Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Osiołkiem dookoła Rabu i Mljetu, z macedońskim finałem

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 27.12.2022 13:54

Macedonia jest czaderska!
Gdyby jeszcze miała dostęp do morza (bo dla mnie jezioro to jednak tylko jezioro) byłaby idealna na wakacje.
su-petar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 781
Dołączył(a): 25.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) su-petar » 27.12.2022 22:02

maslinka napisał(a):Udało się namówić? ;)

Niestety jeszcze nie, ale walczę :mrgreen:
Tymczasem sam zostałem namówiony na wyjazd do Splitu na koncert Severiny :roll: Wyjazd pojutrze 8O :mrgreen:
maslinka napisał(a):Wymarzona miejscówka! :hearts::

Fajne te małe plażyczki pod skałkami.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2752
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 28.12.2022 15:21

Ta plaża, którą odkryliście oraz kolor i przejrzystość wody, jest tak świetna, jakbyście byli dalej w Cro, a nie nad jeziorem.
Osiołek okazał się niezastąpiony :) .
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 28.12.2022 18:52

Agnieszko , Waszą plażę poznałem :D ( chociaż w tym roku do niej nie dopłynąłem ) , od niej mniej niż kilometr w kierunku południowym znajduje się plaża pod skałą i za kolejne pół kilometra - następna . Wiosną i jesienią zupełnie pusta w tygodniu , niestety w weekendy pełna kajakarzy :wink:

Ohryd.jpg


Ohryd 3.jpg



Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.12.2022 12:19

piekara114 napisał(a):Macedonia jest czaderska!
Gdyby jeszcze miała dostęp do morza (bo dla mnie jezioro to jednak tylko jezioro) byłaby idealna na wakacje.

Całych wakacji bym tam nie spędziła, właśnie ze względu na brak morza, ale kilka dni, po pobycie nad ,to dla nas super rozwiązanie. I więcej się dzieje niż w Cro, bardziej "przygodowo" jest ;)

su-petar napisał(a):Tymczasem sam zostałem namówiony na wyjazd do Splitu na koncert Severiny :roll: Wyjazd pojutrze 8O :mrgreen:
:o
Świetnej zabawy życzę! :D
U nas, niestety, plany się posypały... Od wczoraj mieliśmy być w Bawarii u rodziny, ale ja nadal chora, rodzina też chora :( Mam wrażenie, że wszyscy znajomi/rodzina dookoła chorują :?

wiola2012 napisał(a):Ta plaża, którą odkryliście oraz kolor i przejrzystość wody, jest tak świetna, jakbyście byli dalej w Cro, a nie nad jeziorem.
Osiołek okazał się niezastąpiony :) .

Dwa osiołkowe dni były fajnym urozmaiceniem i "ucieczką" od upałów :D

piotrf napisał(a):Agnieszko , Waszą plażę poznałem :D ( chociaż w tym roku do niej nie dopłynąłem ) , od niej mniej niż kilometr w kierunku południowym znajduje się plaża pod skałą i za kolejne pół kilometra - następna . Wiosną i jesienią zupełnie pusta w tygodniu , niestety w weekendy pełna kajakarzy :wink:

Wiosną i jesienią pewnie wszystkie plaże są puste ;) Ale w tym okresie raczej mało prawdopodobne, żebyśmy je zobaczyli :oczko_usmiech:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.12.2022 14:00

25 lipca (poniedziałek): Wieczór w Ochrydzie

W naszej miejscówce znowu bardzo spokojnie:

2022-07-25-19h44m20.JPG


Raine (czy też Rajne; nie wiem, jak się pisze jej imię :oops:) pilnuje porządku :D:

2022-07-25-19h43m42.JPG


A my podziwiamy zachód słońca:

2022-07-25-19h37m26.JPG


i szykujemy się na ochrydzki wieczór.

