Aguha napisał(a):Jestem i ja, Absolutnie Blada Twarz, chętnie posłucham opowieści przy ognisku .
Roxi napisał(a):Nareszcie się zaczęło
Aguha napisał(a):tony montana napisał(a):ten widok zna każdy ...
oj tak... dzięki takim fotkom jeszcze żyję
MagdaO napisał(a):Jaką mieliście różnicę temperatur po wyjeździe z tunelu "Ciepło/zimno"? My w nocy z 13 na 14 lipca mieliśmy 18 stopni przed i 24,5 stopnia za tunelem
Stiopa napisał(a):Pchełki na Braciu............
Ja nie mogę, właśnie od kilkunastu minut próbuję sobie przypomnieć tą grę.
Jezuuuu jaki jestem stary.
Czytam, pisz WaszStaraUderzającPięść. Zasiadam i czytam.
PS. A zrobisz zdjęcia pchełek....
tony montana napisał(a):Czary czarami, bohaterstwo i szlachetność Old Shatterhanda będę Was przybliżać i nieco nimi zanudzać (bo czyż dla kobiet nie są atrakcyjniejsi niegrzeczni chłopcy, niż tacy ułożeni dżentelmeni ?
Po tym przysłowiowym kiju w mrowisko - jedźmy już na Pag.
....
Wnosimy bagaże ... jest pięknie!!
tony montana napisał(a):
Witaj Biały Bracie!
Uff Uff Uff, Twe słowa zrobiły na mnie wielkie wrażenie, widać, że jesteś wielkim wojownikiem, a jednocześnie przyjacielem wszystkich uczciwych czerwonych i białych ludzi
Jeśli potrzebujesz mieszkać w wigwamie na łonie przyrody pośród innych Bladych Twarzy to z pewnością więcej na ten temat powie Ci Maslinka. Dziewczę to przemiłe stacjonowało na campie w Supetarze, z tego co piszę, później wraz z ze swym Mężem przenieśli się na Camp do Murvicy, który bardzo chwali. Jako baza wypadowa sądzę, że każdy camp będzie dobry, bo wyspa niewielka, ale drogi na niej kręte, a kolei żelaznej jeszcze nie pobudowano
Jeśli zaś potrzebujesz info o miejscowościach to mi osobiście najbardziej na całej wyspie podobała się Postira (ani mała, ani duża, ładny port, wszystko pod ręką, dobre knajpy, miła obsługa) oraz Pucisca.
Jam jest NATURLICH Old Grzmocąca Ręka natomiast bywał z nami jeszcze ten, którego prerie nazywają Old Surehand, z pewnością słyszałeś
o nim i jego wielkich czynach, na tych terenach był po raz czwarty
Na szczęście nie mieliśmy w swoich szeregach, z początku poczciwego i robiącego proste błędy, nie przystające westmanowi, a na końcu zajadłego i dybiącego na Old Shatterhanda, Old Wabble'a - urlop upłynął bez konfliktów
HOWGH!
Agasz napisał(a):Zanudzaj, zanudzaj - z przyjemnością poczytam o Old Shatterhandzie . Kiedyś dawno temu już zaczytywałam się May'em...
Tez chętnie bym tam wniosła bagaże..
Fatamorgana napisał(a):Pokój z Tobą Old Shatterhandzie!
Czytając Twe słowa niezwłocznie sięgnąłem do klasyki i... ściągnąłem mówiący papier opisany tytułem "Winnetou", aby wspomnieć Wasze sławne czyny i niezwykłe przygody.
Twe słowa radują me serce i oczy. Wielki Duch Wam chyba sprzyja i zsyła słońce oraz pogodę.
Raduję się czytając opis Waszych włóczęg po suchych stepach i preriach południowego kraju.
Sam rok temu tam podchodziłem, śledziłem i poszukiwałem, wiem więc jakie suche a jednak gościnne to ziemie owa wyspa, którą zowią Pag.
Na wyspie zwanej Brać jeszcze nie stanęły moje stopy, jednak uczynię to chyba już wkrótce jeśli taka będzie wola Manitou.
Nie wiem ilu tam mieszka wojowników i jakie szczepy występują, jednak słyszałem, że i na tej ziemi wigwamów nie brak.
Dobrze że na wyspie nie ma żelaznego konia- hordy opojów, zbójów i włóczykijów zostaną tedy na lądzie zamiast deptać tą cudną ziemię i niszczyć ją.
Słyszałem też, że ostatnimi czasy coraz więcej bladych twarzy odwiedza Brać- również ze Starego Kraju- z naszej ojczyzny.
Widać nie umieją na innych ziemiach znaleźć należytego wytchnienia a ich stopy nieustannie poszukują nowych terenów łowieckich i wypoczynku.
Niechaj woda ognista nie odbierze im rozumu a Manitou im sprzyja.
Tobie zaś bracie życzę abyś dochował wierności i przyjaźni wobec południowego kraju i jeszcze nie raz odwiedził tamtejsze prerie i stepy oraz wyspy dokonując godnych Ciebie czynów.
Dziękuję mojemu bratu za wszystkie wieści i czekam na dalsze.
Z pozdrowieniem trapera.
Fata.
Fatamorgana napisał(a):P.S. Stary!!!!
REWELACJĄ jest to, ze przytoczyłeś powyżej akurat to, co znam z Winnetou na pamięć i jakże zawsze fajnie jest to powspominać. To świat przygód i dawnych lat młodości, które już nie wrócą, ale takie cytaty zawsze się z nimi kojarzą...
Niezmiernie fajnie jest spotkać się nawet wirtualnie z kimś, kto tak lu bi dokładnie to samo.
Niechaj duch prerii będzie z Tobą!
HOWGH!
krombocher napisał(a):Brac już zaliczony, ale Pag jeszcze przede mną, więc śledzę z niecierpliwością
Pozdrawiam
K
Powrót do Nasze relacje z podróży