Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

OSIOŁKIEM - GIRO DITALIA czyli z koleją za pan brat

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 13.12.2013 21:41

te kiero napisał(a): super, że pokazujesz mapki

zawsze w relacjach tak robię łatwiej wtedy śledzić, i można sobie odpowiednio zmodyfikować trasę

janusz.w. napisał(a):Okolice El-Bahira... :D Pięknie tam :!:

dokładnie takie mocno południowe klimaty podobnie się człowiek czuję w okolicach Tarify:)
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 14.12.2013 09:59

Uzbrojeni w wodę (przyda się) i aparaty przekraczamy mury miasta. Po prawej stronie są schodki, którymi będziemy wracać, ale póki co po lewej mamy kościół i pod nim pierwszą tablice informacyjną – potem spotkamy ich naprawdę wiele. Ze wzgórza rozciąga się szeroka panorama na dolinę, półwysep i morze. Podobno przy dobrej widoczności można stąd dostrzec Etnę, ale nawet jeśli się nie uda i tak widoki zapierają dech w piersiach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W części miasteczko otoczone jest murami obronnymi. Uliczki są wąskie, bardzo strome z wyślizganymi brukiem (trzeba uważać). Większość z nich jednokierunkowa i bardziej nadaje się pod skutery niż samochody, które naprawdę należą tu do rzadkości. Zaglądamy do kościołów, domów, na podwórka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak najchętniej to robilibyśmy zdjęcia tu na okrągło – niestety ogranicza nas pojemność kart w aparacie. W którąkolwiek obrócić się stronę zawsze znajdziemy jakiś ciekawy motyw do uchwycenia. Tak naprawdę w Erice można cofnąć się w czasie. Średniowieczne mury otaczające miasto, jego położenie na wysokiej górze wyrastającej nagle z nad morza sprawiają, że miejsce ma w sobie to coś.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 14.12.2013 10:08

Idziemy wzdłuż jednego boku trójkąta sprawdzając w każdym z zaułków co w nim piszczy. Niektóre z nich są ślepe prowadząc do domów lub hoteli w innych przycupnęły maleńkie knajpki. Ciągle w górę i w górę – ruch na ulicach robi się coraz większy – jesteśmy już na trasie turystycznej od drugiej bramy w stronę zamku. Oczywiście spotykamy także polską wycieczkę autokarową – widywaliśmy ich jeszcze kilka razy na Sycylii. Pod zamkiem gwarno, gra muzyka, świat się kręci.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z góry kolejne panoramy zarówno na Monte CoFani, mieniące się różnymi kolorami saliny koło Trapani oraz Egady, które prezentują się nam w pełnej krasie (Favignana, Marettimo i Levanzo). Podobno słyną z pięknych plaż i cudownie turkusowego morza, a zachód słońca nad nimi należy do jednym z piękniejszych na Sycylii. Spoglądamy też w głąb lądu – góry, doliny, jeziora – warto było się tu wdrapywać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 14.12.2013 10:16

Ooo co za spotkanie – znajomi Czesi także tu zawitali. Okazuje się, że obsługa kolejki jeżdżącej wzdłuż plaży zasugerowała im, żeby lepiej w ciągu dnia tam na zakazie nie stać, a przynajmniej nie na początku plaży (dalej wzdłuż plaży prowadzi droga). Rozmawiamy chwilę i ponownie się, żegnamy – może kiedyś się spotkamy znowu:) Kolejnym bokiem trójkąta (w kierunku Porta Trapani – parking dla osobówek) mijamy ogród, fontannę, kolejne ruchliwe uliczki, stragany, cafejki, ludzie nie próżnują – korzystają z uroków miasta.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I nagle cisza. Odbiliśmy w bok by wrócić do samochodu przez tą samą bramę, którą wchodziliśmy. Żywego ducha. Pusto, Czasem w domach słychać rozmowy i śmiech dzieci – czy to to samo miasto co 5 minut temu?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 14.12.2013 17:02

frape napisał(a): wiatr wczoraj na szybach nam narozrabiał ;)

