te kiero napisał(a):Zejście na dół do zatoki jest oznaczone, tak jak zapisał Franz w swojej relacji
Cieszę się, jeśli informacje z moich relacji się przydają.
Pozdrawiam,
Wojtek
Franz napisał(a):te kiero napisał(a):Zejście na dół do zatoki jest oznaczone, tak jak zapisał Franz w swojej relacji
Cieszę się, jeśli informacje z moich relacji się przydają.
Pozdrawiam,
Wojtek
Katerina napisał(a):Tak tu u Ciebie podpatruję, czy jest tam gdzie w obcasach wystąpić , gdyż słyszałam ,że miasteczek i nadmorskich promenad tam nie uświadczę
Pääkäyttäjä napisał(a):Katerina napisał(a):Tak tu u Ciebie podpatruję, czy jest tam gdzie w obcasach wystąpić , gdyż słyszałam ,że miasteczek i nadmorskich promenad tam nie uświadczę
W samym Krku myślę, że dasz radę
te kiero napisał(a):Pääkäyttäjä napisał(a):Katerina napisał(a):Tak tu u Ciebie podpatruję, czy jest tam gdzie w obcasach wystąpić , gdyż słyszałam ,że miasteczek i nadmorskich promenad tam nie uświadczę
W samym Krku myślę, że dasz radę
A i w Baśce wybieg całkiem długi się znajdzie (pewnie nie tak dłudi jak Długi Targ )
Jak to nie W każdej mieścince zedrzesz obcasy do cna spacerującKaterina napisał(a):Niezła wymieszka stylów w tej konobie Ale całość plus jedzenie wygląda bardzo zachęcająco..
Tak tu u Ciebie podpatruję, czy jest tam gdzie w obcasach wystąpić , gdyż słyszałam ,że miasteczek i nadmorskich promenad tam nie uświadczę
gusia-s napisał(a):Jak to nie W każdej mieścince zedrzesz obcasy do cna spacerując
Omišalj, Njivice, Malinska, Krk, Punat, Baška, Vrbnik - wszędzie są spacerniaki
Pääkäyttäjä napisał(a):Magda O. napisał(a):My w 2010 roku najczęściej jedliśmy tutaj. Pamiętam, że jadłam tu najlepsze w życiu risotto z owocami morza.
IMHO przereklamowane i zatłoczone miejsce ale moja faktycznie mówi, że risotto dobre...
te kiero napisał(a):Pääkäyttäjä napisał(a):Magda O. napisał(a):My w 2010 roku najczęściej jedliśmy tutaj. Pamiętam, że jadłam tu najlepsze w życiu risotto z owocami morza.
IMHO przereklamowane i zatłoczone miejsce ale moja faktycznie mówi, że risotto dobre...
przy tym nabrzeżu jedliśmy tylko 1 raz, w tygodniu, w weekend czuliśmy się tam jakbyśmy co najmniej byli w Seebad Ahlbeck i oczekiwać kilkanaście minut oczekiwania na wolny stolik nie miało sensu
Powrót do Nasze relacje z podróży