Ustian napisał(a):Nie wiem jak jest w Chorwacji, ale w Polsce nie do pomyslenia. Jedynie mógł ich wlasciciel wyprosic jakby zaczeli wyciagac swoje jedzenie. Tak nikt nie ma prawa jesli złozysz zamówienie. Mógł sobie swoje pomyslec, a ludzie mogli zamowic talerz pierogów, po jednym na człowieka. Mi kiedys do lokalu przyszedł znany piłkarz na spotkanie z agentem i zamówił jedną coca cole i dwie szklanki, a pozniej zapłacił mi za to kartą. Swoje pomyślałem, a musiałem byc miły.
dhmegi napisał(a):Możecie mi wyjaśnić, dlaczego ostatnio na tym Forum często zdarzają się sytuacje "skakania sobie do oczu", tak jak w przypadku tego wątku. Paweł napisał informację, aby przestrzec ewentualnych klientów tego lokalu, a wyszło, jak wyszło. Część forumowiczów naskoczyła na niego, zarzucając mu, że to on jest winien tej sytuacji, bo złożył za małe zamówienie. Jakie ma znaczenie fakt, że zamówili tylko 2 pizze. Nawet gdyby zamówili jedną porcję, to powinni zostać przyzwoicie obsłużeni. Przecież restauracje są dla klientów, a nie odwrotnie. A gdyby to na przykład była prowokacja jakiejś instytucji w celu sprawdzenia jakości obsługi klienta, to właściciel tego lokalu miałby po czymś takim nietęgą minę.
A propos czepiania się ilości zamówionych pizz, to z pierwszego postu wynika, że 12 osób, to 6 dorosłych i 6 dzieci (od 1 do 13 lat). Ja zjem jedną porcję pizzy, drugą już wciskam na siłę. Mój mąż zje dwie porcje. Nie każdy ma olbrzymi apetyt. Dwie pizze na 11 osób (roczne dziecko chyba nie je pizzy), to prawie półtorej porcji na osobę, więc zaspokojenie głodu, szczególnie przez dzieci zapewne by nastąpiło.
Wracając do opinii o lokalu, to ja na pewno nie zawitam do tego lokalu. Będąc z Trogirze zawitaliśmy w 4 osoby do lokalu "Top Baloon", który bezpośrednio sąsiaduje z restauracją "Kristian". Tam zamówiliśmy tylko po piwie. Ja zamówiłam jeszcze kawę, a koleżanka rosół. I ten rosół był bardzo słony. Gdy poprosiliśmy o rachunek, kelner zauważył, że rosół jest nietknięty i spytał dlaczego. Po wyjaśnieniu nie doliczył tego rosołu do rachunku. Można. Oczywiście że można. Wszystko zależy od ludzi i od ich podejścia do tematu. Zastanawiam się tylko, czy takie zachowanie nie było podyktowane brakiem klientów, bowiem my odwiedziliśmy ten lokal na początku czerwca, kiedy ruch turystyczny nie jest tak duży, jak w lipcu. Ale wydaje mi się, że charakter człowieka jest niezależny od okoliczności. Jeśli kiedyś będę jeszcze w Trogirze, to lokal "Top Baloon" może liczyć na moje odwiedziny. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
dids76 napisał(a):Ustian napisał(a):Nie wiem jak jest w Chorwacji, ale w Polsce nie do pomyslenia. Jedynie mógł ich wlasciciel wyprosic jakby zaczeli wyciagac swoje jedzenie. Tak nikt nie ma prawa jesli złozysz zamówienie. Mógł sobie swoje pomyslec, a ludzie mogli zamowic talerz pierogów, po jednym na człowieka. Mi kiedys do lokalu przyszedł znany piłkarz na spotkanie z agentem i zamówił jedną coca cole i dwie szklanki, a pozniej zapłacił mi za to kartą. Swoje pomyślałem, a musiałem byc miły.
Gdzie masz knajpkę w Rybniku? Przyjdę spróbować
bluesman napisał(a):płacę i wymagam odpowiedniego traktowania !
bluesman napisał(a):Jedno ostatnie pytanie knajpa jest dla gości czy goście dla knajpy
Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne