Oszuści w Chorwacji

jacek gryczewski napisał(a):moim zdaniem bardzo wiele zalezy od postawy organow ktore zajmuja sie utrzymaniem "porzadku" w danym kraju , w Polsce ..........co tu ukrywac sami wiemy ze Policja ( przepraszam .......czesc ludzi tam pracujaca) jest niekompetentna ,lasa na lapowy ,wladza sadownicza jest taka jak kazdy widzi i to powoduje ze sie sprawdza powiedzenie ze kara nie musi byc surowa ale musi byc nieuchronna
pozdr.

.... czyli to przez "Grubą kreske"....
Nie ma sie co dziwic skoro czlowiek, ktory jest zamieszany w ekscesy z bronia w reku zamiast siedziec w kryminale jest przyjmowany z honorami przez Prezydenta Kraju... i cholubiony jak gwiazda przez media

pozdrav

[quote="mitam"]Je¿d¿ê do Chorwacji od trzech lat wypoczywaæ. Zawsze wypoczywam tam wspaniale. Uwa¿am Chorwatów za przyjació³ Polaków i mam dla nich wielki szacunek. Jednak wczoraj gdy wyje¿d¿a³em do Polski po zatankowaniu benzyny na stacji INA w Szybeniku m³ody ch³opak który kasuje pieni±dze usi³owa³ mnie oszukaæ na 75 kun. Zatankowa³em benzyny za 235 kun a on da³ mi kwitek 310 kun.


Ja tam zawsze tankuje przy uzyciu karty i patrze czy suma sie zgadza z dystrybutorem. poza tym nie tankuje w chorwacji od czasu jak moj ojciec musial wymieniac pompe paliwowa przez to ze njprawdopodobniej wlali mu opal albo dolewke opalu. poza tym moje auto przejedzie ok 1300 km na baku wiec wolalem tankowac taniej - czyli w slowenii i BiH. Ogolnie co do oszustw i zlodziejstwa - polacy i tak sa w tym mistrzami i jeden chloptas o niczym nie swiadczy. w Polsce balbym sie zostawic namiot i pojsc na plaze. Kiedys w skorzecinie kolesiowi zdjeli buty podczas snu i musial wracac w klapkach

Pewnie zostanę po tej wypowiedzi słownie zlinczowany ale niestety nie mam dobrego zdania o Chorwatach (bez generalizowania oczywiście), mianowicie 4. razy próbowano mnie oszukać i co dziwne zawsze na 100kun przy wydawaniu z 200, 3 razy po zwróceniu uwagi pieniądze mi oddano ale 4. raz w markecie w Zatonie kasjerka w zaparte szła była totalnie nie miła, że dałem jej 100 a nie 200. Tak mnie tym zdenerwowała, że kazałem jej z kierownikiem zamknąć i policzyć kasę - oczywiście po podliczeniu okazało się, że w kasie jest za dużo o 100 - oddali na szczęście. Niestety nie wymyśliłem sobie tych historii, mogę napisać imię kasjerki, recepcjonistki z Omladiński hotel, ale podobno nie można oficjalnie na forum się dzielić danymi personalnymi innych ludzi. Imion sprzedawców z Zadaru niestety nie znam Poza tym jeżeli chodzi o policję... Niestety przekroczyłem chwilowo prędkość o 31km wyprzedzająć samochód z łodzią za co mi groziło 2000kun Wiem mea culpa ale po 20 min przepraszania policjantka zgodziła się na 9km za dużo i 500 kun na co od razu przystałem. Tyle, że na mandacie miałem 300kun a ona bez ceregieli wzięła 200 dla siebie , nic nie powiedziałem bo i tak mi poszła na rękę. Mimo wszystko Chorwacja to piękny kraj i naprawdę warto go zwiedzić ale odrobina ostrożności nie zaszkodzi. Uwaga szczególnie przy kupowaniu za "grube kuny" ile wydają

moze Ty niefartowny jesteś? Tyle razy? Tyle to nawet w ruletkę się nie wygrywa.

Furzyk,
możesz mi wytłumaczyć jeszcze raz jak ten gość chciał Cię orżnąć- podchodzisz do kasy, mówisz numer dystrybutora, gość wbija , drukarka pracuje a Ty na rybach? A on ci w tym czasie daje inny gniot?

focuspokus napisał(a):Pewnie zostanę po tej wypowiedzi słownie zlinczowany ale niestety nie mam dobrego zdania o Chorwatach (bez generalizowania oczywiście), mianowicie 4. razy próbowano mnie oszukać i...

...ale po 20 min przepraszania policjantka zgodziła się na 9km za dużo i 500 kun na co od razu przystałem. Tyle, że na mandacie miałem 300kun a ona bez ceregieli wzięła 200 dla siebie , nic nie powiedziałem bo i tak mi poszła na rękę. Mimo wszystko Chorwacja to piękny kraj i naprawdę warto...

Są lepsi niż Chorwaci w kołowaniu turystów ale i tak nikt nie przebije Arabów i "ciapatych"...

Wiesz, co do policjantów, to moim zdaniem (a byłem we wszystkich niemal byłych demoludach) istnieje taka spuścizna przeszłości, że nadal w służbach mundurowych, a zwłaszcza granicznych i policyjnych, toleruje się gdzieniegdzie "dorabianie" i różne zabiegi wykorzystujące funkcję i mundur do uzyskiwania korzyści majątkowych. Czasem tak niewinnie, na mała skalę, a czasem na poważnie- za dużą kasę. A turysta jest traktowany jeszcze często jako kura do oskubania. A nawet jako frajer z kasą, której ma widać sporo, skoro sie włóczy po Europie.
Mentalność i brak skrupulatnej czystki brudów z takich służb to powodują.
Na Zachodzie jest nie do pomyślenia, żeby mundurowy zaczął kręcić, przetrzymywać, gmatwać i trzymać w niepewności tylko po to, żeby zwietrzyć okazje do wyciągnięcia jakiejś kasy od kierowcy.
Albo jesteś czegoś winien i dostajesz karę, albo zawsze z kulturą dostajesz papa...
Innych zachowań w zasadzie nie ma.