Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ostrzeżenie przed lokalem Kristian w Trogirze!!

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
stachan
Koordynator forum
Avatar użytkownika
Posty: 3354
Dołączył(a): 16.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) stachan » 17.08.2022 05:37

Tak, masz rację.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5071
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 17.08.2022 06:05

Co tak enigmatycznie i mało oryginalnie?
Wystarczyło linka dać: post2134774.html#p2134774
ApropoDefacto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 582
Dołączył(a): 18.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) ApropoDefacto » 17.08.2022 06:59

stachan napisał(a):Konkurencja jest lekiem na całe zło tego wątku :idea:

Personel można wymienić / zastąpić, ale klienta zastąpić się nie da. Przekonanie, że klient zawsze będzie, bo knajpa obroni się jakością jedzenia jest mocno złudne - klient nic nie musi. Może! Na przykład pójść gdzie indziej.

Zobaczmy na sukces sieci McD. Każdy chyba przyzna, że istnieje wiele restauracji serwujących bardziej soczyste befsztyki czy w ogóle gotujących smaczniej. Co z tego, skoro mało kto z nich korzysta, a już na pewno nie w takiej skali, jaką może pochwalić się amerykańska sieć. Dlaczego? Nie wiem. Może nie jest tam tak czysto jak w McDonald's, może jest za drogo, może obsługa nie jest tak sprawna i miła. Jakiś powód w każdym razie jest.

Wyobrażacie sobie, że w McD odmawiają obsługi klientowi, który wpadł tylko na colę i frytki? Albo z większą atencją traktują klienta, który złożył zamówienie za 300 złotych?

Ktoś powie, że nie można porównać tych dwóch knajp? A dlaczego nie? Bo w jednej z nich obowiązują standardy sieciowe, a w drugiej widzimisię właściciela?

Jeżeli ktoś z Was będzie chciał dokonać zakupu telewizora 55-calowego za osiem tysięcy złotych i w trakcie konsultacji wyboru modelu ze sprzedawcą, ten ostatni nagle Was porzuci, bo klient obok wyrazi chęć zakupu telewizora 85-calowego za pięćdziesiąt tysięcy złotych, to cierpliwie poczekacie pod ścianą na swoją kolej czy znajdziecie inny sklep, gdzie szacunek działa we obydwie strony?


Zgadzam się w 100%

Według mnie przy niektórych nie wolno złego słowa powiedzieć na wiecznie wspaniałych i szlachetnych Chorwatów! no po prostu nie wolno. W Polsce jak by się spotkali z takim olaniem w knajpie to bura by była przez wiele tygodni na ten temat, ale że to w Chorwacji to wiesz, oni mogą bo.... z tego żyją :lol:
Czasami mam wrażenie że jak by Chorwat jednego z drugim opluł to ci by powiedzieli że to deszcz pada.

I nie, segregowanie klientów ze względu na narodowość czy zasobność portfela to pazerne frajerstwo i nie ważne w jakim kraju, zawsze pazernym frajerstwem pozostanie. I nie ma znaczenia czy to restauracja czy sklep z tv.
I jeszcze jedno, napiwki z tego co wiem daje się uznaniowo, więc jaka obsługa taki napiwek. Proste. A jeżeli ktoś domaga się tego napiwku, niech sobie wliczy w cenę jedzenia.

boboo napisał(a):A jak już jesteśmy przy MD (KFC, Burger etc.):
ciekawe ilu z Was (jeśli już tam coś kąsacie) odnosi tace? :roll:


Zawsze jak tam jestem odnoszę tacę, z szacunku dla osób tam pracujących.
Jak mawiał muzyczny klasyk, szacunek za szacunek, frajerstwo za frajerstwo
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5071
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 17.08.2022 08:02

ApropoDefacto napisał(a):Zawsze jak tam jestem odnoszę tacę, z szacunku dla osób tam pracujących.
Jak mawiał muzyczny klasyk, szacunek za szacunek, frajerstwo za frajerstwo
A szacunek dla samego siebie?

