Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pamiątka z Chorwacji - Wzdłuż wybrzeża do Boraka Dingača

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 27.07.2010 06:10

Aguha napisał(a):Wjeżdżamy do Czech i słyszę "Zwolnij, dziuuuuuury, ogromneeee". Jedną ominęłam, dwóch następnych nie potraktowałam tak obcesowo. "Kobietoooo, zatrzymaj się, dziuruuuury, ogromneeee". Zatrzymuję się, "Dlaczego ich nie ominęłaś?" - pada dość zasadne pytanie. "Przecież jedną minęłam, one były wszędzie". Art obchodzi auto i wtedy pada złowieszcze "Zgubiłaś kołpak". Na co ja nieco beztrosko - "Może leży tam przy dziurach". Poszedł szukać. Kołpak grzecznie leżał. :D


Skad ja to znam :lol: ... do dzis mi jest wypominanie zgubienie w maju kołpaka na dziurze w Tychach.... a skad ja miałam tą dziurę widzieć jesli przede mnią jechał Tir i nawet dziury nie poczuł :> :lol:

i czy niemozna kupic jakiegosinnego - co za róznica ze bedzie inaczej wygladał niż trzy pozostałe ;)

Super relacja
andre47
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 48
Dołączył(a): 31.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) andre47 » 27.07.2010 06:23

Zasiadam do czytania relacji , wrzesień to moja pora odwiedzenia Cro , na pewno wyniosę parę cennych uwag . pozdrawiam Andrzej
jerzy26
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 270
Dołączył(a): 23.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) jerzy26 » 27.07.2010 06:43

Też się zapisuję :papa:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 27.07.2010 07:06

Tekst super, się uśmiałam :P :lol:
Aż strach pomyśleć, co będzie później :D
piamir
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 809
Dołączył(a): 19.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) piamir » 27.07.2010 07:06

W niedzielę wyjazd na Peljesac, a tu się zapowiada fajne czytanie. Rajzenfiber już jest, jeszcze czeka nas "wielkie pakowanie". Siedzę, czytam i czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 27.07.2010 07:07

Aguha napisał(a):... Wrzeszczę jak opętana. Ciekawe skąd ja znam takie wyrazy?


Nie chciałbym być przy porodzie... :wink:

Człowiek orkiestra a dokładniej pan w tle - rewelacja.

Stefana u mnie też nie ma :lol:

Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 27.07.2010 07:20 przez Vjetar, łącznie edytowano 1 raz
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 27.07.2010 07:17

Rajzefiber znam,oj znam :)
A Peljesaca za nic nie odpuszczę więc zasiadam i czekam na ciąg dalszy (tym bardziej, że z Poznaniem w tle :) )
dorota131
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 199
Dołączył(a): 03.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dorota131 » 27.07.2010 07:49

Zasiadam i ja :)
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 27.07.2010 08:14

Aguha napisał(a): ... zabieram się za prasowanie, brrrr. Życzę sobie dla kurażu Kruškovača, przywiezionego przez dobrych ludzi kilka tygodni wcześniej. Stawiam go w dogodnym dla siebie miejscu.
... nie ma czynności bardziej znienawidzonej przeze mnie niż prasowanie, nie należy mnie wtedy drażnić, oj nie należy.

błahahahaha jakbym siebie widziała :lol: , szkalneczkę z jakaś zawartością zawsze mam pod ręką, bynajmniej nie do "skrapiania" prasowanych rzeczy :wink: .

Aguha napisał(a):Wrzeszczę jak opętana. Ciekawe skąd ja znam takie wyrazy? 8O Art jest dobrze wychowany i nie używa obelżywych wyrazów w tej dość poniżającej konwersacji.

Aguha jesteś moją bratnią duszą :lol:

Aguha napisał(a):"Dlaczego ich nie ominęłaś?"

Hmmm, skąd ja to znam, bardzo nie na miejscu jest to pytanie, w takiej sytuacji, przecież jakbym mogła, to bym ominęła, chyba jasne :wink:

Uśmialam się, super relacja, pisz Aguha, pisz :lool: :papa:
ufokking
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 561
Dołączył(a): 21.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ufokking » 27.07.2010 08:46

Woow ale sajgon 8O

Mama nadzieje ze wróciliście szczęśliwie i ze to Ty piszesz a nie teściowa z pamiętników :lol:

Czekam na c.d :wink:
monia85
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 05.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) monia85 » 27.07.2010 09:00

Aguha,
Powtórzę po pozostałych czytaczach - świetne! Bardzo mi się podoba, też się uśmiałam :lol: :lol:
Jestem bardzo ciekawa dalszych przygód, a coś czuję, że może być nieźle.. 8O :lol:
Kasieńka
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 114
Dołączył(a): 19.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasieńka » 27.07.2010 14:03