Już po zachodzie, zjeżdżamy szutrem (to ten najgorszy fragment) w stronę Jeziora:

2022-07-25-19h48m23.JPG


Przewidujemy problemy z parkowaniem. Ostatecznie udaje się zostawić Maździaka przy kanale, w porcie jachtowym:

2022-07-25-20h02m26.JPG


Oprócz jachtów, można tam wypatrzeć takie ciekawostki:

2022-07-25-20h02m33.JPG


Na starówkę mamy dość daleko, musimy przejść caaałą długą promenadę:

2022-07-25-20h13m26.JPG


Robi się coraz bardziej klimatycznie:

2022-07-25-20h14m39.JPG


Twierdza Samuela już podświetlona, choć na razie nie ma takiego efektu, jaki zobaczymy za kilka godzin.

2022-07-25-20h14m45.JPG


Wchodzimy w labirynt uliczek i zaułków:

2022-07-25-20h33m21.JPG


Mnóstwo ludzi, mimo poniedziałku:

2022-07-25-20h34m23.JPG


Nic dziwnego, to szczyt sezonu turystycznego. Nasz gospodarz twierdzi, że w lipcu w Ochrydzie jest więcej ludzi niż w sierpniu. Z tego powodu będziemy mieć problem ze znalezieniem miejsca w restauracji :( Próbujemy z Pizzerią Via Sacra, która znajduje się w pięknym miejscu - na placu przed cerkwią Mądrości Bożej:

2022-07-25-21h45m33.JPG


Niestety, nie ma szans. Wszystkie stoliki zajęte i kolejka zainteresowanych. Wielka szkoda, bo chętnie zjadałabym kolację z takim widokiem:

2022-07-25-20h37m19.jpg


W cerkwi chyba będzie się odbywał koncert lub inna impreza zamknięta. W każdym razie brama jest zamknięta, a człowiek, który przy niej stoi coś do nas mówi (nie zrozumieliśmy, co ;)) i nie wpuszcza dalej.

Trudno, zrobimy zdjęcia nad murkiem i przez płot ;)

2022-07-25-20h37m32.jpg


I jeszcze takie :D:

2022-07-25-21h42m26.jpg


W końcu siadamy w innej pizzerii i gasimy pragnienie :oczko_usmiech::

2022-07-25-20h52m55.jpg


Dziś jest chyba najgorętsza noc ze wszystkich spędzonych nad Jeziorem. Do tej pory wieczorami zakładaliśmy bluzy (przynajmniej ja ;)), tym razem nie będą potrzebne.

Jesteśmy w miejscu, które zwie się Saraishte Pizza, przy miejskiej plaży. Lokal ma średnią ocen na GM 4,0, ale pizza przyzwoita, a obsługa miła. Przynajmniej nie musieliśmy stać w kolejce w oczekiwaniu na stolik.

Bez rezerwacji w sezonie ciężko. Chociaż prawdą jest też to, że nie przygotowaliśmy się do wieczornej wizyty w Ochrydzie pod kątem kulinarnym. Następnym razem zrobimy lepsze rozeznanie ;)

Przede wszystkim celem na dzisiaj jest spokojny spacer uliczkami miasta. I to się udało! :idea: A oto dokumentacja z tegoż spaceru:

2022-07-25-21h50m54.JPG

2022-07-25-21h51m12.JPG

2022-07-25-21h52m25.JPG


Jest niezwykle klimatycznie! :hearts: Lampiony jakby chińskie ;):

2022-07-25-21h49m02.jpg


Pełna egzotyka ;)

No i oczywiście mnóstwo sklepów jubilerskich z ochrydzkimi perłami, o których jeszcze nie pisałam:

2022-07-25-21h53m13.JPG


Jedne źródła mówią, że produkcją zajmują się tylko dwie rodziny (Filevi i Talevi); inne podają, że rodzin są cztery. Tak czy inaczej, sekret wyrobu pereł jest ściśle strzeżony. Wiadomo natomiast, że każda perła jest smarowana specjalną emulsją pochodzącą z łusek plaszicy - niewielkiej rybki żyjącej w Jeziorze Ochrydzkim.

Perły, mimo że sztuczne, są cenione przez wiele gwiazd filmu, muzyki i sportu. Nosiła je podobno również królowa Elżbieta :) Ceny wahają się od 20 do 100 euro i podobno można się targować ;)

2022-07-25-21h54m52.JPG


No cóż, może następnym razem ;), chociaż fanką pereł, obojętnie - naturalnych czy sztucznych, nie jestem.

