Patrzcie jaka odważna...

3 tygodnie Wlochy-Chorwacja 2 dorosłe 3 dzieci w różnym wieku i piesek,
noclegi na campingach , autko z przyczepą - jedzenie polsko - włosko -chorwackie 5500 zł na luzie

mondi napisał(a):żebyśmy się dobrze zrozumieli my też wolimy wszystko oprócz naszego Bałtyku - ale jeżeli ktoś jadąc za granicę myśli,że będzie za darmo to się myli - nie da się wszystkiego przeliczyć .
Albo jadę i nie myślę co za ile - lub siedzę w domu bo inaczej to mordęga a nie wypoczynek

100 % racji ........ ba, 1 000 000 % racji.

oj co roku posty jak to drogo sie robi na Chorwacji. ceny niczym w Dubaju. i macie racje - wogole nie oplaca sie jezdzic nad Jadran. oby bylo coraz mniej ludzi to moze bedzie wiecej miejsca dla mnie na plazy
ps. na glupie posty odpowiadam rowniez glupio

No. Nareszcie normalnie. I tak trzymać. Bez bicia piany że Chorwacja nadal tania. Kto chce i kogo stać ten jeździ. I kropka. To naprawdę piękny kraj. Co prawda po 6 wakacjach w Chorwacji w tym roku zdradziłem ją dla Majorki ale wcale nie jest tam ładniej. Jest tak samo pięknie tylko brakuje tej swojskości.
Platon: dla informacji mój nick to TaTa.

Ja nie przypominam sobie zeby ktos pisal, iz w Chorwacji jest tanio i dla tego m.in wybiera tam wypoczynek. Dla mnie drogo jest w Swinoujsciu i w Tucepi, ale wypoczac gdzies trzeba, ogrzac stare kosci, nacieszyc oko widokami itd, czy Baltyk zagwarantuje mi 2 tyg slonca i temp. wody 25 stopni?.

25 st. nad Bałtykiem i owszem ale pod kołdrą
a temperatura wzrasta ze złości ,że kolejny dzień leje a kasa i tak ucieka

mondi napisał(a):25 st. nad Bałtykiem i owszem ale pod kołdrą
a temperatura wzrasta ze złości ,że kolejny dzień leje a kasa i tak ucieka

Kiedyś miałem 12 dni deszczu na 14 dni urlopu. Byłem w Ustce. Gospodarz codziennie zapewniał, że za dwa dni będzie pogoda... W następnym roku(2000) pojechaliśmy do Chorwacji- 12 dni słońca i dwa dni deszczu. Od tej pory nad Bałtykiem bywam, ale tylko w podróży służbowej. Kiedyś latem wybrałem sie na plażę. W Mielnie było to jak w beczce śledzi...taki ścisk.
W Cro byłem 4 razy- jest coraz drożej. jak popularniej- drożej. To zwykłe prawo rynku- trzeba szukać luk, alternatyw. Ktoś pisał o wrześniu- słusznie. Ale jedzonko kupowane z dala od wybrzeża tez jest w cenach podobnych do polskich z wyjątkiem ryb i mięsa-ale te i tak dużo tańsze niż w centrach turystycznych.
mogę jeszcze polecić Czarnogórę- daleko, ale ceny bardzo niskie.