napisał(a) czekor68 » 14.08.2016 09:27
Ostatni dzień spędziliśmy na miejskiej plaży jeszcze ok 19 pływaliśmy w Jadranie bo na drugi dzień po sniadaniu mieliśmy ruszyć w droga powrotno na nasz ukochany śląsk.Jak siedzieliśmy na tarasie z dala zauważyliśmy że nadciągają ciemne chmury i zaczyna się robić wietrznie dosłownie po kilkunastu minutach rozpętała się taka nawałnica że musieliśmy pitać do pokoju bo zaczęło lać i wiać bardzij niż w kieleckim.Naruwało drzwiami i oknami pergole i siatki jakie mieliśmy nad tarasem jak rano wstaliśmy były w opłakanym stanie .Wiatr już troszeczkę był lzejszy ale co jakiś czas przychodziły takie podmuchy zę nie dało się stać.Gospodarz widząc że dalej się pakujemy poinformował nas nże pprom nie jeżdzi i ze Paski most też jest zamknięty i ze prognozy są takie że tak ma być jescze cały dzień potem okazało się że pogoda zmieniła się na lepszą dopiero na drugi dzień około godziny 16 i wtedy zaczął jeżdzić prom i nim wydostaliśmy się paski most dopiero po 20 został otwarty.
Tak że o 1 noc mieliśmy przedłużone wakacje własciciel oczywiście nie chciał zadnej dopłaty .
Teraz pare fotek jak to wyglądało.
Szykuja się poleku do chrzcin musza iść szczewiki wyglancować
Pozdrawiom
Czesiek
- Załączniki:
-
-
-
-
-
-
- Powalone nieopodal nas drzewo