Dobrze, że tylko kołpak:)
Niedawno byłam świadkiem, jak po wjechaniu w dziurę kolo odpadło, a auto wylądowało na słupie...
Zapisuję się do czytelni, zapowiada się ciekawa relacja! czekam na c.d. :D
LABUZKA
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 09.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) LABUZKA » 27.07.2010 14:53

Również czekam na dalszy ciąg relacji.
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 27.07.2010 19:38

Witajcie wszyscy razem i każdy z osobna :)

piotrf napisał(a)::lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Nie znam nikogo , kto lubi prasować . . . :wink: a rajzefiber jest mi zupełnie obcy :D :lol:

Czekam na dalszy ciąg 8)


Ja znam... moja Teściowa :)

ANITA :) marsylia tak się cieszę :) myślałam, że tylko ja się tak skandalicznie zachowuję, uff od razu mi lepiej :wink:

Jacek S napisał(a):
Aguha napisał(a):... Wrzeszczę jak opętana. Ciekawe skąd ja znam takie wyrazy?


Nie chciałbym być przy porodzie... :wink:

Człowiek orkiestra a dokładniej pan w tle - rewelacja.

Stefana u mnie też nie ma :lol:

Pozdrawiam


Wrzeszczę jak opętana tylko wtedy jak jestem wściekła, jak jestem przerażona, to potulny ze mnie baranek.

To do cholery, gdzie ten Stefan??? :D

ufokking napisał(a):Woow ale sajgon 8O

Mama nadzieje ze wróciliście szczęśliwie i ze to Ty piszesz a nie teściowa z pamiętników :lol:

Czekam na c.d :wink:


e tam sajgon... w sumie prawie normalka :wink:

marsylia napisał(a):
Aguha napisał(a):"Dlaczego ich nie ominęłaś?"

Hmmm, skąd ja to znam, bardzo nie na miejscu jest to pytanie, w takiej sytuacji, przecież jakbym mogła, to bym ominęła, chyba jasne :wink:


Otóż to :D

CinnamonGirl napisał(a):Skad ja to znam :lol: ... do dzis mi jest wypominanie zgubienie w maju kołpaka na dziurze w Tychach.... a skad ja miałam tą dziurę widzieć jesli przede mnią jechał Tir i nawet dziury nie poczuł :> :lol:

i czy niemozna kupic jakiegosinnego - co za róznica ze bedzie inaczej wygladał niż trzy pozostałe ;)

Super relacja


Też tego nie rozumiem, jakby te trzy miały zagryźć tego nowego. No ale samochodzik musi wyglądać ładnie, każda nowa rysa jest oblana łzami, ech, mężczyźni i ich wspaniałe maszyny.

Roksa_ napisał(a):Tekst super, się uśmiałam :P :lol:
Aż strach pomyśleć, co będzie później :D


Później będzie już nieco spokojniej :), ale tylko nieco :D
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 27.07.2010 19:51

31 sierpnia 2009, Witaj Chorwacjo

Wstajemy szybko. Śniadanie na kolanie. Zwijamy się i spadamy. Zarządcy pola zabrali się za sprzątanie chlewu. Trasa dnia drugiego

Bratysława - Rajka - Moson Magyrovar - Csorna - Szombathely - Kormed - Redicis - Landava (objazd autostrady) - Mursko - Cakovec - Zagrzeb - Starigrad Paklenica

Z Bratysławy szybko docieramy do granicy z Braćmi Madziarami. Wkraczamy do kraju niezrozumiałych wyrazów. Za granicą Węgrzy spokojnie pozwalają zjechać na pierwszym zjeździe w Rajce, bez wpadania na autostradę.

Spokojnie jedziemy sobie po kraju płaskim jak stół. Próbuję czytać nazwy miejscowości, ale z reguły kończy się na pierwszej sylabie. Droga 86 nader nam się podoba. Naczytałam się straszności o dziurach, a tu... my to mamy dziury, te ichnie to nam do pięt nie dorastają. Owszem tak około 30 km przed Redicis, tam gdzie zaczynają się pagórki (te wszystkie trzy węgierskie pagórki), zaczynają się też tzw. ubytki. Ostatni odcinek wleczemy się nieco za tirami.

Tankujemy w Csornej. Jest mały problem z dystrybutorem gazu, miły Pan z obsługi próbuje coś mi tłumaczyć. Patrzę na niego z cielęcym wyrazem twarzy, okraszając cielaka uśmiechem, nie wiem, co do mnie mówi, ale w sumie brzmi dość ładnie. :) Na szczęście się udaje i Corsik natankowany.

