał K napisał(a):Chciałeś internetowy komentarz to masz

Pzdr

PS
Dżon - wybacz mi tę jarmarczno-diskopolową psychoanalizę, ale chyba za dużo spożywasz tej netowej fotopapki, a trzeba by już przejść na twardy pokarm

Na zdjęciu, które pokazałem, ciekawy wydał mi się zestaw (kompozycja) barwnych plam na dole - dwa rodzaje zieleni, brąz zaoranego pola i ciemnoruda połać traw, z której wyrasta stojąca na straży całej otaczającej nas przyrody drewniana konstrukcja, będąca w dodatku ciekawie oświetlona lekko bocznym światłem.

Duża część pomysłu na zdjęcie to

górne obramowanie w którym pomogło szczęśliwie rosnące tam drzewo.

Dodatkowej dynamiki dodają gałęzie niespokojnie poruszające się na silnym wietrze.

Ej Janek Janek...
Ja Ci powiem...
Ty umiesz dorobić ideologię do swojego zdjęcia.
Z tym że taka ideologia nie znajdzie niestety zrozumienia u ludzi naprawdę mających pojęcie o fotografii krajobrazu.
Niedawno wraz z jednym z moich znajomych była na rozmowach w/s przyjęcia do ZPAF grupka paru młodych jeszcze ludzi, którzy podobnie dorabiali ideologię na wyrost do zdjęć.
Zgadnij jak to zostało odebrane...

Ładnie to opisałeś, ale rzecz w tym, że nie wystarczy że to tak fajnie brzmi- największą siłę przekonywania musi odgrywać sam obraz a nie opisany tekst. Co innego jakbyś tworzył szerszą, wielozdjęciową opowieść, ale jako pojedyncza praca to zdjęcie się nie obroni, choć ma możliwości, ale nie w tej wersji.
Wg. Ciebie te gałęzie dodają dynamiki- a wg. jakichś 95% ludzi mających pojęcie o sprawie - pierniczą kadr. Tak, pierniczą, bo zaciemniają i przede wszystkim przytłaczają kadr i jedyne co pokazują, to to że wtedy wiało...
Idę o zakład, że jak to pokażę w moim środowisku- to dokładnie tak to zostanie ocenione.

Własne wizje są fajne, ale niestety- aby były udane dla kogoś poza Tobą- muszą się trzymać pewnych zasad.

Nie lepiej było się trzymać tego co jest najciekawsze w tym zdjęciu?
Po co ci te przytłaczające "obramowanie"? I czy na pewno znowu musi stać na straży widoczku wieża?
Myślę, że co niektórzy mogą już być zmęczeni tymi ambonami. Pokaż coś innego, odśwież spojrzenie na krajobraz.

Przydało by Ci się towarzystwo w plenerze- co by skonsultować to i owo. Poszukaj- na pewno w okolicy jest ktoś, kto też lubi połazić z aparatem po okolicy.
A nuż to jakaś fajna babka....?

Pozdr.

P.S. Tylko się nie pogniewaj- Janku, zależność jest prosta- im więcej wstawiasz, im więcej obrabiasz i prezentujesz- tym bardziej rosną wymagania widzów.

Fatamorgana napisał(a):Nie lepiej było się trzymać tego co jest najciekawsze w tym zdjęciu?
Po co ci te przytłaczające "obramowanie"? I czy na pewno znowu musi stać na straży widoczku wieża?

Mnie też bardziej by się podobał np. taki kadr !



Przepraszam, że zmaltretowałem Twoją fotkę !

Pozdrawiam.

Rafał K napisał(a):Dżon - wybacz mi tę jarmarczno-diskopolową psychoanalizę...

Fatamorgana napisał(a): Tylko się nie pogniewaj- Janku ...

Pogniewać to się mogę tylko za podobne teksty. Żeby mi to było ostatni raz! Ważne jest jedynie to, żeby było szczerze. Jak się komuś coś nie podoba, to może mnie zrypać, bo to jego prawo. Gniewają się tylko małe dziewczynki.

Ale ad rem.
Tak jest, faktycznie z pełną premedytacją dorobiłem sobie ideologię traktując ją, jak coś w rodzaju prowokacji (jak widać nawet udanej ). Problem polega na tym, że nie upichciłem jej na siłę - w pewnym stopniu myślę tak naprawdę.

Faktem jest, że zazwyczaj zgadzałem się z Waszymi opiniami. Jak bym zgadzał sie zawsze, to stałoby się to nudne. Pierwsze zdjęcia z tej serii bardzo słusznie skrytykowaliście, bo są to marne zdjęcia, które zamieściłem tylko po to, aby uzyskać potwierdzenie tego smutnego faktu, nie doszedłem bowiem jeszcze do tego stanu świadomości, o którym pisał Fata, a który polega na tym, że żadne opinie nie są mi potrzebne, bo ja i tak wiem lepiej.
Jednak ostatnie zdjęcie wydaje mi się w miarę przyzwoite.

Fatamorgana napisał(a):Wg. Ciebie te gałęzie dodają dynamiki- a wg. jakichś 95% ludzi mających pojęcie o sprawie - pierniczą kadr.

Bardzo możliwe, że w tym przypadku większość ma rację, ale w życiu bywałem dość często w mniejszości 2-3 procentowej, dlatego jakoś mnie to nie deprymuje.

Fatamorgana napisał(a):Myślę, że co niektórzy mogą już być zmęczeni tymi ambonami. Pokaż coś innego, odśwież spojrzenie na krajobraz.

To jest bardzo ciekawe stwierdzenie. Możliwe, że jest tak jak mówisz, ale ja nieprzypadkowo sprowadziłem ambonę do roli swoistego lejtmotywu tak często obecnego na moich fotkach. W mojej okolicy trudno znaleźć lepszego bohatera pierwszego, lub drugiego planu, tym bardziej, że gdzie nie spojrzysz, wszędzie wyłażą tzw krzory. Jeśli tylko znajdę jakiś ciekawy motyw, bardzo skwapliwie z tego skorzystam. A może ja źle szukam?

Ps. Zauważyłem, że czasem bywam uparty, ale wcale nie rzadko po pewnym czasie zmieniam zdanie. Jeśli to nastąpi, dam Wam znać.



Dodaję jeszcze jedno zdjęcie, jak mi się wydaje nieco lepsze od poprzedniego. Czy ten motyw rzeczywiście taki paskudny?



Mariusz, a maltretuj sobie do woli.
Szczerze? Nie bardzo mi się podoba to, co wykroiłeś. Co ja na to poradzę?