Paryż raz jeszcze.

Jacek S napisał(a):

weldon napisał(a):Z mojego doświadczenia pamiętam również różne komputerowe dziwolągi
oraz ich Intranet, które nijak nie wpisywały się w ogólne trendy języka komputerowego oraz WWW.

...a ja pamiętam inną klawiaturę (układ) ale ...i tak kocham to miasto.

W latach 80-tych dużą popularność we Francji zdobył minitel, który jednak musiał w końcu przegrać z internetem.

8. Od Łuku Triumfalnego do placu Zgody (Les Champ Elysees, czyli Pola Elizejskie)


Dziś na Polach Elizejskich kończy się tegoroczny Tour de France - jeśli nie zdarzy sie jakiś cud, triumf bedzie święcił po raz kolejny Alberto Contador.






Przejdźmy się i my tą super ulicą.

Podobno historia, tak jak fortuna, kołem się toczy. W ten właśnie sposób starorzymskie łuki triumfalne powróciły na fali neoklasycyzmu w XIX wieku. Bitwa pod Austerlitz była wielką bitwą, dlatego też łuk wzniesiony na jej cześć musiał być wielki. Większy znajduje się tylko w Phenianie, no ale w Phenianie podobno wszystko jest większe i lepsze.

Od Łuku odchodzi gwiaździście (Plac Gwiazdy) 12 ulic.

91.



W 1919 roku dla upamiętnienia zakończenia I wojny światowej wewnątrz łuku przeleciał samolotem Charles Godefroy. Wygląda na to, że kiedyś ludzie mieli większą skłonność do ryzyka, bo do tej pory nikt nie powtórzył tego wyczynu. A może teraz mamy większe samoloty?



Żeby nikt nie miał wątpliwości, gdzie jesteśmy. Ósemka na górze oznacza, że to ósma dzielnica (arrondissement)

92.

Północna, "lepsza" strona Champ Elysees

93.




Chciałem kupić parę gustownych drobiazgów u Cartiera, ale akurat było zamknięte.

94




Ludzi przewala się, jak w sezonie, a sezon trwa 12 miesięcy w roku.

95.




Nie dziwi wielka ilość restauracji i kafejek, również pod gołym niebem - w końcu to ulica reprezentacyjna. Niektórzy Paryżanie twierdzą co prawda, że nie warto tam zachodzić nie tylko z uwagi na ceny, ale i na jakość obsługi, ale turystom to nie przeszkadza.

96.

Legendarny kabaret "Lido". U dołu po lewej trzy solistki, które jeszcze przed rozpoczęciem programu wyskoczyły na małe zakupy.

97.




Widok na obelisk na pl. Zgody (Concorde) i oczywiście na Luwr.

98.



Pola Elizejskie, bo jeszcze 400 lat temu były w tym miejscu pola uprawne, potem za sprawą Katarzyny Medycejskiej posadzono tam drzewa tworząc rodzaj alei, w wyniku czego powstała "La plus belle avenue du monde" czyli najpiękniejsza aleja świata, jak z właściwą sobie skromnością twierdzą Paryżanie.

Pasaże i arkady to specjalność paryska.

99.




100.




101.




Gdyby jednak ktoś chciał wynająć tu jakąś powierzchnie handlową, żeby dorobić się na sprzedaży pietruszki, to uprzejmie informuję, że za 100 metrów kwadratowych zapłaci ok.. 1 miliona euro. Oczywiście rocznego czynszu. Są chętni?

Dolna, zielona część Pól Elizejskich.

102.


Wgłębiając się w zieleń po lewej stronie, moglibyśmy wdepnąć na tyły Pałacu Elizejskiego, ale nie wdepniemy, bo ktoś wpadł na pomysł, żeby siedzibę prezydenta szczelnie ogrodzić.



To też Pola Elizejskie.

103.




Co my tu mamy? To przecież nasz gość z Hotelu de Ville!

104.




Takim krokiem może maszerować tylko generał.

105.



Ci rzeźbiarze wykazują dziwnie małą inwencję.

Obok stoi bardzo charakterystyczna budowla, będąca jedną z najsłynniejszych hal wystawowych na świecie. To oczywiście Grand Palais,

106.




107.




oraz zbudowany na tą samą okazję, czyli na Wystawę Światową w 1900 roku Petit Palais.

108.




Doszliśmy do końca Pól Elizejskich. Przed sobą mamy plac Zgody. A za sobą?

109.

jan_s1 napisał(a):Są chętni?

Byłbym zainteresowany ... 0,4 x 0,4 metra ...









Widzę, że zaczynasz zabawy z Photoshopem.
"Cut" w Warszawie, "Paste" w Paryżu ...

A może odwrotnie?

Taaaak, to chyba jednak Ctrl+C/Ctrl+V z finałem u mnie

weldon napisał(a):

jan_s1 napisał(a):Są chętni?

Byłbym zainteresowany ... 0,4 x 0,4 metra ...

To i tak 1600 euro rocznie. Jakbym miał taką powierzchnię, puściłbym Ci po znajomości za 1500.

Pamiętaj, że my Bazar Różyckiego we krwi mamy.
Powierzchnia jak się patrzy, żeby sikorami spod płaszcza pohandlować,
albo, jeszcze lepiej, krawatte z Chorwacji opylać

Da rade.

jan_s1 napisał(a):...
Obiecuję, że będę unikał przewodnikowych wykładów, bo od tego są przewodniki.

Witaj jan_s1 .

Tak, to cytat z Twojej poprzedniej relacji o Paryżu- Kilka spojrzeń na Paryż-niekoniecznie obiektywnych.

I dlatego fajnie czyta się Twoją relację.
Przewodniki nie są rozbudowane o poczucie humoru i historyczne ciekawostki (których tu nie brak) , a czasem pomijają coś na co Ty zwracasz uwagę.

Sytuacyjność ujęć z zabawnymi komentarzami fajnie współgra i czasem to właśnie szczegóły się uwidaczniają.

Gościłem wcześniej, ale warto pozostawić teraz i swoją opinię.

Pozdrawiam.

jan_s1 napisał(a):Doszliśmy do końca Pól Elizejskich. Przed sobą mamy plac Zgody. A za sobą?

109.

Przed sobą widzę Łuk więc za sobą mam Place de la Concorde i obelisk.

Jacek S napisał(a):... za sobą mam Place de la Concorde i obelisk.

Obelisk pewnie tak, ale Concorde już nie lata ...

nomad napisał(a):Witaj jan_s1 .

Witaj nomad!

Cieszę się, że wpadłeś i że trochę Ci się spodobała moja relacja, pomimo że jesteś raczej podróżnikiem, a co tu za podróże - z jednego brzegu Sekwany na drugi. No i drogi równe, nie ma żadnych głazów, ani osuwisk - jednym słowem nuda.

weldon napisał(a):

Jacek S napisał(a):... za sobą mam Place de la Concorde i obelisk.

Obelisk pewnie tak, ale Concorde już nie lata ...

Obiecuję, że w następnym odcinku (a bedzie to właśnie plac de la Cocorde) ustawię się przodem do przodu.