Nie można dyskutować o szczepionkach jako takich.
Czyli ich zwolennikom i przeciwnikom serdecznie dziękujemy za wypowiedzi wszelakie.
Co mnie boli?
Mój (nasz)wyjazd to był prezent świąteczny od dzieci. Ot, takie tam - zamiast wydawać na byle prezenty, kupimy starym Rzym.
Z pożytkiem dla wszystkich i zdecydowanie to lepsze niż skarpety pod choinkę czy coś w ten deseń.
Warunkiem koniecznym do wyjazdu było zrobienie testu na covid.
Ten jak już wiadomo wyszedł pozytywny ( nie u mnie, u żony), więc wyjazd poszedł się paść.
Dlatego też, najzwyczajniej w świecie byłem wk....
Co tu więcej tłumaczyć?
Izolacja 10 dni.
I tu kolejna paranoja tego całego bajzlu.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, lekarz rodzinny po 7 dniach, ma prawo skrócić tę izolację, jeżeli pacjentowi nic nie dolega.
Temat potwierdzony w Sanepidzie.
A co robi lekarz pierwszego kontaktu?
Nie zdejmuje kwarantanny, bo...........nie wie jak to zrobić!
Po czym się rozłącza i nie odbiera już telefonu.
Mądre to?
Coś tu nie działa...i to bardzo nie działa.
Dla mnie wszystkie "działania" w temacie covidowym to nic innego niż pozoracja pola walki.
Rok temu lasy zamykali, a dziś się okazuje, że jesteśmy gorsi niż ci, którzy obostrzeń nie stosowali.
"Robimy" coś, nie robiąc nic.
Ota, taka sytuacja.
Nie będę ciągnał tego tematu, bo to już polityka.
Przyjmij po prostu, że jestem tak normalnie , po ludzku wk....na cały ten świat i porządek zaproponowany nam przez możnych.