Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
dave.pl patrząc na zdjęcia które robiłeś na wierzy widzę na jednym plażę Omisu. Czy możesz coś o niej napisać ?? ten piasek jest czysty bo rożne opisy na ten temat na forum są i długo jest płytko?
adamr20 napisał(a):dave.pl patrząc na zdjęcia które robiłeś na wierzy widzę na jednym plażę Omisu. Czy możesz coś o niej napisać ?? ten piasek jest czysty bo rożne opisy na ten temat na forum są i długo jest płytko?
Na samej plaży osobiście nie byłem, widziałem ją tylko z wieży
adamr20 napisał(a):dave.pl patrząc na zdjęcia które robiłeś na wierzy widzę na jednym plażę Omisu. Czy możesz coś o niej napisać ?? ten piasek jest czysty bo rożne opisy na ten temat na forum są i długo jest płytko?
Przepreaszam dave.pl . odpowiem za ciebie , Plaża w Omisiu wygląda tak ...powiększ dolne zdjęcie, to nie jest, taki piasek jak u nas tylko ze żwirem
Ostatnio edytowano 28.03.2013 10:17 przez mervik, łącznie edytowano 1 raz
adamr20 napisał(a):dave.pl patrząc na zdjęcia które robiłeś na wierzy widzę na jednym plażę Omisu. Czy możesz coś o niej napisać ?? ten piasek jest czysty bo rożne opisy na ten temat na forum są i długo jest płytko?
Przepreaszam dave.pl . odpowiem za ciebie , Plaża w Omisiu wygląda tak ...powiększ dolne zdjęcie, to nie jest, taki piasek jak u nas
Agawa. napisał(a):Witam serdecznie. W Breli byliśmy w 2011 roku i jak najbardziej nam się tam podobało. Dzięki Twojej relacji powróciliśmy tam znów na chwilkę
Pozdrawiam
shoma napisał(a):Ale relacja ,siadam i wzdycham do widoczków i odliczam -pozostało mi 145dni do wyjazdu
Dziękuję za waszą obecność, ciepłe słowa i zapraszam do dalszej lektury
Dalsza część rejsu oraz Pučišća. Po kilku miłych chwilach w restauracji, wypiciu kawusi meldujemy się w porcie. Nic nie jedliśmy na mieście, więc knajpek z jedzonkiem nie opisuję, ale przecież na pokładzie czeka na nas rybka Robimy ostatnie fotki w porcie, szybki skok na łajbę, reszta ekipy schodzi się na czas, więc wypływamy. Na morzu wzmógł się lekki wiaterek i łajbą troszkę zaczęło bujać, co najdotkliwiej odczuła moja ładniejsza połowa Ale muzyczka gra, zapach pieczonej rybki powoduje ślinotok, a w brzuszku burczy...
Po kilkunastu minutach wreszcie się doczekaliśmy i nasza zgraja została nakarmiona, co prawda na tym wietrze ryba momentalnie wystygła, ale i tak była palce lizać...
Oczywiście do obiadu podano winko z plastiku :
Ale co tam, wytrąbiliśmy dwie butle... Płyniemy dalej w całkiem dobrych humorkach, młodzież już opanowała mostek kapitański , a moje panie cały czas są kokietowane przez jednego pana z załogi, skończyło się na tym iż dziewczyny dostały darmowe piwo Powoli dopływamy do Pučišć-y, kurna jak tu pięknie i cicho , jakby czas stanął w miejscu. Kilka informacji z Wikipedii: "Pučišća (wł. Pucischie) – osada portowa na północnym wybrzeżu chorwackiej wyspy Brač.
Osada znana jest z tradycji rzeźbiarskich, a kamień z pobliskich kamieniołomów został wykorzystany do budowy Białego Domu w Waszyngtonie. Nazwa Pučišća powstała z łac. puteus – źródło, to oznaczało źródła słodkiej wody zmieszanej ze słoną, przeznaczonej do pojenia bydła. Głęboka zatoka, w której Pučišća jest położona, rozdwaja się na dwie mniejsze zatoki: Pučiški dolac i Stipanska luka. Wielki kamieniołom Veselje, który znajduje się na północny wschód od Pučišća, był najważniejszym źródłem dochodów osady przez całą historię Pučišća. Znany rzeźbiarz Andrija Alesi, w roku 1455 wynajął kamieniołom i z kamienia z Pučišća stworzył swoje najbardziej znane dzieła. Ciągłość rzeźbiarskiej tradycji zapewnia obecnie szkoła rzeźby."
Jest środek dnia, a w miasteczku ani żywej duszy, normalnie pustki (chyba wszyscy mają sjestę po niedzielnym rosołku). Łajba cumuje do brzegu a my hop na ląd, jest taki upał, że nawet psy nie mają ochoty szczekać na obcych:
Stwierdziliśmy, że pokręcimy się tylko troszkę dookoła portu i idziemy do konoby na piwko. Pučišća:
Oczywiście sesja przy stateczku musi być:
Nie zrażeni upałem człapiemy poprzez cosik w rodzaju rynku, dziewczyny oczywiście muszą rzucić okiem na wszystkie piękne rzeźby wykonane z miejscowego kamienia:
Wysłuchuję te wszystkie ochy i achy na temat każdej figurki jaką było im dane złapać w ręce i zostaję zmuszony do zakupu pamiątkowej kamiennej żaglówki Przeczesujemy okoliczne uliczki, aby znaleźć coś godnego uwagi. Brak jakichkolwiek mieszkańców wprost poraża, normalnie osada duchów, ale jaka piękna osada... :
Córunia moja kochana namierzyła najbardziej oryginalny kierunkowskaz: do konoby! Więc teraz nie ma odwrotu idziemy na piwo
Wypijamy po browarku, dzieci oczywiście colę , i po paru minutach jesteśmy już znowu na naszej łajbie, następna atrakcja to kąpiel w morzu i skoki wprost ze statku w malowniczej zatoczce koło Pisak-a:
Po ok półgodzinnym moczeniu d...y w Jadranie, płyniemy dalej, kierunek Brela. Oto załoga G
Pan na drugim planie robi dobrą minę do złej gry, gdyż żadna z moich pań nie chciała się z nim umówić na wieczór na browara i tańce, a to pech Nie tym razem kolego sympatyczny , ale jutro tez jest dzień... W godzinach mocno popołudniowych wpływamy do przystani w Soline. CDN...