napisał(a) platon » 25.06.2007 20:49
Japona napisał(a):Podobno to współrządzący Galeriusz (vide: tetrarchia ) skłaniał Dioklecjana do prześladowań chrześcijan. Dioklecjan był już wtedy stary, a Galeiusz skłonił go do wydania dekretów, które :zakazywały gromadzenia się wiernych, polecały zburzenia kościołów, nakazywały zniszczenie wszystkich ksiąg świętych, wyrzeczenia się wiary przez wszystkich chrześcijan sprawujących funkcje publiczne i złożenia ofiary bogom.
Co artykuł, to inna informacja.
ale się przecież zrehabiltował edyktem
,, Doszło też do naszej wiadomości, że są tacy, którzy nie oddają czci bogom, ale też nie dochowują wierności swemu bogu. Spojrzeliśmy na te sprawy poprzez naszą niezmierzoną łagodność, zgodnie z naszym stałym obyczajem okazywania łaski wszystkim ludziom. Osądziliśmy więc, że należy również im objawić wyrozumiałość. Niechże znowu będą chrześcijanami i niech budują swoje miejsca zebrań, pod tym wszakże warunkiem, że niczego nie uczynią przeciw porządkowi. Innym listem wskażemy namiestnikom, jak mają postępować. Tak więc, zgodnie z obecnym naszym zezwoleniem chrześcijanie winni modlić się do swego boga, prosząc o dobro dla nas, dla państwa i dla nich samych, aby państwo trwało niewzruszone, oni zaś żyli bezpiecznie w swych siedzibach. ''
,,Na mocy tego aktu prawnego chrześcijanie mogli całkowicie jawnie wyznawać swoją religię. Musieli zostać zwolnieni z więzień bądź kamieniołomów (jeśli trafili tam na fali restrykcji), a obiekty sakralne zagarnięte przez władzę cesarską miały do nich powrócić. Ów edykt był sygnowany przez ówczesnych czterech legalnych Augustów: Galeriusza, Licyniusza, Maksymina Daię, oraz Konstantyna Wielkiego, niemniej głównym architektem pierwszego edyktu tolerancyjnego w dziejach Cesarstwa Rzymskiego był August Galeriusz. Ten sam Galeriusz, który wcześniej zasłynął jako prowodyr prześladowań chrześcijan za cesarza Dioklecjana (Edykt antychrześcijański Dioklecjana z 303 r.). Jego stosunek do religii chrześcijańskiej zmienił się w obliczu choroby, której oznaki pojawiły się w roku 310. Był to najpewniej złośliwy nowotwór genitaliów, wywołujący ogromny ból. Euzebiusz z Cezarei: Nagle otworzył mu się wrzód w pośrodku części wstydliwych, a potem wewnątrz ropna fistuła; jedno i drugie szerzyło nieuleczalne spustoszenie w głębi jego trzewi. W ranach tych roiło się nieprzeliczone mnóstwo robaków i rozchodził się z nich trupi zaduch. Zresztą cała bryła cielska już przed chorobą zmieniła się w potworną kupę tłuszczu, która wnet zaczęła się rozkładać, przedstawiając widok nieznośny dla każdego, kto musiał się zbliżać. Prawdopodobnie Galeriusz publikacją tego edyktu liczył na zjednanie sobie chrześcijańskiego Boga, a jeśli nie, to był to z pewnością akt skruchy wobec prześladowanych wcześniej chrześcijan. 30 kwietnia roku 311, edykt tolerancyjny Galeriusza ukazał się na murach miast prowincji azjatyckich i bałkańskich. ''