Zbliża się 22:00. W knajpkach totalne oblężenie:

2022-07-25-21h56m30.JPG


A my czujemy nagłe znużenie. Nocna Ochryda jest piękna, ale też trochę męcząca... A może zdziczeliśmy już w naszej "samotni" ;) Kiepsko to wróży na najbliższą przyszłość, bo przecież jutro przeprowadzamy się do Skopje :o

Póki co, cieszymy się ostatnimi ochrydzkimi chwilami; mijamy znane nam już pomniki, tym razem w wieczornej odsłonie:

2022-07-25-21h57m25.JPG

2022-07-25-21h58m33.JPG


I przesuwamy się powoli, wraz z tłumem (większość idzie w przeciwnym kierunku) w stronę samochodu:

2022-07-25-22h01m28.JPG


Ostatnie spojrzenie na podświetloną Twierdzę Samuela:

2022-07-25-22h08m29.JPG


Teraz żałuję, że nie podeszliśmy do cerkwi św. Jana w Kaneo. W nocy na pewno wyglądała pięknie! Natomiast w tamtej chwili byliśmy zmęczeni i mieliśmy ochotę znowu zaszyć się na naszym "campingu" ;) Jak wielokrotnie powtarzałam - następnym razem :oczko_usmiech:

Późny wieczór spędzamy przed bungalowem w towarzystwie kotki Rajne i świerszczy :hearts: Więcej nam do szczęścia nie trzeba ;) Szkoda tylko, że musimy się pakować i jutro rano opuścić to wyjątkowe miejsce :cry:

Żeby nie było tak cukierkowo ;), powiem, że noc jest ciężka z powodu braku klimatyzacji w domku. Po raz pierwszy bardzo brakuje nam klimy, wcześniej było zdecydowanie chłodniej. I jeszcze jedna rzecz - Małż ma po swojej stronie łóżka "dziurę" w materacu, tzn. bardzo "wyleżaną" część :roll: Z tego powodu będzie mu łatwiej opuścić naszą miejscówkę nad Jeziorem Ochrydzkim. Ja będę bardzo tęsknić... :cry:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.12.2022 17:37

maslinka napisał(a):Chętnie połączylibyśmy go z trekkingiem na szczyt Magaro

Bardzo przyjemna, chociaż krótka trasa.

A jezioro Prespa kojarzy mi się z urokliwymi widokami oraz z podwodnymi tajemniczymi przedmiotami.

Pozdrawiam,
Wojtek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.12.2022 21:48

Franz napisał(a):
maslinka napisał(a):Chętnie połączylibyśmy go z trekkingiem na szczyt Magaro

Bardzo przyjemna, chociaż krótka trasa.

Może następnym razem trafi nam się bardziej znośna do wędrówek pogoda i wdrapiemy się na szczyt 8)

Franz napisał(a):A jezioro Prespa kojarzy mi się z urokliwymi widokami oraz z podwodnymi tajemniczymi przedmiotami.

Twoje zdjęcia z wiklinowym chatynkami wyglądają jak z Wietnamu czy z Kambodży ;), choć to oczywiście wyobrażenie (plus filmy), bo nigdy w tych egzotycznych stronach nie byłam.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 30.12.2022 00:06

Ta jednostka pływająca udająca okręt wojenny to kanonierka straży granicznej .
Po jednej stronie kładki zaczyna się promenada prowadząca do miasta , a po drugiej - prowadząca do naszej ostatniej miejscówki , czyli Camper Stop "K'j Divono"

Promenada.jpg



Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 30.12.2022 12:58

piotrf napisał(a):Po jednej stronie kładki zaczyna się promenada prowadząca do miasta , a po drugiej - prowadząca do naszej ostatniej miejscówki , czyli Camper Stop "K'j Divono"

