napisał(a) Jurek » 13.09.2004 20:51
Wiecie co stało się! Włamanie do samochodu. Ja byłem w chorwacji od 14 lipca do 28 lipca. Przede mną od 2 lipca do 12 lipca byli moi znajomi w tym
samym rejonie co ja, to znaczy podróżowali fordem tranzytem z kampingiem z Sibienika do Spltu. Przed Primosten jest tarasik widokowy z którego widać zatokę i miasto. Tam zaparkowali i zeszli trochę w dół aby porobić zdjęcia. W samochodzie na siedzeniu koleżanka zostawiła na widocznym miejscu damską torebkę z dokumentami i częściowo kasę.
Po powrocie do auta, a trwało to ok 20 minut, była wybita szyba i brak torebki. Zgineły paszporty, dowody osobiste, karty kredytowe i 2 tysiące zł. Sprawę zgłosili na posterunku policji w Primosten.Siedzieli tam około 7 godzin wyszli około godziny 21.00. Bez dokumentów wrócili do Zagrzebia,
do polskiej ambasady. I tam zaczel sie prawdziwy cyrk. Nasze władze bawiące się za nasze pieniądze(podatników) na placówkach dyplomatycznych nie chcieli udzielić żadnej pomocy tym ludziom, nie chcieli udostępnić telefonu aby zablokować karty kredytowe, traktowano ich arogancko i z wielką łaską po ostrej wymianie zdań z łaską wydano cztery zastępcze paszporty UWAGA każdy 150 zł., a więc razem 600 zł. za które musieli zapłacić od ręki próbowali wynegocjować płatność w Polsce.
Zdegustowani zaszłością a przerażeni obsługą w ambasadzie polskiej
wrócili do Polski. Ale mam świeże dane, za rok tam wracają, zakochali się w Chorwacji i obiecują sobie że bedą ostrożniejsi!