Witam!
Broniłem się rękami i nogami, żeby napisać ta relację, bo co innego jeździć i fotografować a co innego to potem opisać na forum. A może ta fotkę wrzucę, a może inną, a ta mi się nie podoba, a jeszcze napisać, co widziałem ,gdzie byłem... Ehhh. Na dodatek jestem leniuchem w pisaniu.
Ale po namyśle, spróbuję coś popisać, a nuż komuś się przyda. Zobaczymy Biograd, Zadar, Murter, Kamenjak i trochę Sibeniku. Będą również filmy z wydarzenia o nazwie Bitwa morska.
W tym roku po wielu rozterkach ostatecznie wybraliśmy Pakostane. Przy wyborze zasugerowałem się opiniami forumowiczów, w głównej mierze pomogła mi opinia @Janusza Bajcera i @piekara114. Od razu wyjaśniam - absolutnie nie żałuję wyboru! Mogę to zaliczyć do kolejnych niezwykle udanych wakacji.
Czemu wybrałem Pakostane? O tym na końcu relacji we wnioskach.
Ale po kolei.
Kwatera znaleziona i opłacona zaliczka w kwietniu. Co prawda tanio nie było bo 80 euro za 5-osobowy apartament. Apartament miał dwie osobne sypialnie, przedpokój, osobną kuchnię, łazienkę, duży taras z 2 wejściami. Klimatyzacja była, chociaż w upalne dni nie dawała sobie rady. Na szczęście dużo takich dni nie było. Zadaszone miejsca parkingowe, dzięki czemu nigdy nie było problemu ze wsiadaniem.
Trasa jak to zawsze w naszym przypadku z Pomorza - dojazd do Częstochowy do rodziny, tam dzień odpoczynku i ostatnie zakupy i wieczorem wyjazd. Z Cz-wy wyruszyliśmy ok 19ej. Na miejscu byliśmy ok 10ej rano następnego dnia. Poza krótkimi postojami na zakup winiet, siku, i jedną dwugodzinną drzemką nic specjalnego na trasie się nie działo. Trochę zwężeń, robót drogowych, szczególnie w Austrii. Objazd tradycyjnie MLP, granicę SLO-CRO przekroczyliśmy w czasie łącznym ok 15 minut.
A i oto nasz domek. Nasz apartament to ten na drugim piętrze z rozwiniętym parasolem.
Na plażę dochodziliśmy w czasie poniżej 2 minut. Po wyjściu z apartamentu szliśmy jakieś 30 metrów uliczka, a potem trzeba było skręcić w wąskie przejście pomiędzy dwoma domami i wychodzi się wprost na plażę Punta.
Prawdę mówiąc zdjęć z plaż w Pakostane to za wiele nie mam, może jeszcze trochę fotek wieczornych wrzucę.
Cdn