Postaram się najprostszym przykładem...
Przyjeżdżasz do warsztatu, dajmy na to na wymianę opon.
Cena za komplet (materiał i robocizna): jakieś tam X pieniędzy, płatne z góry, bo cena "ryczałtowa".
Płacisz i czekasz aż autko wyjedzie z warsztatu.
Zamiast auta wychodzi mechanik i mówi, że opony pozakładał, ale napompować musisz sobie sam.
(mimo, że zapłacone za kompletne "dzieło")
Oczywiście z szacunku dla niego bierzesz pompkę i doginasz :roll:

Usługi sprzątania stołów w tych McD & Co. (w tym odnoszenie tac) są zapłacone (wkalkulowane w ceny).
A szef żeruje na "szacunku" i pieniądze, które miały być przeznaczone dla dodatkowej siły roboczej/sprzątającej, wtyka sobie w premie.
empire13
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2134
Dołączył(a): 26.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) empire13 » 17.08.2022 08:06

ApropoDefacto napisał(a):Według mnie przy niektórych nie wolno złego słowa powiedzieć na wiecznie wspaniałych i szlachetnych
Chorwatów! no po prostu nie wolno.

Nie zauważyłem ale nie twierdzę, że nie masz racji.
Jest za to tendencja do wyolbrzymiania.
Ja wczoraj trafiłem w kawiarni w Visie na niesympatycznego kelnera. Chyba miał zły dzień. A może nie lubi swojej pracy. O niechęć do Polaków go nie podejrzewam. Miał nieszczęśliwą minę przy chyba każdym kliencie a tam byli niemal sami Chorwaci i kilku Włochów.
Nie będę więc zakładał tematu "unikajcie kawiarni X w mieście Y". Za to napiwku nie było i już tam nie pójdę.


ApropoDefacto napisał(a):I jeszcze jedno, napiwki z tego co wiem daje się uznaniowo, więc jaka obsługa taki napiwek. Proste. A jeżeli ktoś domaga się tego napiwku, niech sobie wliczy w cenę jedzenia. .

Niby tak ale to chyba zależy od kraju. W Czechach niemal zawsze przy płatności kartą kelnerzy (grzecznie) pytają się o napiwek. Mnie to drażni ale pewnie u nich to normalne.
W Chorwacji nigdy nikt nie domagał się ode mnie napiwku. A te daję uznaniowo i uzależniam od obsługi i jakości potraw.


ApropoDefacto napisał(a):Zawsze jak tam jestem odnoszę tacę, z szacunku dla osób tam pracujących.

Tak powinno być zawsze i wszędzie.


ApropoDefacto napisał(a):Jak mawiał muzyczny klasyk, szacunek za szacunek, frajerstwo za frajerstwo

Nie znam. Za to w jakiejś książce jest napisane 'oko za oko, ząb za ząb".
Twoja wersja ciekawsza. Co to za muzyk?
ŁukaszCiupa
Croentuzjasta
Posty: 279
Dołączył(a): 18.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) ŁukaszCiupa » 17.08.2022 08:10

boboo napisał(a):
ApropoDefacto napisał(a):Zawsze jak tam jestem odnoszę tacę, z szacunku dla osób tam pracujących.
Jak mawiał muzyczny klasyk, szacunek za szacunek, frajerstwo za frajerstwo
A szacunek dla samego siebie?

Postaram się najprostszym przykładem...
Przyjeżdżasz do warsztatu, dajmy na to na wymianę opon.
Cena za komplet (materiał i robocizna): jakieś tam X pieniędzy, płatne z góry, bo cena "ryczałtowa".
Płacisz i czekasz aż autko wyjedzie z warsztatu.
Zamiast auta wychodzi mechanik i mówi, że opony pozakładał, ale napompować musisz sobie sam.
(mimo, że zapłacone za kompletne "dzieło")
Oczywiście z szacunku dla niego bierzesz pompkę i doginasz :roll:

Usługi sprzątania stołów w tych McD & Co. (w tym odnoszenie tac) są zapłacone (wkalkulowane w ceny).
A szef żeruje na "szacunku" i pieniądze, które miały być przeznaczone dla dodatkowej siły roboczej/sprzątającej, wtyka sobie w premie.
Czyli jak? Odnosimy te tace po sobie czy zostawiamy chlew nas stole? Co jest szmaceniem się i brakiem szacunku do samego siebie a co nie jest? Kiedy mi korona z głowy spadnie a kiedy nie? Bo się pogubiłem już... :?
Calapula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 13.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Calapula » 17.08.2022 08:18

empire13 napisał(a):
ŁukaszCiupa napisał(a): klient - nasz Pan...

