Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej ziemi

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Agasz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 371
Dołączył(a): 13.02.2012
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) Agasz » 23.08.2012 13:26

tony montana napisał(a):
Agasz napisał(a):
tony montana napisał(a):
Ewidentnie "Brat" płakał nad naszym wyjazdem już od niedzieli wieczór (z przerwami ;) )

No dobra, może nie 6 stron, ale z 3 na pewno ;) hehe


Tony nie oszukuj - Old Shatterhand'owi nie przystoi - miało być 12 potem 6 a teraz już 3 :?: 8O

:wink: :lol:


14... ;)

noooo .... materiału jest na kilka stron, ale przecież nie dam 70 zdjęć z Ołomuńca! @ ;)

Ps. Na koniec planuję mapkę podróży ... oczywiście ... własnoręczną

pozdro :oczko_usmiech: :lol:


Ooo, tak, tak - mapkę koniecznie, kartograf z Ciebie pierwsza klasa :wink: :D.
A jak dołożysz legendę do mapki, to będzie więcej niż 14 stron :wink: :lol:
Pozdrawiam serdecznie :)
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 23.08.2012 13:27

tony montana napisał(a):Wzorem Kulek :)

Obrazek


A ja się tak staram, żeby ludziom nóg nie obcinać :wink: a tu proszę za wzorek nas wzięli. :wink:
Ogólne we wnętrzach często jest bardzo trudno zrobić zdjęcia. Nie wystarczy przestawić ISO, największy problem sprawia balans bieli. Udały Ci się zdjęcia.

Małemu fotografowi też. Bardzo ładnie skadrował. :D :D :D Pozdrawiam 5-latka :papa:

Bracki kamień może trzeba było też z góry oglądnąć?

Każdy z Was tegorocznych "braciów" ładnie pokazał nieznaną nam wyspę. Jestem przekonana, że kiedy się kiedyś wybierzemy to będziemy chodzić Waszymi śladami i kojarzyć miejsca z Waszymi zdjęciami. :D :D :D :papa:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14087
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 23.08.2012 13:45

Agasz napisał(a):Ooo, tak, tak - mapkę koniecznie, kartograf z Ciebie pierwsza klasa .
A jak dołożysz legendę do mapki, to będzie więcej niż 14 stron
Pozdrawiam serdecznie


Dziękuję za słowa pochwały i otuchy. Już myślałem, że moja twórczość idzie za bardzo w kierunku dadaizmu
;) ;) :lol: :smo:


tony montana napisał(a):Wzorem Kulek :)


Lidia K napisał(a):A ja się tak staram, żeby ludziom nóg nie obcinać :wink: a tu proszę za wzorek nas wzięli. :wink:
Ogólne we wnętrzach często jest bardzo trudno zrobić zdjęcia. Nie wystarczy przestawić ISO, największy problem sprawia balans bieli. Udały Ci się zdjęcia.

Małemu fotografowi też. Bardzo ładnie skadrował. :D :D :D Pozdrawiam 5-latka :papa:

Bracki kamień może trzeba było też z góry oglądnąć?

Każdy z Was tegorocznych "braciów" ładnie pokazał nieznaną nam wyspę. Jestem przekonana, że kiedy się kiedyś wybierzemy to będziemy chodzić Waszymi śladami i kojarzyć miejsca z Waszymi zdjęciami. :D :D :D :papa:


Heh, "wzorem Kulek" chodziło mi o to, że ja nie robię zbyt dużo zdjęć wnętrzom - raz, że właśnie niezbyt umiem (co to jest to ISO ;) i jak się nim bawić w Sony A450? ;)
a dwa, że wolę budynki, krajobrazy -to po prostu kocham i ciągle słyszę "a ten znowu 500 zdjęć robi, i co ty z tym później zrobisz?" ;) :)

Anyway - dziękuje za miłe słowa, pozdrowienia

PS czytam po raz kolejny Waszą relację z Toskanii ....
PS 2. drążę po cichu w podświadomości żony temat majowo-długo-weekendowej Toskanii .... (zapowiedziałem, że niedługo z drinkiem usiądziemy do niej razem....)

tylko dlaczego to jest tak daleeeeekoooo...
Ostatnio edytowano 23.08.2012 15:10 przez tony montana, łącznie edytowano 1 raz
Goniaa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 559
Dołączył(a): 03.07.2009
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) Goniaa » 23.08.2012 14:20

