napisał(a) amatus1 » 09.09.2016 09:39
Anakin ja dziele ,,kantorek,, dla nauczycieli w-f z małżeństwem, które od ponad 30 lat pali...od 7 lat wywalczylem, że nie mogą palić w pomieszczeniu...chodzili co przerwa za sale gimnastyczna hi dając przykład innym:(. 3 lata temu pojawili się z elektroniką, że niby nie czuć itd, czułem nadal i kolega również chodź nie tak, czasami dziwny zapach owocowy czasami nikotyny...po kilku miesiącach odpuścili i wrócili do normalnych bo mieli nas dosyć. Moje dresy będące w szafie nie wspominając wieszaków gdzie mam ręcznik zawsze waliły nikotyna! Ściany też są tak przesiąknięte że konserwator śmiał się że tynki najlepiej rozbić. Tobie to pachnie mi śmierdzi...kiedy pokazałem badania m.in dr Babiaka odpuścili palenia w pomieszczeniu i wrócili jak pisalem do normalnych na zewnątrz. Dalej śmierdzi bo tak są przesiąknięte ich ubrania, skóra że Masakra...nie życzę nikomu przebywania z palaczem na kilku metrach.