Dla mnie najdurniejsza zasada. Szacunek i kultura obowiązuje dwie strony.

Porzekadło w wersji oryginalnej brzmi "Nasz klient - nasz Pan". To "nasz" jak usuniemy sprawia, że faktycznie zasada może być uznana za durną. Nie każdy klient jest naszym więc ... i tak dalej.
empire13
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2134
Dołączył(a): 26.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) empire13 » 17.08.2022 08:39

Calapula napisał(a):
empire13 napisał(a):
ŁukaszCiupa napisał(a): klient - nasz Pan...

Dla mnie najdurniejsza zasada. Szacunek i kultura obowiązuje dwie strony.

Porzekadło w wersji oryginalnej brzmi "Nasz klient - nasz Pan". To "nasz" jak usuniemy sprawia, że faktycznie zasada może być uznana za durną. Nie każdy klient jest naszym więc ... i tak dalej.

Z "nasz" też jest durna.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5071
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 17.08.2022 08:43

ŁukaszCiupa napisał(a):Odnosimy te tace po sobie czy zostawiamy chlew nas stole? Co jest szmaceniem się i brakiem szacunku do samego siebie a co nie jest? Kiedy mi korona z głowy spadnie a kiedy nie? Bo się pogubiłem już... :?
Każdy robi jak uważa. Każdy argumentuje jak uważa - można również "szacunkiem".
Ale ciekawe są statystyki argumentacji :lol:
Większość (czyli nie wszyscy) w anonimowej ankiecie* jako powód odnoszenia tac podawała nie szacunek, a... "co inni pomyślą". Przecież tam "siedzi i patrzy" kilkadziesiąt osób z kategorii "odnoszących", więc jak tu nie odnieść? :roll: :roll: :roll:


* jeśli dobrze pamiętam, opisał to ładnie prof. Cialdini w "Wywieranie wpływu na ludzi".
Calapula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 13.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Calapula » 17.08.2022 08:56

empire13 napisał(a):
Calapula napisał(a):
empire13 napisał(a):
ŁukaszCiupa napisał(a): klient - nasz Pan...

Dla mnie najdurniejsza zasada. Szacunek i kultura obowiązuje dwie strony.

Porzekadło w wersji oryginalnej brzmi "Nasz klient - nasz Pan". To "nasz" jak usuniemy sprawia, że faktycznie zasada może być uznana za durną. Nie każdy klient jest naszym więc ... i tak dalej.

Z "nasz" też jest durna.

Nie jest durna jeśli to "nasz" obejmuje szacunek i kulturę obu stron i jeszcze trochę innych czynników. Zostanie naszym klientem to nie takie hop-siup, nie wystarczy wjeść do knajpy, sklepu czy zakładu i żądać uznania się za naszego Pana.
ApropoDefacto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 582
Dołączył(a): 18.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) ApropoDefacto » 17.08.2022 08:59

boboo napisał(a):
ApropoDefacto napisał(a):Zawsze jak tam jestem odnoszę tacę, z szacunku dla osób tam pracujących.
Jak mawiał muzyczny klasyk, szacunek za szacunek, frajerstwo za frajerstwo
A szacunek dla samego siebie?

Postaram się najprostszym przykładem...
Przyjeżdżasz do warsztatu, dajmy na to na wymianę opon.
Cena za komplet (materiał i robocizna): jakieś tam X pieniędzy, płatne z góry, bo cena "ryczałtowa".
Płacisz i czekasz aż autko wyjedzie z warsztatu.
Zamiast auta wychodzi mechanik i mówi, że opony pozakładał, ale napompować musisz sobie sam.
(mimo, że zapłacone za kompletne "dzieło")
Oczywiście z szacunku dla niego bierzesz pompkę i doginasz :roll:

Usługi sprzątania stołów w tych McD & Co. (w tym odnoszenie tac) są zapłacone (wkalkulowane w ceny).
A szef żeruje na "szacunku" i pieniądze, które miały być przeznaczone dla dodatkowej siły roboczej/sprzątającej, wtyka sobie w premie.