... czyli pięknych widoków w drodze powrotnej nie było :(
Zresztą, o tej porze.... :wink:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14087
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 23.08.2012 15:08

Goniaa napisał(a):... czyli pięknych widoków w drodze powrotnej nie było :(
Zresztą, o tej porze.... :wink:


Były ... w Ołomuńcu :) :P
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14087
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 24.08.2012 10:34

"Teraz podniesiono trumnę w ten sposób, że Rattler stanął na nogach, po czym trumnę i jeńca przywiązano rzemieniami do muru. Czerwoni mężczyźni, kobiety i dzieci zbliżyli się i utworzyli półkole. Zapanowała głęboka, pełna oczekiwania cisza. Winnetou i Inczu-czuna zajęli stanowiska koło trumny, jeden z prawej, a drugi z lewej strony. Po czym zabrał głos stary wódz:

- Wojownicy Apaczów zgromadzili się tutaj, by odbyć sąd, gdyż lud Apaczów dotknęła wielka, niepowetowana strata, za którą winny ma zapłacić śmiercią.

Inczu-czuna mówił dalej, kreśląc kwiecistym, indiańskim stylem charakter i działalność Kleki-petry, po czym opisał dokładnie jego śmierć i pojmanie Rattlera. Na końcu oznajmił, że morderca zostanie zamęczony, a potem pochowany obok trumny zmarłego. Skończywszy przemowę, wódz spojrzał ku mnie i dał oczekiwany znak. Wstaliśmy i weszliśmy w krąg czerwonoskórych.

Trumna, ustawiona prosto, miała grubość człowieka i przeszło cztery łokcie długości. Wyglądała jak kawałek grubego pnia pokryty skórą. Rattler był przywiązany do niej plecami. Widać było po nim, że nie cierpiał dotychczas ani głodu, ani pragnienia. Usta miał zatkane kneblem, więc nie mógł mówić. Głowę przymocowano mu także w ten sposób, że nie mógł nią poruszać. W chwili gdy się do niego zbliżyłem, Inczu-czuna wyjął mu z ust knebel i rzekł do mnie:

- Mój biały brat chciał z tym mordercą pomówić. Niech tak będzie!

Rattler zobaczył, że jestem wolny, pomyślał więc sobie niewątpliwie, że zaprzyjaźniłem się z Indianami. Sądziłem przeto, że poprosi mnie, żebym się za nim wstawił. Tymczasem, skoro tylko wyjęto mu z ust knebel, krzyknął zjadliwie:

- Czego chcecie ode mnie? Wynoście się; nie chcę mieć z wami nic do czynienia!

- Słyszeliście, mr. Rattler - odpowiedziałem na to spokojnie - że jesteście skazani na śmierć. To się już nie da zmienić i musicie umrzeć. Ale ja postanowiłem wam...

- Precz, psie, precz! - przerwał i splunął ku mnie.

- Musicie zatem umrzeć - ciągnąłem dalej, nie zbity z tropu - ale rodzaj śmierci od was zależy. Mają was zamęczyć. To jest okropne i chciałbym temu zapobiec. Na moją prośbę okazał Inczu-czuna gotowość oszczędzenia wam męczarni, jeśli tylko wypełnicie postawiony przezeń warunek.

Zatrzymałem się w nadziei, że zapyta mnie o ten warunek, ale zamiast tego rzucił mi straszne przekleństwo, które się nie da powtórzyć.

- Inczu-czuna żąda, żebyście poprosili mnie o przebaczenie - oświadczyłem w dalszym ciągu.

- O przebaczenie? Ciebie o przebaczenie? - krzyknął. - Wolę sobie język odgryźć i znieść wszelkie męczarnie, jakie wymyślą te czerwonoskóre łajdaki!

- Zważcie, mr. Rattler, że nie ja postawiłem ten warunek, bo mnie waszych przeprosin nie potrzeba. Chciał tego Inczu-czuna, a że ja miałem to wam powiedzieć, więc czynię to właśnie teraz. Pamiętajcie, w jakim jesteście położeniu i co wam grozi! Czekają was okropne męki, straszny rodzaj śmierci, którego możecie uniknąć powiedziawszy jedno małe słówko: "przepraszam".