Takie bywają skutki spania na plażach :lol: , też czasami się nam to zdarzało, a pozbyć się tego, oj, nie tak łatwo :?
Przepiękne tereny a i Erice wspaniale położone :idea: , widoki bombowe.
Bardzo cenną relację nam tu tworzysz :D , będziemy mieć wrześniowy dylemat...
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 14.12.2013 19:00

kulka53 napisał(a):
frape napisał(a): wiatr wczoraj na szybach nam narozrabiał ;)

Takie bywają skutki spania na plażach :lol: , też czasami się nam to zdarzało, a pozbyć się tego, oj, nie tak łatwo :?

do tej pory też spaliśmy już na wielu plażach, ale ta miała wyjątkowo drobniuśki piasek taki praktycznie pył, ale i tak nam się podobało na niej i to baaaardzo :)
kulka53 napisał(a):Bardzo cenną relację nam tu tworzysz :D , będziemy mieć wrześniowy dylemat...

to myślcie, myślcie wrzesień to chyba najlepszy moment na odwiedziny na Sycylii - zwłaszcza takie "dzikie" :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.12.2013 22:00

Zdjęcia na tej stronie tak mnie urzekły, że na pewno pojedziemy Waszymi śladami. Przepięknie!
I barwy, i ciasna, zwarta architektura i ... nawet czasem brak ludzi. O to właśnie chodzi.
Ucałowania. Wklejaj dalej, bo w miarę jedzenia....
Tym bardziej, że skończyłam swoją relację i skupiam się na Twojej :papa:
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 15.12.2013 13:19

agnieszka-bg napisał(a):Zdjęcia na tej stronie tak mnie urzekły, że na pewno pojedziemy Waszymi śladami. Przepięknie!


Z miejsca gdzie macie nocleg to trochę kawałek będziecie mieć :( , ale z drugiej strony czego się nie robi :)
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 15.12.2013 13:20

Po wyjechaniu z parkingu skręcamy w lewo – kilkaset metrów i jesteśmy pod drugim parkingiem – yyyy to chyba nie tędy. Wracamy kawałek – pisze Trapani więc skręcamy. Jedyne co nas lekko zaniepokoiło to znak zakazu wjazdu ciężarówkami powyżej 6m. Ale co tam droga fajna, wzdłuż początkowo stoją samochody, kręci się trochę naganiaczy, ale nie są namolni. Zjeżdżamy. I muszę przyznać, że większym samochodem można się czasem nie złożyć na serpentynach (istnieje jeszcze jedna opcja zjazdu do miasta – trzeba się cofnąć z kilometr tą samą drogą, którą podjeżdżaliśmy i na rozwidleniu skręcić w lewo). Dla bardzo leniwych z Trapani jest kolejka, którą od czasu do czasu widać podczas zjazdu. Wykorzystują ją głównie mieszkańcy, bo zarówno dojazd na wzgórze – w sumie górę, jak jazda po mieście to pewnie jedno z ciekawszych przeżyć , choć z drugiej strony to pewnie przyzwyczajeni do tego są. W każdym razie na drodze udało nam się nawet minąć jakiś samochód, zanim stoczyliśmy się ze wzgórza. Podczas zjazdu coraz wyraźniej roztacza się przed nami Trapani i pobliskie saliny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Żeby dostać się do starego miasta położonego na wysuniętym w morze cyplu, trzeba przejechać przez ruchliwe główne ulice. Tradycyjne poszukiwanie parkingu – jedyne wolne miejsca to okolice portu. Miejsce owszem jest, ale w ciągu kilku chwil mamy kilku „oglądaczy” samochodu przeróżnej narodowości. Może jedynie rzucają okiem, jednak nie decydujemy się w takiej sytuacji na dłuższy spacer – zostaję w samochodzie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 15.12.2013 13:30

