No to powolutku schodzimy sobie w dół ...
Sorki za tego człowieka w kadrze
Wchodzimy na Trg hrvatskog narodnog preporoda
Tu już zaczynają się tłumy ...
I wchodzimy na nadbrzeże, tam już zdecydowanie jest najwięcej ludzi i nie wydaje mi się, że jakoś nie jest to nietypowe niż pewno w innych latach. To pokazuje jak ludzie stadnie lezą w jedno miejsce, co pozwala pooglądać takie fajne widziane zakątki wcześniej kompletnie puste
Jest. Klasyka musi być
Kupujemy lody, chwilę stoimy i jemy i ruszamy dalej. Pan, który je sprzedawał w Eis Caffe nie chciał bym to ja coś próbował klecić po chorwacku, to on mówił po polsku Całkiem nieźle Klasyczne zdjęcie. Generalnie lody całkiem niezłe. A, przypomniało mi się, tutaj jemy pierwszy raz lody o smaku lawendy. Piewrsze minuty to jakbym żuł torebkę zapachową z szafy , ale w sumie ciekawy smak
No to dalej po nabrzeżu, wyjście z portu
I zachodzące słońce nad portem
Wracamy do samochodu. Już w nocy docieramy do naszej Prapatnej. Fajne wrażenie jest jadąc w dół wąską drogą, w całkowitej ciemności
To był super dzień
pozdrawiam, Michał