napisał(a) nero » 04.07.2009 10:09
5 dzień - 16.06.2009r
Tego dnia nie działo się zbyt wiele tzn. dla nas było to dużo niezapomnianych, miłych chwil ale w kwesti relacji dzień można podsumować bardzo krótko - plażowanie
Mając w pamięci widoczek spokojnej zatoczki z mapki Google Earth na której umieszczono zdjęcie ustronnie wyglądającej okolicy postanowiliśmy że tego dnia właśnie tam poniosą nas nogi.
Autor fotki podpisując je "Isola Pag" miał chyba na myśli "Wyspa Pag" ale dla nas i tak ta plaża została już nazwana Isolą.
Po ponad godzinnym truptaniu przez gąszcza i wąziutkie ścieżki w końcu dotarliśmy
(raz nam się urwała droga i lekko pobładziliśmy).
Jak okazało się już na miejscu znajduje się tam pensjonat o nazwie jak tamtejsza zatoczka - "Girenica". Prowadzi do niego droga ale niestety nie ma przy zjeździe żadnego znaku (jest tam jedynie lustro ułatwiające wyjazd i tylko ono może być cennym drogowskazem).
Idąc kawałek na prawo dochodzimy do miejsca w którym spokojnie można "zakotwiczyć". Plaża i zejście do wody jest z drobnych kamyków, a "ciut dalej" w wodzie już tylko piasek.
Na jakiś czas zawitała w pobliże jedna łódeczka , a tak to poza tym byliśmy tam prawie cały dzień sami.
Więc jak co dzień: nurkowanie, wyścigi w pływaniu na "byle czym", skoki do wody, rodeo na materacu itp.
Były też oczywiście chwile błogiego relaksu
Do apartamentu wróciliśmy znów po godzinnym truptaniu ale było co opowiadać i czym się zachwycać więc znając już drogę na skróty szybko minęło.
cdn.
Ostatnio edytowano 05.07.2009 07:53 przez
nero, łącznie edytowano 1 raz