Wjeżdżamy do Słowenii. Sprytnie omijamy drogą cestę, przejazd zajmuje nam 8 minut, i.... już jesteśmy w ogródku!!!! Dobar dan, Pan bierze paszporty, oddaje po 5 sekundach, hvala, dovidenja. Jesteśmy. Wpadamy na autostradę i jedziemy.

Dojeżdżamy do Zagrzebia i tu ZGRZYT. (Wcześniej z wrażenia, że już jesteśmy, zapomnieliśmy wymienić nieco euro na kuny). Jedziemy więc autostradą, nie przejmuję się, że nie mamy gotoviny, bo kartica da radę. Podjeżdżamy do bramki. Brzydki Pan nie chce przyjąć karty, podobno nie działa terminal, a bramki tylko dla plastików nie widzieliśmy. No nic ma być 3,99 euro. Próbuję znaleźć drobne, Pan mówi "No cents, no cents". Dajemy 5 euro w zamian dostaję 5 kuna. 2 kuna za mało, ale nim się zorientowałam, byliśmy już za bramką. Jestem wściekła, zła, rozżalona, wkurzona. Idiotka jedna, tyle się naczytałam, że rżną na tych bramkach, że trzeba znać kurs euro-kuna. I dałam się wpuścić w maliny jak głąb jakiś. Jest mi bezbrzeżnie smutno. Zła jestem na siebie - wielka znawczyni - i na dziada w kasie - cholerny oszust. 2 kuna ??? Na co on kurna zbiera, na waciki. No tak ziarnko do ziarnka... Mam zły humor przez kolejnych kilkanaście minut. Jak ja mu wymyślam - obraziłam całą jego rodzinę, tak ze trzy pokolenia wstecz. Jednak się uspokajam, jestem w Chorwacji, jest cudnie i jedno bydlę nie popsuje mi wakacji. Brzydko proszę Pana, bardzo brzydko.

Na najbliższej stacji wymieniamy troszkę euro, żeby mieć i już. Droga mija szybko, jestem podszyta zwierzęciem futerkowym tchórzem zwanym. Art proponuje mi przejęcie steru, ale się wymiguję zmęczeniem.

Robię mnóstwo fotek autostrady, by pokazać jakie Chorwaci mają autostrady. /nie będę tu ich wstawiać, bo jakości są słabej, a jak wygląda autostrada chorwacka każdy widzi :wink:/

Obrazek

Bawię się aparatem w moim ulubionym tunelu Sv. Rok.

Obrazek

Dojeżdżamy do kempingu Pisak w Starigradzie Paklenicy. Zamierzamy tu spędzić jedną noc. Podoba nam się, ładny, zacieniony, głównie Niemcy w kemperach, sanitariaty czyściusieńkie, mieli nawet specjalne chusteczki w kibelkach do dezynfekcji klapy sedesowej. Do morza kawałeczek, plaża przyjemna. Okolica podoba nam się tyko trochę. Nie jest brzydko, nie nie. Po prostu nie tak. E tam, nie umiem tego uzasadnić. Jest tam trochę jak nad jeziorem, a nam się chce inaczej.

Teraz szybko coś zjeść. Atrakcja wieczoru to zupka z kubka, więc rozstawiamy turystyczną butlę z gazem. Czekamy aż woda się zagotuje, co długo trwa. Zaglądam do rondelka, a tam malutkie bąbelki. Chcę podkręcić ogień i wrzeszczę "Zgasło mi". Art wstaje, mina zdegustowanego światowca mówi "Babo, babo, wszystko popsujesz". Kręci i sapie. Pytam, o co chodzi. "Gaz się skończył". Rżymy jak wariaty. No to zjedliśmy zupkę, pyszna była. Przejechała się kuchenka na wakacje. Przecież nie będziemy szukać zapasowych naboi. A pytałam, czy jest wystarczająco dużo gazu, pytałam... Wariant zapasowy: sucharki, dżem, pasztet i żółty ser (cały nasz prowiant to jeszcze: dwa opakowania makaronu i dwa sosy do owych oraz dwie zgrzewki wody :wink: i troszkę (troszkę jest pojęciem względnym) czeskiego piwa, a także placek mamy zwany murzynkiem - zawsze zabieramy go na wakacje, bo jest jadalny i po 10 dniach). Przeżyjemy. Miałam ochotę na herbatę, ale daję udobruchać się piwem.

Oczywiście idziemy umoczyć dupska w Adriatyku. Woda zimna. Siadamy na plaży i podziwiamy zachód słońca.

Obrazek

Jesteśmy raczej szczęśliwi.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Pamiątka z Chorwacji - Wzdłuż wybrzeża do Boraka Dingača - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone