Park Narodowy Biokowo - Sveti Jure

walbart napisał(a):

Rysio napisał(a):

emok napisał(a): A może nazwać tę drogę Radością Teściowej.

Raczej Ciszą Teściowej

henius34 napisał(a):W tym sezonie wyczytałem gdzieś na forum że wjazd kosztuje 40 kun od osoby, a wjeżdżać można od 7:00 rano. Mam pytanko, zamierzam się tam wybrać busem Renualt Trafic 9 - osobowym, dam radę? Czy lepiej wynająć np skuter z Makarskiej i nim sie tam udać? Tylko czy skuterek pociągnie pod taką góreczkę?

Dać radę dasz pod warunkiem że masz opanowane cofanie na lusterka bo prawdopodobnie kilka razy przyjdzie Ci to robić. Dobrym rozwiązaniem jest wjazd tak jak piszesz zaraz po otwarciu szlabanu bo wtedy nie będzie nikt zjeżdżał i ominie Cię wielokrotne katowanie sprzęgła przy ruszaniu pod górę. Skuter bym sobie odpuścił bo jak trafisz na lichy egzemplarz to będziesz mu nogami pomagał

Dokładnie tak jak mówi Rysio

Widziałem parę dorosłych którzy wspinali się pod górkę z prędkością pieszego. Mijałem ich na początku trasy a jak zjeżdzałem to byli tak w połowie. Pewnie mieli wyprawę na cały dzień a skuter był zarżnięty do granic możliwości.

wg wypożyczalni skuterów w baskiej vodzie można wjechać na górę ale tymi z mocniejszym silnikiem (mieli dwa rodzaje, te małe to chyba 50 ccm), ale i tak zalecają robić przerwy po drodze by maszyna "odpoczęła"

henius34 napisał(a):A jeszcze jedno mam pytanko ile to jest kilometrów, a może inaczej jak długo będę jechał z Omisza pod szlaban Parku?

Z Omisza do Makarskiej to ok. 40 km i kolejne 5 km z Makarskiej pod szlaban Parku. Czas przejazdu zależy od pory dnia i miesiąca ok. 1 do 1,5 godz.

no to byliśmy nie taki diabeł straszny na początku chciałam wysiadać z auta, ale stwierdziłam, że dam radę i nie żałuję, mijanki spoko, tylko niektórzy albo robili sobie bekę z nas ( kierowca busa taksówki, który stanął i ani myślałam cofnąć się mimo że miał mijankę zaraz za sobą i tylko patrzył co my zrobimy szczerząc się do nas ) albo nie wiedzieli o co chodzi i co mają zrobić widząc auto zjeżdżające z góry ( niestety rejestracje polskie ) musiałam wysiadać z auta i lecieć do tyłu szukać miejsca na wycofanie się bo Ci z naprzeciwka po prostu stali w miejscu albo parli do przodu ogólnie super sprawa, widoki zapierające dech, mimo że trochę mglisto było . Bardziej bałam się gdy na jednym z punktów widokowych przy zjeździe auto nam nie odpaliło, a z nieba żar się lał na szczęście miły Polak zaczepiony przez mojego męża poruszał kabelkami od świec nieco parząc palce, Jego żona stwierdziła że już kiedyś tak mieli i żeby dać maszynie odpoczać i za chwilę odpalić i UDAŁO SIĘ !! Teraz marzy mi się zwiedzenie parku piechotką bo napewno warto, tylko nie w taki upał jaki był w tym tygodniu

Madzik68 napisał(a):no to byliśmy nie taki diabeł straszny na początku chciałam wysiadać z auta, ale stwierdziłam, że dam radę i nie żałuję, mijanki spoko, tylko niektórzy albo robili sobie bekę z nas ( kierowca busa taksówki, który stanął i ani myślałam cofnąć się mimo że miał mijankę zaraz za sobą i tylko patrzył co my zrobimy szczerząc się do nas ) albo nie wiedzieli o co chodzi i co mają zrobić widząc auto zjeżdżające z góry ( niestety rejestracje polskie ) musiałam wysiadać z auta i lecieć do tyłu szukać miejsca na wycofanie się bo Ci z naprzeciwka po prostu stali w miejscu albo parli do przodu ogólnie super sprawa, widoki zapierające dech, mimo że trochę mglisto było . Bardziej bałam się gdy na jednym z punktów widokowych przy zjeździe auto nam nie odpaliło, a z nieba żar się lał na szczęście miły Polak zaczepiony przez mojego męża poruszał kabelkami od świec nieco parząc palce, Jego żona stwierdziła że już kiedyś tak mieli i żeby dać maszynie odpoczać i za chwilę odpalić i UDAŁO SIĘ !! Teraz marzy mi się zwiedzenie parku piechotką bo napewno warto, tylko nie w taki upał jaki był w tym tygodniu

GRATULUJĘ. " Niema złej drogi do mej niebogi ". Dla prawdziwych turystów wszelkie przeszkody są do wzięcia. A nagroda jak wyżej.

