Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Paryż raz jeszcze.

Francja produkuje ponad 1 500 rodzajów serów. Francuzi są odpowiedzialni za stworzenie metrycznego systemu miar i wag w 1793 roku. Francja nie jest ojczyzną croissanta - to ciasto pochodzi z Austrii. Kipferl – przodek croissanta, który narodził się w wiedeńskich kawiarniach w XIII wieku – był oryginalnym porannym słodyczem w kształcie półksiężyca.
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 03.11.2010 12:23

jacusd napisał(a):... więc z pewną dozą nieśmiałości....



Nieśmiałość całkiem zbędna. :D
Wrzucajcie, co tam macie. :)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 03.11.2010 12:31

jan_s1 napisał(a):Chyba jestem ciężko kapujący, bo nic nie mogę wymyśleć. :?: :D

Nie przejmuj się. Już Freud miał podobny problem ...










:wink:
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 03.11.2010 12:31

weldon napisał(a):
Jolanda napisał(a):... i poczekam sobie spokojnie na Szkocję...

No to, z tym kiltem, w tobie cała nadzieja ... :wink:


Ogólnie wiadomo, co jest w spodniach, lub pod spódnicą. Ale chłop w spódnicy jest jednak czymś nietypowym, nie dziwię Ci się więc, że chcesz ten temat spenetrować. :wink:

Może będzie jakaś pikantna relacja? :lol:
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 03.11.2010 12:34

weldon napisał(a):
jan_s1 napisał(a):Chyba jestem ciężko kapujący, bo nic nie mogę wymyśleć. :?: :D

Nie przejmuj się. Już Freud miał podobny problem ...










:wink:



To jest aż tak źle? :wink:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 03.11.2010 12:34

jan_s1 napisał(a):
weldon napisał(a):
Jolanda napisał(a):... i poczekam sobie spokojnie na Szkocję...

No to, z tym kiltem, w tobie cała nadzieja ... :wink:


Ogólnie wiadomo, co jest w spodniach, lub pod spódnicą. Ale chłop w spódnicy jest jednak czymś nietypowym, nie dziwię Ci się więc, że chcesz ten temat spenetrować. :wink:

Może będzie jakaś pikantna relacja? :lol:


I dlatego chłop w spódnicy, pod nią nic nie nosi. Co by niejasności nie było.
Janie radzę z wyjazdem do późnej wiosny poczekać, bo podwiewa :!:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 03.11.2010 12:46

longtom napisał(a):I dlatego chłop w spódnicy, pod nią nic nie nosi.

No właśnie jedni mówią tak, inni siak ...

Zagadka dud została rozwiązana, tajemnica Loch Ness niech pozostanie nierozwiązana,
więc już tylko ta jedna ciekawostka jeszcze pozostała do rozstrzygnięcia ...

W końcu nie każdy urodził się góralem :wink:
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 03.11.2010 13:04

Jak ten świat jednak zniewieściał... :wink:

Temat teoretycznie interesujący tylko dla kobitek roztrząsany jest przez chłopów. :lol:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 03.11.2010 13:06

weldon napisał(a):
longtom napisał(a):I dlatego chłop w spódnicy, pod nią nic nie nosi.

No właśnie jedni mówią tak, inni siak ...


Dlaczego Szkoci noszą spódniczki?






















Żeby nie płoszyć owiec odgłosem otwieranego zamka błyskawicznego.


Owce głosu nie mają...
Jolanda
Cromaniak
Posty: 3553
Dołączył(a): 11.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanda » 03.11.2010 20:05

jan_s1 napisał(a):
Jolanda napisał(a):

chyba się skuszę i sobie kupię będzie jak znalazł na długie zimowe wieczory :)


Możesz uchylić rąbka tajemnicy - co takiego sobie kupisz na długie zimowe wieczory? Chyba jestem ciężko kapujący, bo nic nie mogę wymyśleć. :?: :D
8O wiem,wiem trochę to może i śmiesznie zabrzmiało :? ale zapewniam że nie miało nic wspólnego z nagrobkiem 8O a tym bardziej z epitafium /choc żartobliwe /
a że częstym bywalcem empik-u jestem, to sobie o książce pomyślałam :lol:



Nasze namiętności często stają się naszym nieszczęściem.

Zygmunt Freud


ot i cały rąbek tajemnicy :wink:


Pozdrawiam :lol:
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 04.11.2010 21:08

Jolanda napisał(a):a że częstym bywalcem empik-u jestem, to sobie o książce pomyślałam :lol:



Przyjemnej lektury i dziękuję za wyjaśnienie. :D
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 520
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 16.11.2010 11:07

jan_s1 napisał(a):Widzę, że chodziliśmy niekoniecznie tymi samymi ścieżkami. Jakby ktoś miał jeszcze coś z Pere Lachaise, to niech śmiało wkleja.


W niedzielę wróciłam z Paryża... zakochana w tym mieście. Szczególnie zaś zauroczona Pere Lachaise właśnie... Nieco później skreślę kilka słów, na razie tylko rzut oka na listopadowe alejki cmentarza.

Balzac:

Obrazek


Grób Chopina, najbardziej kwietny...

Obrazek


Tablica pamięci ofiar katastrofy lotniczej z 2009 roku:

Obrazek


Obrazek


Jakoś szczególnie mnie uderzył nagrobek z licznymi pamiątkami postawionymi spoczywającemu tam dziecku:

Obrazek


Obrazek


W słońcu na twoich zdjęciach janie cmentarz wygląda pięknie, ale miałam nieodparte wrażenie, że właśnie jesień jest wymarzoną porą na spacery po Pere Lachaise...
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 21.11.2010 19:43

Przepraszam, że z małym opóźnieniem, ale jakoś przeoczyłem Twój wpis. :oops:

morgana napisał(a):
W niedzielę wróciłam z Paryża... zakochana w tym mieście.


Nie Ty pierwsza. :D: Długo byłaś? Relacyjka mile widziana.


morgana napisał(a): Nieco później skreślę kilka słów


Trzymam za słowo. Tylko co to znaczy "nieco później"? :wink:


morgana napisał(a): miałam nieodparte wrażenie, że właśnie jesień jest wymarzoną porą na spacery po Pere Lachaise...


Jest w tym jakaś racja. Chociaż muszę Ci powiedzieć, że lubię spacerować, pod warunkiem, że nie marznę. 8) W listopadzie bywa jeszcze całkiem ciepło. Za to kiedyś w kwietniu tak przemarzłem, że miałem dość Paryża, dopóki ktoś litościwy nie pożyczył mi ciepłej kurtki. :lol:

Pozdrawiam i czekam (chyba nie tylko ja) na relację.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 21.11.2010 19:57

A wczoraj teść wrócił :evil:

Trzy tygodnie siedział. Mówi, że drogo.
Jeszcze zwiedził Bayonne, Biarritz ... Znudziło mu się więc wrócił.

Paryż mu przypominał przedwojenną Warszawę.
Jak dobrze pójdzie, to będę miał możliwość na lokum, gdzieś w centrum,
w pobliżu Placu Vendome.

Nic, tylko wsiadać w samolot i lecieć na weekend ...

Ach, pomarzyć ...



Nic. Na razie, jeszcze raz sobie twoja relację obejrzę ... :?
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 21.11.2010 20:11

weldon napisał(a):Jak dobrze pójdzie, to będę miał możliwość na lokum, gdzieś w centrum,
w pobliżu Placu Vendome.



Cudna lokalizacja. Sam chciałbym mieć taką. :D
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 520
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 21.11.2010 20:28

jan_s1 napisał(a):Długo byłaś? Relacyjka mile widziana.

