Winietował, winietował - z filtrami nieraz b. mocno (to z kita kasetki).
Żeby była z tej rozmowy jakoś korzyść dla postronnych obserwatorów to dopowiem, że bez połówki całe niebo w kadrze miałoby kolor mniej więcej taki jak teraz ma przy horyzoncie po lewej (czyli z grubsza biały - z lekkim niebieskawym nalotem).
Ok. 13.30 we wrześniu słońce było wysoko nad głowami - polar nic tu nie mógł pomóc (poza dodatkowym lekkim obniżeniem kontrastu).
Z takiego nieba (jak przy horyzoncie po lewej) niewiele dałoby rady później wycisnąć w obróbce - co najwyżej na "chama" wymienić cały jego kolor - tu efekt końcowy byłby jednak wysoce niepewny.
Z tym niebem (jakie jest teraz) mogłem zrobić praktycznie wszystko - tę winietę usunąć też - taka jest różnica
Tak więc - poza winietą - niebo uważam za poprawnie przedstawione.
Jeżeli masz Aniu jakiś pomysł na zrobienie takiej kontrastowej sceny bez połówki to chętnie posłucham.
PZDR
PS (EDIT)
Ja tam wolę granatowe niebo - ale to już co kto lubi