PAG 2014 & 2018 - a to było tak ... część 2 str. 42

Piter_M napisał(a):

anakin napisał(a): że po Pagu już nic nie jest takie samo...

A wiesz, że Ty chyba masz rację

Wiem.

c.d.

Dojechaliśmy do Pagu, pojedliśmy, zrobiliśmy zakupy i wróciliśmy na plażę, tym razem zatrzymaliśmy się na plaży Dubrava.

Bardzo ładna plaża, drobniutkie kamyczki, krystaliczna woda, bardzo ciekawe otoczenie, resztę dnia spędziliśmy właśnie na Dubravie.

Ta plaża moim zdaniem ma tylko jeden minus ... o godzinie 17:00 cała plaża jest już w cieniu

317.


318.


319.


320.


321.


322.


323.


324.


325.




c.d.n.

c.d.

DZIEŃ 9 - Sv. VID, ŠIMUNI

Wejście na najwyższy szczyt wyspy Pag był wpisany w plan naszych wakacji, i był to taki punkt, którego raczej nie chcieliśmy pominąć. Był to już ostatni pełny dzień naszych wakacji, więc wejść na szczyt mogliśmy tylko w tym dniu.

Na szczyt można wejść trzema drogami:
1. Z Šimuni - najłatwiejsza droga.
2. Z Kolan - prawie tak samo łatwo.
3. Z Bošany - najtrudniejsze wejście, podobne do naszej Orlej Perci.

Na początku zastanawiałem się nad wejściem od strony Bošany, ale jakoś nie umiałem tego logistycznie opanować bo na szczyt chcieliśmy wejść wszyscy. Wejście od strony Bošany absolutnie nie nadaje się dla dzieci, więc właśnie z tego powodu zdecydowaliśmy się na wejście od strony Kolan.

Szlak zaczyna się tutaj:
https://goo.gl/maps/yjhpq

326.


327.


328. Szczyt już widać.


Wejście na szczyt zajęło nam około 1,5 godziny, w upale trochę ciężko się szło ale daliśmy radę
Było warto

329.


330.


331.


332. Widok w stronę Metajny.


333. Beretnica.


334. 15-ty południk, patrząc na linię widać że sam szczyt też leży dokładnie na tym południku.


335. Domy wydają się być blisko, ale do nich jest prawie 350 metrów.




c.d.n.

15-ty południk, patrząc na linię widać że sam szczyt też leży dokładnie na tym południku.


Super relacja. Super fotki. 15 południk śmiga też przez moje miasto

c.d.

Na szczycie byliśmy jakieś pół godziny ... upał niestety był wielki i chcieliśmy jak najszybciej znaleźć się nad morzem. W drodze powrotnej wpadliśmy na taki pomysł: ja poleciałem szybko do auta, które stało w Kolan a Ola z dziećmi poszła drogą do Šimuni, tak właściwie to był jej pomysł bo chciała iść z powrotem inną drogą ... i tak się złożyło, że ja dojechałem do Šimuni jakieś 5 minut wcześniej i czekałem na rodzinkę z wychłodzonym samochodem

Jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć ze szczytu:

336.


337.


338.


339.


340.


341.


342.


343.


344.


345.




c.d.n.

Ostatnie zdjęcie mi się podoba.
Mały człowiek i morze.

anakin napisał(a):Ostatnie zdjęcie mi się podoba.
Mały człowiek i morze.

Fajny tytuł
Mnie to zdjęcie też się spodobało,
to jest już blisko głównej drogi w Šimuni.

anakin napisał(a):Ostatnie zdjęcie mi się podoba.
Mały człowiek i morze.

mnie też

Bardzo fajna relacja. Dzięki WIELKIE za treść i foty.
Daje dużo do planowania wypoczynku w 2015 roku.
Finał świetny ... co jeszcze ... mam nadzieję, że to nie koniec.

jagac napisał(a):Bardzo fajna relacja. Dzięki WIELKIE za treść i foty.
Daje dużo do planowania wypoczynku w 2015 roku.
Finał świetny ... co jeszcze ... mam nadzieję, że to nie koniec.

Nie jest to jeszcze koniec relacji, ale można by tak powiedzieć, że to był nasz finał ... bo to był nasz ostatni pełny dzień na Pagu.

Piter teraz jasne dlaczego w ostatni dzień dopiero żeśmy się spotkali. Ty od góry a ja od dołu zwiedzałem.

Ps. Te Twoje bajtle to prawdziwe twardziele

Rysio napisał(a):Ps. Te Twoje bajtle to prawdziwe twardziele

...niedługo Piter będzie ich prosił .... żeby zwolnili bo nie będzie nadążał

mervik napisał(a):...niedługo Piter będzie ich prosił .... żeby zwolnili bo nie będzie nadążał

Przesadzasz.
Goście dwa razy starsi od Pitera pod nadajnik pomykają.

mervik napisał(a):

Rysio napisał(a):Ps. Te Twoje bajtle to prawdziwe twardziele

...niedługo Piter będzie ich prosił .... żeby zwolnili bo nie będzie nadążał

Dopiero po tegorocznych wakacjach będzie jasne czy te moje bajtle są twardzielami.
Wejście na Sv. Vid to był spacerek, a jeszcze nie wiedzą co ich czeka w tym roku

Bardzo możliwe, że będzie o czym pisać ... ale relacja będzie w dziale "Jak nie Chorwacja to ... ???"

No to czekomy na ta Austria 2015.