jacusd napisał(a):... więc z pewną dozą nieśmiałości....
Nieśmiałość całkiem zbędna.
Wrzucajcie, co tam macie.
weldon napisał(a):Jolanda napisał(a):... i poczekam sobie spokojnie na Szkocję...
No to, z tym kiltem, w tobie cała nadzieja ...
jan_s1 napisał(a):weldon napisał(a):Jolanda napisał(a):... i poczekam sobie spokojnie na Szkocję...
No to, z tym kiltem, w tobie cała nadzieja ...
Ogólnie wiadomo, co jest w spodniach, lub pod spódnicą. Ale chłop w spódnicy jest jednak czymś nietypowym, nie dziwię Ci się więc, że chcesz ten temat spenetrować.
Może będzie jakaś pikantna relacja?
longtom napisał(a):I dlatego chłop w spódnicy, pod nią nic nie nosi.
wiem,wiem trochę to może i śmiesznie zabrzmiało ale zapewniam że nie miało nic wspólnego z nagrobkiem a tym bardziej z epitafium /choc żartobliwe /jan_s1 napisał(a):Jolanda napisał(a):
chyba się skuszę i sobie kupię będzie jak znalazł na długie zimowe wieczory
Możesz uchylić rąbka tajemnicy - co takiego sobie kupisz na długie zimowe wieczory? Chyba jestem ciężko kapujący, bo nic nie mogę wymyśleć.
Nasze namiętności często stają się naszym nieszczęściem.
Zygmunt Freud
jan_s1 napisał(a):Widzę, że chodziliśmy niekoniecznie tymi samymi ścieżkami. Jakby ktoś miał jeszcze coś z Pere Lachaise, to niech śmiało wkleja.
morgana napisał(a):
W niedzielę wróciłam z Paryża... zakochana w tym mieście.
morgana napisał(a): Nieco później skreślę kilka słów
morgana napisał(a): miałam nieodparte wrażenie, że właśnie jesień jest wymarzoną porą na spacery po Pere Lachaise...
jan_s1 napisał(a):Długo byłaś? Relacyjka mile widziana.
weldon napisał(a):Trzy tygodnie siedział. Mówi, że drogo.
... Znudziło mu się więc wrócił.
Jak dobrze pójdzie, to będę miał możliwość na lokum, gdzieś w centrum,
w pobliżu Placu Vendome.