no i nie wiem co robić, w sierpniu zarezerwowany pobyt w Vrboskiej na Hvarze, wpłacona zaliczka i czym bliżej do wyjazdu, tym więcej wątpliwości....
to będzie czwarty wyjazd, pierwszy to Lumbarda na Korculi, drugi Mali Losinji na Losnij i trzeci, no właśnie, to Mandre na Pagu, i zakochaliśmy się miłością ogromną, to najpiękniejsze miejsce na świecie - według nas ( a jeździmy sporo ), kiedyś Hvar był na liście must have, a teraz nie wiem..
nie wiem czy się nie rozczarujemy, podobno to przeciwieństwo Pagu
zaliczka zapłacona-100 euro, ale jadąc na Pag i tak zaoszczędzimy, bo bliżej - 1200 km, na Hvar 1500 km, czyli mniej km, tańsze autostrady w Chorwacji, bo krótszy przejazd nimi, nie ma promu, bo wjeżdżalibyśmy mostem, i dwa dni więcej, bo na Hvar jechalibyśmy z noclegami (jadąc na Korculę bez noclegu byliśmy wykończeni i nie chcemy tego powtarzać) na Pag bez problemu przejedziemy na raz
doradźcie co robić?
czytając relacje i oglądając zdjęcia dochodzę do wniosku, że Hvarem chyba nie można się rozczarować?? ale Pag jest zaczarowany...
p.s. miejscowości pobytu nie mają znaczenia, ważne są warunki mieszkaniowe, w Mandre tylko spaliśmy, Vrboska spełni podobne zadanie, wszędzie byśmy dojeżdżali, tak jak na Pagu, na te najpiękniejsze plaże