A ja chyba bardziej spostrzegawcza jestem, bo trzeci rodzaj pogody widzę. Nie ma upału, jest 30- 32 st. , nocą przyjemny, lekki wiaterek powiewa. I wtedy pod namiotem jest booosko....
I tak mieliśmy przez 5 nocy w tym roku. Jedna deszczowa ( fakt, poranna wilgoć niezbyt przyjemna, ale zaraz słoneczko nas wysuszyło ), cztery bardzo ciepłe, ale duszno nam nie było. Na pewno chłodniej niż w apartmanie bez klimy
I powiem szczerze że dla mnie wakacje zakończyły się z chwilą opuszczenia campingu, po wynajęciu apartamentu nie odpoczywałam już tak jak pod namiotem