- Nie zrobię tego nigdy, nigdy! Zabierajcie się stąd! Nie chcę widzieć waszej łajdackiej twarzy! Idźcie do diabła albo jeszcze dalej!

- Jeśli tak zrobię, jak sobie życzycie, to z pewnością już nie wrócę. Bądźcie zatem rozsądni i powiedzcie to małe słowo!

- Nie, nie i nie! - zaryczał.

- Proszę was o to!

- Precz, precz, powiadam! O jasne nieba, dlaczego jestem związany! Gdybym miał wolne ręce, pokazałbym wam, którędy droga!

- Well, niech się stanie według waszej woli, ale przypominam, że nie wrócę nawet, gdy mnie zawołacie.

- Ja miałbym ciebie wołać? Ciebie, ciebie! Nie myśl nawet o tym! Wynoś się, powtarzam, wynoś się!

- Odchodzę, ale zapytam jeszcze o jedno: czy macie jakieś życzenie? Chętnie wam je spełnię. Może polecicie mi pozdrowić kogo od was? Czy żyją jacy wasi krewni, których należałoby zawiadomić?

- Idź do piekła i zgłoś tam, że jesteś przeklętym łotrem! Ty jesteś w spółce z tymi czerwonoskórymi i oddałeś mnie w ich ręce. Niech cię za to...

- Mylicie się! - przerwałem mu. - A więc nie macie żadnego życzenia przed śmiercią?

- Tylko to jedno, żebyście jak najszybciej poszli za mną do grobu, tylko to jedno!

- Wobec tego skończyliśmy już z sobą. Nie mam tu więcej nic do roboty.

Tego, co na to od niego usłyszałem, nie podobna powtórzyć. Ciarki mi przeszły po ciele! Inczu-czuna wziął mnie za rękę, odciągnął na bok i powiedział:

- Mój biały brat widzi, że ten morderca nie zasługuje na to, żeby się za nim wstawiać. To chrześcijanin. Wy nazywacie nas poganami, ale czy czerwonoskóry wojownik wymówiłby takie słowa?

Milczałem, gdyż nie miałem nic do powiedzenia. Nie spodziewałem się, że Rattler tak się zachowa. Przedtem, gdy mówiono o palach męczeńskich Indian, zachowywał się jak wyjątkowy tchórz, drżał na całym ciele, a dzisiaj zdawało się, że kpi sobie ze wszystkich męczarni świata!



Day 20 - Środa - 25.07.2012 C.D.

Split - 7.20. Wjeżdżamy na autostradę, no teraz to będzie nudno. Byłem trochę zły na siebie, że nie przespałem się na promie, albowiem juz po mniej więcej godzinie jazdy zachciało mi się strasznie spać.

Pomny ostrzeżen kolegi Darka1 :) smierc-na-autostradzie-bog-dal-mi-drugie-zycie-t33690.html przesiadłem się na pewien czas na miejsce pasażera :) Po krótkiej drzemce świat wyglądał zupełnie inaczej ;) :)

Obrazek

Obrazek

Sretan Put! :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Droga powrotna zawsze mi się strasznie dłuży, choć uwielbiam prowadzić auto, to jednak droga TAM, jest o wiele bardziej sympatyczna :)
Trasa jak większość, którą lubi jak największą ilość czasu spędzić na autostradach: http://goo.gl/maps/ujrnD

Obiad zaplanowaliśmy ponownie w Mikulovie (granica austriacko-czeska), ale tym razem założyliśmy z góry, że pójdziemy do lokalnej knajpki, w której w sobotę 7.07 było mnóstwo ludzi i trzeba byłoby godzinę czekać na danie.

Obrazek

Polecam to miejsce, wszystko było pyszne i dużo (knedliki, wieprzowina w sosie, kotleciki z kurczaka etc) - za całość zapłaciłem chyba 25 Euro, więc mega tanio.

W oczekiwaniu na obiad poszedłem po przewodnik po Mikulovie (zawsze staram się kupować mapki i przewodniki w miejscach, w których bywam - to sa moje pamiątki z wycieczek) i wykonałem oczywiście kilka zdjęć małpką ;)

Obrazek

Mogą się powtarzać z tymi, które były z 7.07, olać to ;) :)

Obrazek

Ale tego na pewno nie było ... :)

Obrazek

Obrazek

Burza idzie ....