My z kolei sobie wjazd na Sv. Jure odpuściliśmy.
Rozmawiałem z właścicielka aprtamentu i to ona nam odradziła. Ostatnio namnożyło się busów, które oferująwjazd na górę i to tych busów na trasie jest najwięcej. Z tego powodu już od 7 rano jest ciasno i na mijankach zdarzają się częste obtarcia lakieru, a dodatkowo jazda pod taką góre i z powrotem przy dużym natęzeniu ruchu mocno niszczy sprzęgło. Widziałęm taki bus w centrum Makrskiej - obtarcie na obtarciu. Uznałem że nie warto ryzykować i szkoda samochodu przy 38 stopniach w cieniu. W dodatku 40 kun od osoby - trochę drogo:D
Poza tym jazda z Mostaru do Medugorje i zjazd z Prolog do Bacinskich Jezer już mi wystarczył - serpentyny jedne p-rzy drugich i widoki też niesamowite

Przejechałem tydzień temu po raz drugi - warto było, bo pogoda tym razem dopisała.

Rzeczone busy zatrzymuja się na ostatnim zakręcie pod knajpą "Vrata Biokova" około 9.30. w liczbie pięciu sztuk (mnożą się strasznie - w 2007 tylko 2 widziałem).

Cały przejazd z Tucepi i z powrotem (po drodze intensywne focenie i "obejście" góry) zajął nam dokiładnie 3 godziny.

Zdecydowanie polecam wyjazd z białego rana o 7.00. - mało aut i mało ... chmur .

No od biedy można jeszcze pójść pieszo z samej Makarskiej na przykład.

Ja tam byłem z bratem w 1985 roku, wjechaliśmy "maluchem" , brat prowadził a ja byłem pasażerem i chyba na tym gorzej wyszedłem , najgorzej było w czasie zjazdu bo siedziałem od strony zbocza.
Nie przypominam sobie tylu barierek, wydawało mi się , że było mniej zabezpieczeń. ...hm ale trochę stracha miałem.

Będąc w okolicy, nigdy bym nie odpuścił wjazdu na św. Jure.
W 2006 roku bazując w Tucepi zaliczyliśmy wjazd bezproblemowo, nowicjuszom zza kierownicy odradzam, nie mniej jednak kiedyś należy się sprawdzić w jeździe na wstecznych lusterkach. Nagrodą są przepiękne widoki z miejsc widokowych a na samym szczycie (1762m) nagroda w postaci widoku na trzy kraje (Hr, BiH, I).
Warto tam być:)

Gosia38 czy w Podgorze jest jakiś drogowskaz widoczny żeby skręcić na S.Jure ?


Raul73 40 czy 400 tych kun bo jakoś nie rozumiem , chyba że to żarcik jakiś....

czy awtomatem /dsg/ też się wjeżdża/zjeżdża bez problemu po górach jeździłem ale nie po takich podjazdach..

leszekmw napisał(a):

Raul73 40 czy 400 tych kun bo jakoś nie rozumiem , chyba że to żarcik jakiś....

Skąd ci się wzięło 400 kun

Jest 40 kun od osoby za wjazd na teren parku.

Musisz podjechać do Makarskiej i tam jeszcze przed nią obok stacji INA jest skręt w prawo ze znakiem, że droga nie jest przejezdna. Ale ok. 2 km przed jej końcem (dalej budowany jest tunel) jest drogowskaz do Parku Narodowego Sv. Jure.

Raul73 napisał(a):

leszekmw napisał(a):

Raul73 40 czy 400 tych kun bo jakoś nie rozumiem , chyba że to żarcik jakiś....

Skąd ci się wzięło 400 kun

Jest 40 kun od osoby za wjazd na teren parku.

nie , no napisałeś że drogo 40 kun więc dlatego pytam...

W tym roku i ja mogę dołączyć do szczęsliwych, dumnych i zachwyconych zdobywcow sw. Jure Dwa lata temu stchórzylismy i dluuugo pluliśmy sobie potem w brodę. W tym roku, dokladnie 2 tygodnie temu, krótko przed 8 rano zameldowalismy się pod szlabanem. Wjazd spokojnie, dopiero prawie na samej górze mijalismy się z pierwszym napotkanym samochodem (pozdrawiam sympatycznych rodakow ) Widoki niezapomniane. Droga powrotna nieco bardziej stresująca, sporo mijanek, również z busikami. Czasem trzeba bylo złozyć lusterko, czasem z niepokojem obserwowalam odleglość między nami a mijanym samochodem, ale WARTO BYŁO

leszekmw napisał(a):

Raul73 napisał(a):

leszekmw napisał(a):

Raul73 40 czy 400 tych kun bo jakoś nie rozumiem , chyba że to żarcik jakiś....

Skąd ci się wzięło 400 kun

Jest 40 kun od osoby za wjazd na teren parku.

nie , no napisałeś że drogo 40 kun więc dlatego pytam...

Pomnóż sobie te 40 kun przez 4 (tyle osób liczy przeciętna rodzina, np. moja) - wychodzi 160. To według mnie nie jest tanio za sam wjazd na drogę.