W dzień nad zatoką jest...bajecznie...jak dla nas...
A że wszędzie blisko...do niej to można wszystko tutaj praktycznie zobaczyć co w tym rejonie jest do obejrzenia...
my w tym roku też jechaliśmy z okolic Warszawy w piątek po południu. Zwardoń - Żylina - Bratysława - Wiedeń - Mureck - Lenart - Ptuj - Dobovec (z powrotem Cvetlin). Pod Zagrzebiem byliśmy też tak mnie j więcej w sobotę o tym samym czasie. Bramki Lucko jakoś przejechaliśmy, doturlaliśmy się do Karlovaca... i zjechaliśmy na "1". Po drodze zwiedsziliśmy muzeum wojny pod Karlovacem i urocze Raztoke (Slunj). Na "A 1" wróciliśmy w Gospicu. Jechaliśmy do Sv. Filip i Jakov k. Zadaru.radkoski napisał(a):Wyjazd popołudniu w piątek żeby być na sobotę na Pag-u...niestety w piatek ponieważ niespodzianka nas czekała w Zagrzebiu - masakra przy bramkach byliśmy ok godziny 10 a tu kolejka taka że nie wierzyłem
Poźniej jazda autostradą 30-50 km/h...tragedia...
Powrót do Nasze relacje z podróży