Ja za sobą sprzątam, nie zastanawiam się czy ta usługa jest wliczona w mój rachunek, po prostu czułbym się jak burak zostawiając chlew na stole i wychodząc jak panisko bo przecież zapłaciłem za jedzenie. Korona mi z głowy nie spadnie przecież :wink: Szanuje również siebie i swoje pieniądze dlatego jeżeli ktoś zachowuje się w stosunku do mnie jak cham, pazera etc, na napiwek nie ma co liczyć (o ile w ogóle zamówię u niego cokolwiek) i to uważam za szacunek do samego siebie. Łaski mi nikt nie robi mogę zjeść (i zostawić swoje pieniądze) w innym miejscu.
Poza tym po wymianie opon bez ich napompowania usługa jest niekompletna i niewykonana, za którą nie należy się opłata, gdyż nie jestem w stanie wyjechać nawet samochodem z warszatu, nie wiem jak ma się to do odnoszenia tacki po zapłaconym zjedzonym posiłku. A co zrobisz z naczyniami/ tacką zależy już tylko i wyłącznie od Ciebie. Ja z tym problemu nie mam.

empire13 napisał(a):
ApropoDefacto napisał(a):Jak mawiał muzyczny klasyk, szacunek za szacunek, frajerstwo za frajerstwo

Nie znam. Za to w jakiejś książce jest napisane 'oko za oko, ząb za ząb".
Twoja wersja ciekawsza. Co to za muzyk?

Podmiot liryczny zapewne miał to samo na myśli, jednak wyrażony w sposób inny, charakterystyczny w polskim Hip Hopie, który zapewne wielu fanów na tym forum nie ma, niemniej jeżeli jest ktoś zainteresowany WBU- Uważaj :wink:
btw. ogólnie zgadzam się z Twoim całym komentarzem.
Calapula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 13.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Calapula » 17.08.2022 09:07

Z tym sprzątaniem po sobie to też jest tak nie do końca fajowo. Lepiej pozostawić to fachowcom, czyli obsłudze. Kolega, który bywa kelnerem powiedział mi, że układanie naczyń i sztućców na sterty, żeby mu pomóc, tylko mu pracę utrudnia bo oczywiście są one poukładane nie tak jak należy i tylko trudniej mu to później się niesie.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 17.08.2022 09:29

Tylko restauracja z kelnerem, gdzie jedzenie serwowane jest do stolika, a restauracja fast food i jadłodajnie (bez obsługi) rządzą się innymi prawami. W restauracji mamy obsługę i ona odpowiada za podanie dania i posprzątanie po (i za to się też płaci), w fast foodach ma być szybko i tu obsługi nie ma i tym samym za obsługę się nie płaci, więc sprząta się samemu po sobie. W życiu bym nie wpadła na pomysł, że w restauracji fast foodowej ktoś sprząta, bo inni na niego patrzą....
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5071
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 17.08.2022 09:57

ApropoDefacto napisał(a):(...) zostawiając chlew na stole i wychodząc jak panisko bo przecież zapłaciłem za jedzenie (...)
... i za posprzątanie.
Zapłaciłeś za usługę, którą... wykonujesz sam.

piekara114 napisał(a):W życiu bym nie wpadła na pomysł, że w restauracji fast foodowej ktoś sprząta, bo inni na niego patrzą....
Bo to jest zbyt głęboko zakorzenione. Instynkt wręcz. A nad instynktem się nie zastanawiasz - po prostu działasz.
wikol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1946
Dołączył(a): 19.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) wikol » 17.08.2022 10:00

ŁukaszCiupa napisał(a):Jeszcze a propos: picie na szybko = bar lub sklep. Otóż do sklepu zwyczajowo wchodzę po napoje na wynos, bo picie nawet zwykłej coli zaraz po wyjściu ze sklepu jest jak dla mnie mało eleganckie

Dla mnie mało eleganckie jest picie coli w sklepie jeszcze prze zapłaceniem. A to się zdarza.
Po wyjściu ze sklepu otwieram puszkę z napojem, co w tym nieeleganckiego. Normalna rzecz.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Ostrzeżenie przed lokalem Kristian w Trogirze!! - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone