Pejzaże - uczymy się i dyskutujemy

weldon napisał(a):

mariusz-w napisał(a): ... sam wycierałem monitor !

Ja też! Paznokciem skrobałem

No to przynajmniej monitory mamy czyste !

Rafał K napisał(a):NG 2010

trochę za dużo jak na jeden raz.. uff...

Choć wybitną pejzażystką nie jestem, zgadzam się z Mariuszem i Weldonem w kwestii fastrygi i paprocha Ale krajobrazy piękne.

Plumku, pierwsze zdjęcie ma piękny światłocień...

Mariusz, Weldon -> widzę, że słownictwo i wstawki z klubu Fuji zrobiło swoje

Crayfish napisał(a):Mariusz, Weldon -> widzę, że słownictwo i wstawki z klubu Fuji zrobiło swoje

Cóż, w końcu jakieś postępy powinny być

Tu nas nie chcą uczyć, takich ładnych kirkułów też nam nie chcą pokazać,
to się błąkamy po obcych

weldon napisał(a):Tu nas nie chcą uczyć, takich ładnych kirkułów też nam nie chcą pokazać,
to się błąkamy po obcych

Jesteś niesamowity gość !

F-uncia napisał(a):Plumku, pierwsze zdjęcie ma piękny światłocień...

No wg mnie ta fota ma własnie coś w sobie... Dzięki za komentarz

Plumek napisał(a):

Plumku
Świetna fota
Bardzo mi się podoba.
Piękna gra cieni!!!

mariusz-w napisał(a):Pierwsze zdjęcie za bardzo rozmazane ... i nie oddaje uroku miejsca.

No. Może nie tyle rozmazane, ale perspektywa tele robi swoje i GO jest mała...
Akurat tu chodziło o wycięcie tych fal na tle gór, ponieważ całość fal nie była oświetlona tymi złotymi promieniami zachodzącego słońca, dlatego skupiłem się tylko na tym fragmencie widoku a ja uwielbiam takie barwy i delikatne, złote światło na wodzie - zresztą dla porównania cały widok gdzieś mam i wygrzebię.

Poza tym, jest jeszcze jedna rzecz w tej focie- raczej nikt nie wpadnie jaka. Sentyment do gór, a właściwie do kształtu jednej góry.
Otóż ten masyw w tle do złudzenia przypomina bryłą Everest widziany od lodowca Khumbu i Base Camp. Złudzenie było tak silne, że natychmiast postanowiłem "wydzielić" tę część całości.

Dzięki za komenty.
Ptok z foty wyleci, skoro ma wam rysować monitory...

Fatamorgana napisał(a):... ten masyw w tle do złudzenia przypomina bryłą Everest widziany od lodowca Khumbu i Base Camp. Złudzenie było tak silne, że natychmiast postanowiłem "wydzielić" tę część całości.

Pozostaje mi wierzyć na słowo ...

Fata, widoczki bajka, a to, że się czegoś czepiam, to dlatego, że chcę się czegoś nauczyć.
I, z pewnością, będę bardziej krytycznie patrzył na zdjęcia twoje, Ani, czy Funci,
którą, notabene, oglądam sobie czasem ... gdzie indziej

Podpisuję się pod tym co Piotrek powiedział ... też uczyć się zamierzam !

Może późno ... ale .... !

Fatamorgana napisał(a):Akurat tu chodziło o wycięcie tych fal na tle gór, ponieważ całość fal nie była oświetlona tymi złotymi promieniami zachodzącego słońca, dlatego skupiłem się tylko na tym fragmencie widoku a ja uwielbiam takie barwy i delikatne, złote światło na wodzie - zresztą dla porównania cały widok gdzieś mam i wygrzebię.

Poza tym, jest jeszcze jedna rzecz w tej focie- raczej nikt nie wpadnie jaka. Sentyment do gór, a właściwie do kształtu jednej góry.
Otóż ten masyw w tle do złudzenia przypomina bryłą Everest widziany od lodowca Khumbu i Base Camp. Złudzenie było tak silne, że natychmiast postanowiłem "wydzielić" tę część całości.

Dzięki za komenty.
Ptok z foty wyleci, skoro ma wam rysować monitory...

I to mnie przekonuje ... tych przytoczonych przez ciebie widoków nie znam ... ale mam tak samo ... na wycieczkach staram się dokumentować przeżytą chwilę i nie zawsze zwracam uwagę na "zasady krajobrazowej fotografii ".

Jak pisał Wojtek w swojej relacji "Chwila, która trwa, może być najlepszą z twoich chwil."

... i tego trzeba się trzymać !

Gdyby było inaczej, to nasze relacje były by bardzo ubogie w fotki.

A tak ... te ukazujące często (może w nie najdoskonalszy sposób) zastane momenty, widoki, zdarzenia ... wzbogacają nasza wiedzę o rożnych miejscach na świecie.

Serdecznie pozdrawiam Mariusz.

Będąc w tym niezwykłym miejscu- Playa de Cofete- spotkał mnie spory dylemat. Mianowicie miałem bardzo niewiele czasu i... niemal 360 st. widoków. Trochę nie byłem pewien, co sfocić, na czym zawiesić oko. Było kilka minut, piździawa, piasek fruwał wraz z pyłem wodnym, więc zmiany optyki nie dość, że kłopotliwe to jeszcze wykonywane z ostrożnością.
Tak to właśnie czasami jest. Przyroda funduje nam darmowy spektakl, ale ten spektakl trwa zaledwie kilka minut, w ciągu których trzeba zdecydować i robić swoje. I jeszcze ten wszechobecny szum fal oceanu.
Taki kołowrót wrażeń. Naprawdę niełatwo jest tak po prostu wziąść i robić zdjecia, bo człowiek jako istota wrażliwa najpierw stoi z rozdziawioną paszczą i chce zwyczajnie pogapić się na to wszystko...

Ale cuś tam jednak się ustrzeliło.

Fatamorgana napisał(a):Mianowicie miałem bardzo niewiele czasu i... niemal 360 st. widoków. Trochę nie byłem pewien, co sfocić ...

I widzisz, gdybyś miał statyw, to byś mógł nam ładną panoramę 360 stopni ustrzelić.

A tak, musimy się zadowolić tym, co mamy







Czy to w dali, po prawej, to jakiś zameczek?
Pięknie położony.

weldon napisał(a):Czy to w dali, po prawej, to jakiś zameczek?
Pięknie położony.

Villa Winter.
Fatamorgana - daj trochę plaży jak masz.

Fatamorgana napisał(a):
Ale cuś tam jednak się ustrzeliło.

Bardzo ładny strzał.

jan_s1 napisał(a):

Fatamorgana napisał(a):
Ale cuś tam jednak się ustrzeliło.

Bardzo ładny strzał.

Bardzo !