gusia-s napisał(a):Myślę że muł
Na mieliznę na Kisajnie chyba się nadzieliśmy robiąc pięknego pirueta na mieczu, jak ołówek w cyrklu
No no pogoda hrvacka
Ups, była karuzela karuzela
Pewnie że muł, przecież ma ośle uszka
gusia-s napisał(a):Myślę że muł
Na mieliznę na Kisajnie chyba się nadzieliśmy robiąc pięknego pirueta na mieczu, jak ołówek w cyrklu
No no pogoda hrvacka
mchrob napisał(a):Ale uroczy ten mały futrzak
agata26061 napisał(a):No, właśnie wszystko fajnie, tylko te kleszcze... wszędzie pełno kleszczy. Gdzie się nie ruszyć, to kleszcze. Skąd się tyle tego namnaża? Może ktoś ma jakieś sprawdzone "odstraszacze" kleszczy? Bo te wszystkie offy i inne psikacze, to raczej chyba kiepsko działają
agata26061 napisał(a):No, właśnie wszystko fajnie, tylko te kleszcze... wszędzie pełno kleszczy. Gdzie się nie ruszyć, to kleszcze. Skąd się tyle tego namnaża? Może ktoś ma jakieś sprawdzone "odstraszacze" kleszczy? Bo te wszystkie offy i inne psikacze, to raczej chyba kiepsko działają
Yanush napisał(a):Brak wróbli umożliwia królowanie kleszczom. Co się stało z wróblami w Polsce?
napisał(a) CROnikiCROpka
Nie za małe mają tam to pomieszczonko te bobry?
Katerina napisał(a):Bliskiego spotkania z mułem doświadczyłam, z bobrem jeszcze nie
Tu gdzie mieszkam, to tylko dzikie świnie wyjadają mi kiełbaskę z ogniska
Pożarła mi też całą bagietkę wraz z torebką - na raz
Fajne atrakcje tam macie, oprócz tej płaskich tafli jezior
beatabm napisał(a): Na ten sezon kupiliśmy Mugga 50% DEET - jeszcze silniejszy
Katerina napisał(a):Bliskiego spotkania z mułem doświadczyłam, z bobrem jeszcze nie
:
agata26061 napisał(a):beatabm napisał(a): Na ten sezon kupiliśmy Mugga 50% DEET - jeszcze silniejszy
A gdzie takie coś można nabyć?
napisał(a) tomekkulach
W dzisiejszych czasach coraz trudniej zobaczyć
bobra
napisał(a) dangol » 22.05.2018 17:11
Samego bobra faktycznie trudno, ale ślady po nim wcale takie rzadkie nie są. Regularnie wyżera nam jarzębinę (już ściął kilka drzewek) przy naszym obozowisku na Gochach. Olchy mu nie smakują!
W naturze widziałam bobra tylko raz, na dodatek martwego, na spływie Chociną.