CROberto napisał(a):
Mikromir napisał(a):No no, Robercie... Wszystko Ci sprzyja...
Kiedy ja tamtędy szłam - w szczycie dnia, znużona i spragniona - nikt mi nie rzucał butelek z ożywczą wodą wprost pod stopy. Ale wiadomo - kto rano wstaje, temu...
Mikromir napisał(a):Te Twoje samotne wędrówki - cudowne. Też byłabym zachwycona. Zwłaszcza tam.
Mijają kolejne kwadranse...
Jeszcze nikt nie przeciął tafli morza...
Nikt ,nie zakłócił ciszy...
gusia-s napisał(a):Masz szczęście, że Cię ta mewa nie "optakała" z góry bo to byłoby gorsze niż stać się ofiarą zooma jakiejś zbłądzonej cromaniaczki
Na marginesie ... mając taaaakie widoki jak na załączonych fotkach , która by zoomowała "jakiś tam" pływający w Jadranie obiekt
CROberto napisał(a):Ciekawe porównanie ja jednak wolę przecinać ,te zwierciadełka, na wodzie...
Powrót do Nasze relacje z podróży