Obrazek

Obrazek

Po napełnieniu żołądków i odpoczynku zawsze inaczej się jedzie. Jest już 17.30 i niektórzy pytają, czy daleko jeszcze będziemy jechać. Mówię: Kromeriż albo Ołomuniec - proszę bardzo oto mapa Czech :)
Pojechaliśmy na nocleg do Ołomuńca, co okazało się strzałem w dziesiątkę, choć nie obyło się bez malutkich rozterek i straty czasu na zwiedzanie, z czego nie byłem zadowolony.

Ale o tym w następnym odcinku ...

End of part 31
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14087
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 24.08.2012 11:21

Day 20 - Środa - 25.07.2012 C.D.

Przed 19 wjeżdżamy do Ołomuńca. Kieruję się na Stare Miasto (chcę mieć blisko, aby coś jeszcze wieczorem zwiedzić) :)

Od razu wyczaiłem Hotel Palac (http://www.hotelpalac.cz/), o którym będzie później więcej. Na naszą rodzinę mieli tylko apartmana, który z dostawką cenił się na ponad 100 Oiro. Dla mnie to było ok, bo PRAGNĄŁEM rzucić bety, wziąć prysznic i pooglądać miasto - jednak Rada Rodziny orzekła, że to trochę sporo jak na jedną noc i kazała szukać czegos innego.

Niedaleko był jakis pensjonat z widokiem na Katedrę, piszą na karteczce, że dzwonić. Zadzwoniłem, nic nie mają.

I tak wsiedliśmy do samochodu i kręciliśmy się w kółko po tym Ołomuńcu, nawigacja oszałala, sprawdzilismy jakiś motel (2 pokoje po 60 Oiro - kurczę, w 4 osoby nie jest tak łatwo w ciemno znaleźć coś sensownego na jedną noc).

Potem pojechałem do hotelu Flora (http://www.hotelflora.cz/), w którym nie było nic dla nas, bo były jakieś wycieczki. Muszę jednak pozdrowić bardzo profesjonalną panią recepcjonistkę, która płynnym niemieckim (przeszła na niemiecki kiedy wyrwało mi się jakieś słowo po niemiecku "Szpresien ZI DOJCZ? "Ja, naturlich", dała mapkę oraz narysowała mapkę w moim stylu tylko trochę bardziej czytelną) jak dojechać do dość tanich apartamentów. Apartamenty te były "na dzwonek" i nikt oczywiście nie odebrał dzwonka, co jednak nie umniejsza pomocy Pani (nadobnej nawiasem mówiąc) :)

JAKOŚ udało nam się wrócić (po zasięgnięciu języka przez żonę w jakiejś knajpie) pod Hotel Palac. Straciliśmy ponad godzinę. Wrrr.

W KOŃCU poszliśmy na miasto, nie umiem niestety robić zdjęć, gdy jest ciemno, więc będą takie sobie. O 6.30 Rano będą TROCHĘ lepsze :)

Obrazek

Katedra Św Wacława (będzie mnóstwo zdjęć tego obiektu - jest NIESAMOWITY), mieszkaliśmy zaraz obok niej

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

TROCHĘ jest zabytków w tym Ołomuńcu ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pod katedrą ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tuto Katedralu Navstivil unser Papa

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spacerujemy, spacerujemy, "chodźmy w końcu juz gdzieś usiąść w knajpce a potem spać" ...

Obrazek

Staropramen lali ...

Obrazek

A teraz coś, co nie dawało mi spokoju: hotele na full zajęte, pensjonaty chyba też, nie? A na ulicach o 22 ŻYWEGO DUCHA. Spotkaliśmy może 20 osób podczas sporo ponad godzinnego spaceru.

Okazało się, że WSZYSCY są w tych ich knajpach i żłopią bro.

Obrazek

Poszliśmy w końcu spać do naszego apartmana w Palacu ;)

Obrazek

A rano .... wstałem o 6.20 i.... zszedłem pół miasta ;)
Zajawka ...

Obrazek

End of part 32
Ostatnio edytowano 24.08.2012 13:50 przez tony montana, łącznie edytowano 1 raz
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.08.2012 12:05

tony montana napisał(a):A teraz coś, co nie dawało mi spokoju: hotele na full zajęte, pensjonaty chyba też, nie? A na ulicach o 22 ŻYWEGO DUCHA. Spotkaliśmy może 20 osób podczas sporo ponad godzinnego spaceru.

