OK. Krystek - wszystko w "wporzo" tylko ten tytuł twojego postu - przyznasz jest trochę wprowadzający w błąd a treść podtrzymuje jego klimat. Ale grunt że myślimy podobnie i to jest teraz jasne na tym forum dla tych którzy dopiero do HR się przymierzają;
Ludziska! Nie ma się czego bać ! W HR dużo bezpieczniej niż w PL a czujność oczywiście warto zachować zawsze bo licho nigdzie nie śpi
A Leon niestety potwierdził moją smutną wiedzę w temacie przestępczości "rodzimej w HR". A jak ktoś ma jakieś wątpliwości to niech przypomni jakiś przypadek że Chorwaci zrobili jakiś "włam" u nas bo ja sobie takich doniesień nie przypominam
P.S.
A jako ciekawostkę z tym moim znajomym policjantem z Pagu to wam powiem że zanim przyjechał do mnie do Krakowa to zadawał mi z 10 razy to samo pytanie czy można do nas przyjechać samochodem bo słyszał że jest niebezpiecznie. Ja oczywiście ściemniałem mu że "to są informacje przesadzone". I już pierwszego dnia pobytu w Krakowie przeżył wybitą szybę w Lancii, skradzione nowiutkie radio za 1000 DEM (specjalnie kupił na drogę do PL żeby się droga nie nudziła) no i te wszystkie dokumenty samochodu; dowód rejestracyjny, prawo jazdy, ubezpieczenie.
Na naszej policji przeszliśmy wspólnie 4-ro godzinne oczekiwanie na "przyjęcie", następnie klawiszologia na maszynie do pisania wielkości telewizora (takiego ruskiego). Efektem straconego dnia było małe zaświadczenie w języku polskim że skradziono mu dokumenty z którym udało mu się co ciekawe swobodnie przekroczyć wszystkie granice w drodze powrotnej. Na moją trwogę jak to zaświadczenie zobaczyłem gość odparł ze stoickim spokojem - "Ne ma problema" (tzn. słusznie zakładał optymistycznie że bez problemu wróci do HR)
A po jakimś miesiącu przyszła do mnie oczywiście słynna "Decyzja o umorzeniu sprawy z powodu niewykrycia sprawców pomimo przeprowadzenia wielu czynności dochodzeniowo-śledczych"
I jak myślicie jaki jest obraz Polski w HR po takich wrażeniach ich obywateli:?:
Pozdrowionka