No, no, chwilę mnie tu nie było, a już Przemek zdążył kawał relacji uskutecznić...
Nadrobiłam zaległości. Wspomnienia się odezwały dość intensywnie... Wejście z Iliją na Sv. Vid - super!
Czekam na ciąg dalszy i pozdrawiam chwilowo z Istrii. (Ale gdzie jej tam do Pagu...)