To w Czechach zupełnie normalne! Po zmroku nie ma spacerujących ludzi w miastach i miasteczkach (poza Pragą) - albo siedzą w domu, albo właśnie w knajpkach (zdecydowana mniejszość). Generalnie Czesi chodzą wcześnie spać, a wstają już koło 5:00 rano :roll:

Trochę dziwni są pod tym względem ;)


Katedra Wacława - super.
Ale będziecie chyba na obu rynkach? Hornym i Dolnym Namesti? Pięknie tam jest. Kiedyś co nieco opisałam tutaj :D
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14087
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 24.08.2012 12:35

maslinka napisał(a):
tony montana napisał(a):A teraz coś, co nie dawało mi spokoju: hotele na full zajęte, pensjonaty chyba też, nie? A na ulicach o 22 ŻYWEGO DUCHA. Spotkaliśmy może 20 osób podczas sporo ponad godzinnego spaceru.

To w Czechach zupełnie normalne! Po zmroku nie ma spacerujących ludzi w miastach i miasteczkach (poza Pragą) - albo siedzą w domu, albo właśnie w knajpkach (zdecydowana mniejszość). Generalnie Czesi chodzą wcześnie spać, a wstają już koło 5:00 rano :roll:

Trochę dziwni są pod tym względem ;)


Katedra Wacława - super.
Ale będziecie chyba na obu rynkach? Hornym i Dolnym Namesti? Pięknie tam jest. Kiedyś co nieco opisałam tutaj :D


Hmm Aga - ja nie wiem szczerze mówiąc gdzie byłem ;) :)
Będą jeszcze sety zdjęć, ale nie jestem w stanie teraz powiedzieć, w których miejscach byłem, a w których nie ;) - miałem tylko ok.1,5 h rano na to wszystko, reszta spała :)

Przed 9 musieliśmy ruszać do domu, bo droga przed nami jeszcze długa.

Muszę sobie dokładnie obejrzeć tę Twoją relację! :)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18943
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 24.08.2012 13:11

Wczesnoporanne miasta ( nie tylko czeskie ;) ) mają w sobie coś super autentycznego , bez porannego makijażu , napiętych do dobrej miny mięśniami :wink: , intymnie . . .
Późniejszy ruch uliczny zmienia ten obraz bardzo
Czekam na ten obraz przed zakłóceniami ;)


Pozdrawiam
Piotr
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14087
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 24.08.2012 13:21

piotrf napisał(a):Wczesnoporanne miasta ( nie tylko czeskie ;) ) mają w sobie coś super autentycznego , bez porannego makijażu , napiętych do dobrej miny mięśniami :wink: , intymnie . . .
Późniejszy ruch uliczny zmienia ten obraz bardzo
Czekam na ten obraz przed zakłóceniami ;)


Pozdrawiam
Piotr


Świetnie to uchwyciłeś, mam podobne zdanie w tej kwestii. Wczesnoranne zwiedzanie jest równie pyszne, co wieczorne, z tymże jakże zupełnie inne. Pozdrawiam Piotrze!

:)
2salamandra22
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 407
Dołączył(a): 26.05.2007
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) 2salamandra22 » 24.08.2012 15:49

Wczesnoporanne zwiedzanie jest dla tych, których tak jak mnie - budzi PESEL (określenie mojej koleżanki), spanie do południa to po pierwsze strata czasu a po drugie już się tak po prostu nie da. Jakby się człowiek nie starał PESEL z wyra wygania, szczeka, grozi i nie daje sie uprosić. Ale za to widoczki miodzio.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.08.2012 17:24

Te czeskie miasteczka od jakiegoś czasu do złudzenia przypominają Austrię :roll: . Zresztą całe Czechy jakoś tak wyładniały...
Troszkę Wam pogoda na koniec wyjazdu nie dopisała :?

maslinka napisał(a):Generalnie Czesi chodzą wcześnie spać, a wstają już koło 5:00 rano :roll:

Trochę dziwni są pod tym względem ;)

Dla mnie nie... chyba mógłbym być Czechem, pod tym jednym względem oczywiście :)

Na co dzień zwykle wcześnie zasypiamy a do pracy wstaję zaraz po 5... na wakacjach nie chce się nam zmieniać przyzwyczajeń :wink: . W końcu ileż można leżeć... w aucie :oczko_usmiech: .
Dlatego baaaardzo często zwiedzamy "zanim nadejdą tłumy" :lol: .


tony montana napisał(a):PS czytam po raz kolejny Waszą relację z Toskanii ....

:)
tony montana napisał(a):PS 2. drążę po cichu w podświadomości żony temat majowo-długo-weekendowej Toskanii .... (zapowiedziałem, że niedługo z drinkiem usiądziemy do niej razem....)

To zanosi się na podobny scenariusz jak u nas w zeszłym roku... tylko inny kraj będzie :cool: .
2 x w Grecji były super, ale ta droga... jednak trochę dalej niż do Włoch :?

Pomysł jest na pewno świetny, choć na morskie kąpiele w tym czasie nie ma się co nastawiać. Ale i tak jest tam co robić... Mimo pewnych włoskich niedogodności jakie napotkaliśmy w tym roku w maju, bardzo chętnie tam wrócimy by zobaczyć więcej tego, co mają do zaoferowania :) .

Pozdrawiam
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14087
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 27.08.2012 10:38

2salamandra22 napisał(a):Wczesnoporanne zwiedzanie jest dla tych, których tak jak mnie - budzi PESEL (określenie mojej koleżanki), spanie do południa to po pierwsze strata czasu a po drugie już się tak po prostu nie da. Jakby się człowiek nie starał PESEL z wyra wygania, szczeka, grozi i nie daje sie uprosić. Ale za to widoczki miodzio.


heh, niezłe spostrzeżenie :) Ja jednak jestem podobnego zdania co Wojtek Mann odgrywający rolę policjanta w "Za chwilę dalszy ciąg programu", gdy zatrzymał Maternę: "pesel - ŚMESEL" ;) :)

Znam wielu młodych i młodszych dużo ode mnie, którzy wstają dużo wcześniej, tak samo znam dużo z mocniejszym peselem, którzy śpią, ile wlezie - nie ma reguły - wszystko zależy od chęci i przyzwyczajeń.

pozdrowienia

kulka53 napisał(a):.....
Pomysł jest na pewno świetny, choć na morskie kąpiele w tym czasie nie ma się co nastawiać. Ale i tak jest tam co robić... Mimo pewnych włoskich niedogodności jakie napotkaliśmy w tym roku w maju, bardzo chętnie tam wrócimy by zobaczyć więcej tego, co mają do zaoferowania :) .

Pozdrawiam


Po zakończeniu tej relacji odświeżę nieco wątek z wyprawy do Italii z 2010 roku - jako przygotowania do 2013. To, że chcemy jechać do Italii w lipcu 2013 to jest pewne, ale Toskanię na przełomie kwietnie/maja póki co, "ubzdurałem" sobie sam; "tata, przecież będziemy w lipcu w tych Włoszech..."; "ale samochodem do tej Toskanii taki kawał ZNOWUUUU? " ;) :)

heh hej
Ostatnio edytowano 27.08.2012 10:53 przez tony montana, łącznie edytowano 1 raz
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14087
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej z

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 27.08.2012 10:52

Day 21 - Czwartek - 26.07.2012

Poranny spacer po Ołomuńcu rozpocząłem ok 6.20. Miasto dopiero budziło się do życia, tramwaje stukały po nawierzchni, ludzie paląc fajki stali na przystankach, służby porządkowe wykonywały swoje zadania. Moje kroki skierowałem najpierw pod Katedrę Wacława położona ok. 150 metrów od Hotelu Palac.

Poranne mgły spowiły tę imponującą budowlę

Obrazek

Obrazek

Wewnątrz mgły nie było, jeno dwie babuleńki

Obrazek

Obrazek

Cisza idealna

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gość Niedzielny i Little Sunday Guest ;) :)

Obrazek

Wychodzę z Katedry - przepraszam za taką ilość jej zdjęć, ale nie codziennie jestem pod takim wrażeniem (no i niestety, jeszcze będzie się ona przebijać na zdjęciach ;) )

Obrazek

Wolfgang?

Obrazek

Fajny ten cień z tyłu ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

End of part 33
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej ziemi - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone