Przy okazji dla szukających wycieczki z Ante - skubaniec ma śliczną młodziutką żonę i dwójkę małych dzieci, których fotkę pokazał mi na telefonie, a sam raczej młodzikiem już nie jest - i spędzenia niezapomnianych godzin rejsu to poniżej zdjęcie stoiska na promenadzie, ostatnie z wszystkich tam rozstawionych. Przy okazji trudno też nie zwrócić uwagi na pomocnika Ante, który wypisuje rezerwacje i mówi chyba w każdym języku Bardzo sympatyczny facet, którego jednak już teraz łatwiej chyba jest przeskoczyć niż obejść a jak wstaje to czasem z krzesełkiem. Może to też taka przestroga dla każdego, kto ma siedzący tryb pracy.