Trochę musiałam oddech złapać, zaległości ponadrabiać i przetrawić tę podróż wariacką ;) .
Byłam krótko, za krótko, choć, jak wspominałam, zdążyłam i tak złapać bakcyla.
To była zakładowa wycieczka wokół długiego weekendu. Wyjeżdżaliśmy w środę po południu, wracaliśmy w niedzielę. Zatem w Paryżu spędziliśmy zaledwie trzy dni, niecałe nawet... Pogoda... no właśnie, prognozy długo były łaskawe, ale na kilka dni przed wyjazdem się na nas obraziły i z uporem maniaka pokazywały deszcz. I, niestety, nie pomyliły się.

Obrazek


Paryż przywitał nas deszczem. Był niby przelotny, ale chwilami przelatywało dość mocno :mrgreen: .

Obrazek


Na szczęście w ostatniej chwili zaopatrzyłam się w malowniczo niebieskiego teletubisia :mrgreen: , więc nawet silny deszcz nie był mi straszny. Acz pokrzyżował nam nieco plany. W pierwszym dniu mieliśmy zaplanowany wjazd na Eiffla, ale przełożyliśmy sobie tę atrakcję na piątek.
Cóż zatem można zobaczyć w tak krótkim czasie? Ano niewiele, przyznaję. Część pięknych miejsc widzieliśmy tylko z autobusu lub w przelocie z daleka. Kilka razy objechaliśmy Plac Zgody, podziwiając tłumnie zgromadzone tam zastępy policjantów. Zresztą, miałam wrażenie, że Paryż jest cały pod obstrzałem tych panów :mrgreen: .

Obrazek


Pokręciliśmy się trochę wokół pałaców wystawowych, potem odwiedziliśmy niemal szanownego prezydenta...

Obrazek


...przeszliśmy obok kilku ambasad i biegusiem do św. Magdaleny.

Obrazek

Tam nadeszła chwila próby, bo lało niemiłosiernie... więc w świątyni spędziliśmy sporo czasu :) .

Obrazek


Ale ma ona swój niewątpliwy klimat. W ogóle kościoły paryskie, te w których byłam, zrobiły nam mnie wrażenie. Od Magdaleny pojechaliśmy na żarcie, a to mieliśmy wykupione obok Łuku Triumfalnego. Taka knajpka sieciowa na Vangras, gdzie sobie człowiek bierze różne składniki pożywienia i gdzie niewątpliwie dodają czegoś do wina, bo wychodziliśmy stamtąd każdorazowo w wyśmienitym nastroju :mrgreen: . Zatem nie bacząc na deszcz udaliśmy się na spacer Polami Elizejskimi, z obowiązkowym podśpiewywaniem pod nosem wiadomej piosenki ;) .

Obrazek

Na Polach trwały przygotowania do wieczornej parady, niestety nie mogliśmy na niej zostać celem pooglądania, bo autokarowi kończył się czas pracy. A trzeba było jeszcze dotrzeć do hoteliku na przedmieściach. I tu pierwsza, wiem, że mało odkrywcza uwaga. Jak jechać do Paryża, to spać tylko w Paryżu. Strasznie nam brakowało możliwości wyjścia wieczornego na uliczki paryskie... Ale i z tym sobie poradziliśmy :mrgreen: .


Obrazek

ciąg dalszy nastąpi... :)


weldon napisał(a):Trzy tygodnie siedział. Mówi, że drogo.
... Znudziło mu się więc wrócił.

Jak dobrze pójdzie, to będę miał możliwość na lokum, gdzieś w centrum,
w pobliżu Placu Vendome.


weldon, ależ mu zazdroszczę... trzy tygodnie...
Ja marzę o tygodniu chociaż, na spokojne obejrzenie i wchłonięcie atmosfery... Już nawet zaczęłam szukać mieszkań, co je ludzie turystom wynajmują...
A lokum przy Vendome... bosko...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Francja - France



cron
Paryż raz jeszcze. - strona 24
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone