Pag z siodełka roweru

To nasz kolejny wypad z rowerami do Cro tyma razem na wyspę Pag sierpień 2011r. Zainstalowaliśmy się w Novaliji na kempingu Strasko, sam kemping to moloch tak, że wracając dwukrotnie popołudniami z wypraw przez główne wejście mieliśmy problem z dojechaniem do namiotu. Stąd zmieniliśmy sposób dojazdu i wracaliśmy wzdłuż kempingu od tyłu. Rowery jakich używaliśmy to górale (terenowe opony) z przednią amortyzacją i amortyzowanymi sztycami pod siodłowymi bo poruszaliśmy się też po terenie, którego tam nie brakuje Pierwsza wyprawa do miejscowości Lun, a w zasadzie poza nią bo rowerem da się podjechać troszkę dalej. Dystans ponad 45km w obie strony. Wstaliśmy wcześnie rano i udaliśmy się główną drogą, sporo rowerzystów. Widoki niesamowite momentami jak autostrada w USA dłuuugie proste odcinki i sporo niewielkich ale przy wzrastającej (zwłaszcza przy powrocie) temperaturze dokuczliwych podjazdów. Zwłaszcza jeden krótki podjazd wyjeżdżają już z portu 20% nachylenia ale daliśmy radę
Do oglądania Pagu polecam http://www.matejanovalja.com/pl/wyspa-p ... lja-s4.htm są tam nawet widoczne szutrowe trasy po których jeździliśmy

Opisany podjazd

Dłuuga prosta

ŻÓŁWIK na bocznej drodze

Zdjęcie w lustrach przy drodze

Słynne drzewa oliwne

Znany już z forum wóz strażacki

Druga wycieczka to jazda do miejscowości Kolan i Mandre trasa koło 30-stu kilku kilometrów ale zrobiliśmy ponad 40 z uwagi na włóczenie się po uliczkach i trasą wzdłuż morza w obydwie strony w Mandre . Pojechaliśmy główną drogą z Novaliji z tym, że po kilku kilometrach odbiliśmy na boczną w prawo do Kolan, która była spokojniejsza jeżeli chodzi o ruch samochodowy, oczywiście można było też jechać główną drogą. Jadąc z powrotem drogą pomiędzy Mandre, a Kolan po zjechaniu z góry (blisko Kolan) koło znajdującej się po lewej stronie potężnej pięknie i równo posadzonej plantacji winorośli znajdowały się 2 potężne drzewka figowe z niesamowitymi wielkimi granatowymi figami. Nie oparliśmy się pokusie zjedzenia ich. Zaraz za tą plantacją znajdował się skręt w lewo w szutrową nieuczęszczana drogę, która okazała się niesamowitym odkryciem. Po prawej i po lewej tej drogi znajdowały się liczne poletka z winogronami, jasnym i granatowymi. Mnóstwo czernic jak również i figi. Wstyd przyznać ale objedliśmy się niesamowicie hm nie do końca chyba legalnie Po drodze znajduje się też pomnik ale nie wiemy ku czyjej pamięci. Są też niesamowicie wysokie trzciny ale skąd one się tam wzięły ?. Ku naszemu zdumieniu droga ta zaprowadziła nas jadąc cały czas prosto do Novaliji !!! wyjechaliśmy z bocznej drogi przy głównym skrzyżowaniu przed centrum. Tą wycieczkę powtórzyliśmy jeszcze raz tak nam się podobało i stwierdziliśmy, że oprócz napoi nie ma sensu brać pożywienia

Podziwiam chęci !!!(Bo my z takich co to w taki upał raczej moczą się tylko w morzu,zresztą na Pagu w tym roku ). Widoczki wspaniałe!

Trzecia wycieczka o długości około 80km, najdłuższa z Novaliji przez Pag do Povljany i z powrotem. Początkowo jechaliśmy główną drogą w kierunku miasta Pag, następnie po kilku kilometrach skręciliśmy w lewo w dół na asfaltową, a później szutrowo drogę która prowadziła między innymi do kempingu, którego nazwy nie pamiętam ale ktoś z na pewno podpowie. Droga do Pagu nie jest szczególnie wymagająca, a znajdujące się po lewej stronie widoki jak i góry po prawej pozwalają nie myśleć o trudach. Ważna uwaga przy wielogodzinnej jeździe warto pamiętać o kremach z wysokim filtrem jak i o dużej ilości picia. Mijamy miejscowość Bosana i po dojechaniu do Pagu z ul. Strosmayera (tuż przed skrętem polecamy znajdujący się po prawej stronie mały market gdzie mają lodówki z napojami i co ciekawe da się płacić kartą) skręcamy w lewo na główną drogę Rijecka, a następnie w prawo, w ostatnią ul. przed mostem Put Starog Grada gdzie po kilkuset metrach po prawej stronie zwiedzamy położony na wzniesieniu kościółek. Następnie jedziemy dalej. Zaczyna się szuter ale jest ubity i rowerem trekkingowym można spokojnie jechać.Troszkę psuje nam atmosferę mijane wysypisko śmieci ale przyśpieszamy i dalej jedziemy mając po lewej stronie miejsce wydobycia podobno najczystszej soli Paska Solana. Jadąc dalej prosto mijamy skręt w prawo prowadzący do miejscowości Kosljun. Za jakiś czas przejeżdżamy następny rozjazd ze skrętem w lewo ale jedziemy dalej prosto dojeżdżając do asfaltowej drogi gdzie skręcamy w lewo (droga z m. Gorica prowadzi do Povljany) lekki podjazd i zaczynają się niesamowite widoki. Po prawej zatoka po lewej mijamy jezioro Veliko Blato z rezerwatem ptaków. W samej Povljanie zaskoczenie z boku mała piaszczysta plaża

.....