Ponieważ nie udało nam się pochodzić po starówce – przejeżdżamy tzw. jedyną główną w okolicy (nie polecam camperom – trochę niskie te balkony) i jedziemy poszukać soli.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kilka kilometrów za miastem zaczynają się saliny produkujące sól już w starożytności, a w XIX tutejsza sól eksportowano nawet do Norwegii. Od czasu do czasu w zasięgu wzroku wyrasta wiatrak lub usypana większa kupka soli. W zależności od zasolenia wody mają różne kolory (dobrze widoczne z Erice), ale z dołu tez można to zobaczyć. Biel soli aż parzy w oczy, błękit wody zaś ukaja wzrok. Ale co to? Różowe – aaa to flamingi, które stanowią tu jedną z atrakcji.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 15.12.2013 13:38

Trochę Salerno przypomina.
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 15.12.2013 17:32

Najpierw trafiamy do Nubii – gdzie znajduje się muzeum solnictwa. Nas jednak tak zafrapowali robotnicy pracujący przy soli, że już tam nie dojechaliśmy – sprawdziliśmy w praktyce jak oni to robią – co tam obrazki :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 15.12.2013 17:35

Koło Nubii jest Torre – wiedzeni nutką przygody zapuszczamy się w jedyna uliczkę w tej wiosce docierając do nabrzeża. Stoją tu już campery. Są wędkarze i jest on – wiatr – głowę urywa, ale od spaceru nas nie odwiedzie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widać, ze i tu ruch wre w najlepsze – gotowe paczki przygotowane do transportu i morze soli dookoła – choć jakoś tak inaczej niż na Krymie ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 15.12.2013 17:36

Oczywiście czystym przypadkiem trafiamy do mekki kitesurferów w Birgi Vecchi (37.891067,12.47089) – po prostu szukaliśmy dostępu do plaży :) Droga do miejscowości jest ok, ale w samej wiosce polecam trzymać się jedynie głównej. Myśmy dojechali do morza – zobaczyliśmy stojące nieopodal campery to staraliśmy się tam dostać – mina osób, którym przejeżdżaliśmy przez podwórka nie do zapomnienia. Droga kręci się pomiędzy domami mniej więcej co 50 m zmieniając kierunek – czasami ciut szersza niż samochód.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostatecznie skończyło się na dojeździe szutrową drogą do camperów. Jest tam powiedzmy parking – z rozmowy wynikało, że to teren prywatny – w dzień można stać w nocy trzeba by właściciela zapytać – tylko trzeba go zlokalizować.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale dosłownie 3km stamtąd jest AdS w Village San Teodoro – Navi Club (37.909855,12.460874) Postanowiliśmy sprawdzić to miejsce. Miła obsługa z uśmiechem na ustach informuje, że teraz jest posezonowa cena 20 euro. Miejsce ładnie położone (ale 3-4km od lotniska w Trapani – rozkładu lotów nie znam), choć póki co chcieliśmy jedynie z plaży skorzystać. Wracamy zatem 200m i stajemy tuż nad piękną piaszczystą niezbyt zapełnioną plażą. Całe popołudnie nasze (nic nie lądowało/startowało w międzyczasie).
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 15.12.2013 17:36

Teraz już główną jak na te okolice drogą. Czytaliśmy, że koło promów na wyspę Mozia można zanocować. Jednak nie do końca przypadło nam do gustu na samotny postój. Szukamy dalej. Mijamy kilka miejsc oznakowanych jako AdS – pozamykane na głucho. Już się prawie ucieszyliśmy mijając grupę około 20 francuskich camperów, że jadą na tą przystań – nawet pojechaliśmy ich śladami jednak pomknęły gdzieś dalej. Gdzieś nam ktoś po drodze z domów machał – myśleliśmy nawet, żeby się uśmiechnąć o kawałek placyka, ale potem nie umieliśmy znaleźć miejsca gdzie to było.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W zasięgu wzroku mamy Marsalę. Przy drodze nie ma możliwości zaparkowania – wąska biegnąca zaraz nad wodą. Mkniemy dalej – jest miasto. Robimy rundkę nie zauważamy nic ciekawego. Jest niewielkie osiedle na wjeździe – stoją tam na stałe campery, aaaa co będziemy dalej kombinować po prostu się do nich przytulimy.

Obrazek

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Włochy - Italia



cron
OSIOŁKIEM - GIRO DITALIA czyli z koleją za pan brat - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone