Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

OSIOŁKIEM - GIRO DITALIA czyli z koleją za pan brat

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18693
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 06.02.2014 19:22

frape napisał(a):Wiem, że się strasznie włokę z relacją, :( ale już wracamy na stały ląd i jedziemy na wschód :)


Jak do tej pory nie zauważyłem żeby ktoś ponaglał :wink: Raczej nikt się tu nie nudzi na Sycylii , a kilka osób to bardzo chętnie zostałoby tu na dłużej . . . powiedzmy do wiosny :P


Pozdrawiam
Piotr
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 06.02.2014 22:32

piotrf napisał(a):
frape napisał(a):Wiem, że się strasznie włokę z relacją, :( ale już wracamy na stały ląd i jedziemy na wschód :)

Jak do tej pory nie zauważyłem żeby ktoś ponaglał :wink: Raczej nikt się tu nie nudzi na Sycylii , a kilka osób to bardzo chętnie zostałoby tu na dłużej . . . powiedzmy do wiosny :P

nooo ja bym się stąd wcale nie ruszała, ale jeszcze tyyyle miejsc do odkrycia :)
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 06.02.2014 22:35

Na prom wjechaliśmy z marszu, jako jedno z ostatnich aut. Zrobiliśmy sesję zdjęciową i odpoczywaliśmy w samochodzie. Jakie było nasze zdziwienie gdy ledwie 20-25 minut później poszliśmy znowu zrobić zdjęcia. Ledwo co było widać Sycylię – zasnuła się deszczowymi chmurami, Etny nawet widać nie było…. Czyżbyśmy nosa mieli. Zjeżdżając z promu oczom własnym nie wierzymy jak okolica mogła się zmienić przez te pół godziny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na lądzie, też pogoda robi się mniej ciekawa. Kierujemy się do Reggio di Calabria…. Zwiedzamy lungomare (promenadę) – wiatr robi się coraz mocniejszy, a niebo zmienia kolory. No to i my zmienimy okolicę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szukamy plaży – najlepiej na nocleg. Pierwsze campery dostrzegamy dopiero 70 km dalej w Canaleo. Po drodze nie było nic odpowiedniego dla nas, więc teraz dostrzeżone białe budki ucieszyły nas do tego stopnia, że nie zastanawialiśmy się ani sekundy. Decyzja podjęta skręt. Przejeżdżamy koło torów, potem (jakby się cofając) pod wiaduktem wzdłuż „rzeczki” i przebieramy w miejscówce. Na początku widzieliśmy nawet kranik, ale tu akurat full. Jedziemy trochę głębiej i ustawiamy się koło namiotów na parkingu przy drodze (ruchliwa – do nocy 5 aut przejechało :) ) Przez jezdnię i wchodzimy na plażę…. A co tam dziś się już stąd nie ruszamy. P.s. droga może mało uczęszczana, ale za to w nocy tory raczej tak :( na szczęście krótkie, szybko pędzące zestawy – można się przyzwyczaić…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 09.02.2014 23:24

CANALEO – CATANZARO – TAVERNA – SERSALE – MESORACA - PETILIA - LORICA
TRASA 275km
https://maps.google.pl/maps?saddr=Via+R ... 14&layer=t

Uwierzycie, że to wschód – tak, tak, nawet nie sądziłam, że czasem tak wcześnie wstajemy.

Obrazek

Droga 109” na siłę próbuje nas zaprowadzić do Parku Narodowego Aspromonte Trochę się zagapiliśmy i dobrą (przynajmniej na mapie) prosta droga została hen za nami, a te kolejne to strasznie pokręcone są i wyglądają na niezłe procenty. Najwyższym szczytem jest Montalto (1955). Od strony zachodniej zbocza są strome, od wschodu trochę łagodniejsze.
Droga wzdłuż wybrzeża mijała nam szybko – za plażami się nie rozglądaliśmy jeszcze, bardziej ciekawił nas Park Narodowy Sila. Tym bardziej, że na mapie wyglądało jakbyśmy objeżdżali masyw górski praktycznie cały czas mając w zasięgu wzroku morze. Szybko zatem odbiliśmy na Catanzaro. Pokręciliśmy się potężnymi zawijasami, przejechaliśmy wysoki wiadukt i zaczęliśmy wdrapywanie się na wzgórza.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Towarzyszyły nam liczne wzniesienia pokryte lasami, z drogą która starała się biec grzbietem. Można oczywiście przeciąg park jadąc bezpośrednio na północ, my jednak wybraliśmy drogę śladami pasterzy i zatrzymać się w Tawernie. Na mapie piękna czerwona malownicza droga, na której oprócz licznych zakrętów nie spodziewaliśmy się żadnych niespodzianek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Znak zakazu wjazdu da ciężarówek powoli traktujemy już z przymrużeniem oka, wiec nie robiąc sobie nic po prostu pojechaliśmy do Tawerny. Wąska droga schodziła łagodnie zboczem, aż dotarła do miejscowości Sorbo San Basilate. „obwodnica” z jakiś przyczyn była zamknięta zatem zjechaliśmy sobie 15% kostką na złożonych lusterkach przez wioskę. Jest dobrze – dojechaliśmy do Tawerny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dalej naszą codziennością stał się zakręt w prawo, zakręt w lewo. Mijaliśmy się z ciężarówkami, jechaliśmy za obwoźnym sklepem, który słychać było już z odległości kilku kilometrów. Póki droga była pomiędzy miejscowościami wiedzieliśmy, że przejedziemy (torów brak ). Problem pojawiał się i stresował nas nieźle w każdej mijanej miejscowości. Padało pytanie „czy jest obwodnica” czy tez znów będziemy przejeżdżać przez środek wioski. Czasami zastanawialiśmy się nad zawróceniem, albo nad zjazdem nad morze do płaskiej drogi. Ale powtarzaliśmy sobie, że jak tu jeżdżą ciężarówki to damy radę – przecież i one jakoś przez wioski przejeżdżają.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 10.02.2014 00:00

W Mesocara zastopował nam drogę ciągnący się powoli przez miejscowość autobus. Lecz nie ma tego złego. Dzięki temu mogliśmy swobodnie nasycać się widokami, a było naprawdę czym. Teraz cieszyliśmy się, że tu dotarliśmy. Na wyciągnięcie dłoni morze i cudne wzgórza z góry. Autobus na szczęście po pewnym czasie skręcił, bo pewnie nadal byśmy za nim jechali.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 10.02.2014 07:22

Widoki przepiękne 8O , zwłaszcza przy tak sprzyjającej aurze :)

Spory kawałek jechaliście wybrzeżem, jak ono mniej więcej wygląda? Mocno zabudowane, czy bardziej jak południowa Sycylia?
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 10.02.2014 19:07

kulka53 napisał(a):Widoki przepiękne 8O , zwłaszcza przy tak sprzyjającej aurze :)
Spory kawałek jechaliście wybrzeżem, jak ono mniej więcej wygląda? Mocno zabudowane, czy bardziej jak południowa Sycylia?

przyznam, że jakoś niezbyt zapadło mi w pamięć... może dlatego, że zbytnio się nie rozglądaliśmy za plażami, po drugie cały czas biegną tu pomiędzy drogą a plażą nasze "ulubione" tory:( Patrząc na mapę nie widzę tam zbyt wielu miejscowości. Czasami droga była daleko od morza, a przez tory nie było nawet widać brzegu
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 10.02.2014 19:15

Gdzieś przy skale przycupnęła Petilia - dość spora miejscowość jak na tą okolicę, dzięki czemu łatwo można ją przejechać. Jeszcze chwilę zastanawialiśmy się czy nie odbić do Crotone na wybrzeże, ale szybka lustracja mapy – droga biegnie zbyt daleko od plaż. To zostaniemy tu – dawno zresztą nie nocowaliśmy w górach. Jeśli do tej pory jechaliśmy skrajem parku Sila to teraz wjeżdżamy w leśne ostępy. Za 30 km jest jezioro pewnie tam coś znajdziemy odpowiedniego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Droga prawie pusta, zastanawiamy się czy dalej coś jeszcze jest :) Jest tu kilka „osiedli turystycznych”, które służą wędkarzom za bazy wypadowe, jednak czujemy się tu jakby w innym świecie. Zero ludzi, niewielkie osady puste. Nad jeziorem znaleźliśmy coś a’la camping (39.198114,16.662349) – właściwie miejsce na grilla przy restauracyjce z zaznaczonym stellplatzem (teraz oczywiście nikogo tu nie ma). Osady te nad sztucznym jeziorem Lago Ampollino miały pobudzić ruch turystyczny w okolicy, ale chyba coś nie wyszło do końca tak jak było zamierzone. Bardziej odludnej okolicy we Włoszech nie spotkaliśmy. Ponieważ w międzyczasie nie spotkaliśmy żywego ducha stwierdziliśmy, że nie będziemy ryzykować nocy spędzonej samotnie w towarzystwie niedźwiedzi :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pogoda w ciągu ledwie kilku minut zmieniła się diametralnie. Jeszcze chwile temu robiliśmy zdjęcie w pełym słońcu, teraz wyjeżdżamy stąd w pierwszych kroplach deszczu. Wypatrzyliśmy kila potencjalnych osad, gdzie moglibyśmy się zatrzymać. Jednak zamiast mieszkańców spotkaliśmy jedynie samotnie błąkające się stada krów i koni, a gospodarstwa wyglądały jakby nikt tu od wielu lat nie zaglądał. Tak w lekkiej mgiełce dojechaliśmy do Bocca di Piaza. Jest tu niewielki zajazd za skrzyżowaniu dróg, ale nie było miejsca by zatrzymać się przy nim na noc to raz, dwa lało niemiłosiernie a czekająca nas przełęcz (1384) dawała nadzieję na lepszą pogodę. Wdrapaliśmy się chwilami jadąc w takiej mgle, że ledwo widzieliśmy gdzie kończy się asfalt. I tak jak myśleliśmy – jak ręką odjął – pogoda może nie super, ale zdecydowanie lepsza.

Obrazek

Obrazek

Aż do Lorica nie ma się gdzie zatrzymać – pojedyncze domy co kilka kilometrów. Sama Lorica położona jest nad jeziorem (Lago Arvo) i zaznaczona jest na mapie jako miejscowość turystyczna. Przy głównej owszem nie staniemy, jednak zjeżdżamy nad jezioro (w lecie zakaz postoju camperów – http://www.campinglagoarvo.it/index.php ... -e-servizi ). Jak się ucieszyliśmy na pierwsze napotkane dziś camperki nie macie pojęcia. To nic, że nie wolno. Dołączamy po prostu do nich – obsługa zamykanej knajpki (39.249454,16.510168) nie reaguje. Jest zimno (10) mży, wieje ale w oddali widać szybko przesuwające się chmury…. Jutro będzie lepszy dzień, zdecydowanie…

Obrazek

Obrazek
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 18.02.2014 23:23

LORICA – MOCCONE – COSENZA – TREBISSACE - TARENTO - TORRE CALLIMENO

TRASA 315 km MAPA https://maps.google.pl/maps?saddr=Niezn ... ,5&t=m&z=8

Na szczęście przez noc przestało padać, a rankiem pogoda, choć rześka, zrobiła się bardzo przyjazna. Zaraz za Lorica (1-2km) jest zaznaczona malownicza trasa biegnąca do Moccone. Założyliśmy, że jak widokowa to w sam raz dla nas. Ponieważ było dość wcześnie brak ruchu samochodów wcale nas nie zdziwił, wręcz był dla nas udogodnieniem ponieważ droga z każdą chwilą stawała się węższa i węższa. Z czasem koła zaczęły zahaczać o pobocze…. W kilku miejscach znaleźliśmy sporo zaparkowanych samochodów – tak w zupełnej głuszy – ciekawe czego ludzie tutaj szukali?
Droga malownicza pewnie kiedyś była – kiedyś, póki nie zarosła drzewami. Czasami co prawda są przebłyski widoczków, ale nie jest ich za wiele. Gdzieś po 10km jest schronisko i pewnie prowadzące gdzieś z niego szlaki. Można się tu dostać kolejką i chyba jest to zdecydowanie lepszy pomysł niż nasz. Mimo, że droga stawała się lekko hardkorowa nie poddajemy się. Z parkingu przy schronisku rozciąga się panorama na snujące się w dolinach pomiędzy zalesionymi wzgórzami chmury.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dalej aż do przełęczy Valico di M. Scuro nie spotkaliśmy na szczęście żadnego samochodu, bo nie wiem co byśmy wtedy zrobili. Droga ma szerokość campera, wokół gęsty las, miejscami tak się rozłożył, że muszę wyjść i przytrzymać gałęzie i bynajmniej nie jest to jeden raz. Zaczynamy mieć tego dość. Udało nam się dotrzeć do przełęczy i jak zobaczyliśmy, że droga jest rozdzielona pasem byliśmy przeszczęśliwi.
Do wyboru mamy kierunek wschód lub zachód, ale spoglądając na mapę jak wygląda droga na wschód, w więcej niż 100% byliśmy pewni, że jedziemy na zachód. Droga owszem wije się, są tunele, ale praktycznie jak się rozpędziliśmy na przełęczy to dotarliśmy pod samą Cosenzę bez dodawania gazu :).

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Przez miasto przelecieliśmy rozpędem i prawie udało nam się wpaść na autostradę (darmowa). Prawie ponieważ po drodze mieliśmy spotkanie na światłach z osobami które chciały od nas pieniążki, i, którzy widząc niemieckie napisy na naszym samochodzie nijak nie mogli uwierzyć, że naprawdę nie znamy tego języka…..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autostrada ciągnie się na północ dolinami pomiędzy ślicznymi wzgórzami. Przemieszczając się tą trasą wcale nie żałujemy, że odpuściliśmy sobie kolejny zestaw serpentynek. Kilometry szybko nam umykają – nawet nie wiemy kiedy na węźle Sibari skręcamy znów nad morze.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 19.02.2014 20:30 przez frape, łącznie edytowano 1 raz
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 19.02.2014 20:21

Dobrze pamiętamy niestety o kolei, wręcz przypomina nam się notorycznie, :( ale przed Trebisacce udaje się znaleźć 4m wiadukt i plaża jest nasza (39.815038,16.49441). Stoimy w cieniu, przez ulicę i korzystamy z uroków wielkiej, pustej, szerokiej plaży. Trochę się chmurzy, ale co tam najwyżej zmienimy miejsce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ponieważ na plaży już byliśmy, a na północ prowadzą dwie biegnące obok siebie drogi wybieramy eksprezówkę, którą niesamowicie szybko przemieszczamy się na północ. Po drodze zawieszamy jedynie wzrok na miejscowości Rocca Imperiale i mkniemy wprost do Taranto, tym bardziej, że niebo przybiera coraz ciemniejsze barwy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tarent, założony w 706 r. p.n.e. przez spartańskich żeglarzy, niegdyś największe miasto Wielkiej Grecji (300 tysięcy mieszkańców i 15km mury). Ważny ośrodek filozofii pitagorejskiej, gościł niegdyś Platona i Arystoksenosa, a dziś gości nas.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 19.02.2014 20:58 przez frape, łącznie edytowano 1 raz
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 19.02.2014 20:44

No to jesteśmy w Apulii.... :)
Ciekaw jestem Waszych wrażeń z Taranto.... ja miałem .... zresztą możecie sami zobaczyć w mojej relacji

Nie zajechaliście do Metaponto po drodze z Sibari do Taranto?

Metaponto

SWOJĄ DROGĄ to IMPONUJĄCA na maxa jest Wasza trasa - jestem pod ogromnym wrażeniem!!

8) :papa:
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 19.02.2014 21:08

tony montana napisał(a):No to jesteśmy w Apulii.... :)
Ciekaw jestem Waszych wrażeń z Taranto.... ja miałem .... zresztą możecie sami zobaczyć w mojej relacji

Nie zajechaliście do Metaponto po drodze z Sibari do Taranto?


A widzisz doczekałeś się :) do Taranto zaraz zajrzymy :)
Metaponto -od czasu do czasu lubimy kamyki, ale zdecydowanie bardziej wolimy je w trochę innej formie:)))

tony montana napisał(a):SWOJĄ DROGĄ to IMPONUJĄCA na maxa jest Wasza trasa - jestem pod ogromnym wrażeniem!!
8) :papa:

gdyby się dało rozciągnęłabym ją jeszcze o miesiąc, ale niestety musieliśmy się zmieścić w czasie, więc czasem trzeba było przyspieszyć, czasem zrezygnować, ale zwiedziliśmy i zobaczyliśmy naprawdę wiele :D :D :D pewnie już wiecie, że w miejscu nie usiedzimy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Może ktoś kiedyś ruszy naszym śladem :)
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 19.02.2014 22:46

Wita nas przemysłowymi przedmieściami, ale już po chwili jesteśmy na wyspie, na której rozłożyło się stare miasto. Za mostem po prawej stronie jest parking (ruch jest po okręgu) wiec traficie tu bez problemu. Choć z zewnątrz miasteczko wygląda zachęcająco, niestety w niektóre uliczki az strach się zapuszczać. Niemniej jednak Katedra z XI wieku z barokową fasadą z bogato zdobioną kaplicą to powód by zaryzykować :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Jadąc dalej docieramy na kolejny most, tym razem łączący stere miasto z nowym. Nie zatrzymujemy się na dłużej, ale sam przejazd jest przyjazny dla oka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 20.02.2014 06:44

Trzeba przyznac ze archtektura Taranto jest dosc charakterystyczna...
W te uliczki o ktorych piszesz my sie na troche zapuscilismy ale nieco balem sie robic zdjec :)
Najwieksze wrazenie zrobily na mnie rury podtrzymujace stojace naprzeciwko siebie, bardzo blisko, budynki....oraz oczywiscie pogodnie nastawieni do zycia autochtoni :boss:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 20.02.2014 09:10

Bardzo ładny urbanistyczno-architektoniczny odcinek.
:)

A tu przez okno gdzie zaglądałaś?
Obrazek

To ta Katedra z XI?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Włochy - Italia



cron
OSIOŁKIEM - GIRO DITALIA czyli z koleją za pan brat - strona 19
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone