napisał(a) Użytkownik usunięty » 13.07.2017 14:20
Pakowanie samochodu na kemping zaczynam od zainstalowania na tylim siedzeniu lodówki z zamrażarką na 230v, a potem już leci z górki. Bagażnik - składany stół, 4 krzesła, dwa fotele, szafka,namiot, buty, ciuchy spakowane w miękkie torby.....między tymi bambetlami czajnik elektryczny (ten na gaz jedzie na końcu), garnki..., sama góra materace, śpiwory na koniec spakowany bagażnik tak by łatwo wyjąć stolik pomocniczy, kuchenkę z gazem. Jedzenie jedzie w lodówce łatwo dostępne.
Wersja B. dla pływających - na twarde rzeczy w bagażniku wkładamy ponton, silnik jedzie w małej przyczepie bagażowej, na przyczepie instalujemy rowery. Przy większym wozie silnik jedzie na końcu bagażnika, wtedy nie zabieramy przyczepki, rowery lądują na dach lub hak auta.
Wersja C dla niecierpliwych lub mało zorganizowanych - wywalamy wszystko i zabieramy gruby portfel.
Ps. Tak poza tematem, pamiętajcie jadąc pod namiot przygotować sobie niefabryczne śledzie do mocowania namiotu oraz pas sztormowy. Śledzie najlepiej wykonać z drutu żebrowanego fi 10 ewentualnie fi 12, choć i te potrafią się giąć.