Widzę, że ten camping ma dobre opinie :)
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 30.12.2022 14:15

maslinka napisał(a):I więcej się dzieje niż w Cro, bardziej "przygodowo" jest ;)
Bo jest to jeszcze dla nas mało znany kraj, więc jest przygodą :D Tak samo miałam na początku wyjazdów do Cro, ale po 14 pobytach jest zdecydowany przesyt, bo nie ma właśnie ten przygody i zaskoczenia.

maslinka napisał(a):Na starówkę mamy dość daleko, musimy przejść caaałą długą promenadę:
Oj jest długa. Na mapie na aż tak długą nie wygląda. A jakie był zasady parkowania na tym parkingu? Bo patrzyliśmy na to (na zaś) i nie znaleźliśmy info

maslinka napisał(a):No cóż, może następnym razem ;), chociaż fanką pereł, obojętnie - naturalnych czy sztucznych, nie jestem.
Nie wiem czy wiesz, ale przesąd mówi, że perłę trzeb dostać od kobiety, która Ci dobrze życzy (mama, siostra, przyjacióła) lub samej sobie kupić. Bo perła rodzi się w bólu, więc jest i symbolem łez, więc nigdy od kochanego męża. Osobiście wypatrzyłam sobie ładną bransoletkę, taką elegancją, np na święta czy wyjście do małej czarnej, ale ostatecznie nie kupiłam....

maslinka napisał(a): bo przecież jutro przeprowadzamy się do Skopje :o
I to jest kolejne ekstra miejsce. Zakręcone, zaskakujące, ale z przyjemnością kolejny raz tam się zatrzymuję.

piotrf napisał(a): a po drugiej - prowadząca do naszej ostatniej miejscówki , czyli Camper Stop "K'j Divono"
Ale fajne miejsce. Szkoda, że nie ma jakiś domków czy app na terenie, bo było by idealne na lipiec - jak muszę mieć klimę w Macedonii, bo inaczej się nie da...
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 30.12.2022 14:30

26 lipca (wtorek): Przeprowadzka do Skopje

Dzisiaj niestety opuszczamy nasz mały raj na ziemi nad Jeziorem Ochrydzkim :( Raj niepozbawiony wad ;), ale jest mi bardzo smutno... W jadalni krząta się Zoran:

2022-07-26-10h49m25.JPG


Pewnie przygotowuje śniadanie dla nielicznych gości. "Nasza" ekipa dawno wyjechała ;), czas i na nas. Umówiliśmy się, że wyjedziemy przed 11:00 i udaje się rzutem na taśmę, choć samochód mamy tuż obok domku i noszenie maneli jest maksymalnie ułatwione.

Żegnamy się i mówimy, że wrócimy. Chciałabym :D

Teraz trzeba się przestawić na nieco inne wakacyjne tory. Osiołek głęboko schowany, nie będzie już plażowania ani kąpieli, tylko zwiedzanie i zwiedzanie ;) Stolicy Macedonii i nie tylko. Może jakoś damy radę :mrgreen:

Jedziemy na północ i podziwiamy nowe inwestycje drogowe:

2022-07-26-12h05m37.JPG


i bogato zdobione minarety meczetów:

2022-07-26-12h24m16.JPG


Mała imprezka przed sklepem ;):

2022-07-26-12h31m45.JPG


i coraz więcej albańskich flag powiewających w powietrzu. Niektóre są ogromne.

2022-07-26-12h35m58.JPG


Krajobrazy czasami bardzo ciekawe:

2022-07-26-12h51m47.JPG


Niestety częściej widzimy budujące się drogi:

2022-07-26-12h58m38.JPG


co jest raczej dobrym prognostykiem na przyszłość.

Wjeżdżamy na autostradę Matki Teresy:

2022-07-26-13h10m58.JPG


Choć być może to jeszcze nie jest ta autostrada, jechaliśmy kilkoma różnymi fragmentami. Droga jest raczej porządna, choć kręta:

2022-07-26-13h33m26.JPG


Welcome to Skopje! raczej mało widowiskowe :roll::

2022-07-26-13h55m18.JPG


Nacionałna Arena "Tosze Proeski" - tak jest w polskiej Wikipedii :lol::

2022-07-26-13h58m47.JPG


Stadion oddano do użytku w 1947 roku. W latach 2009-2019 patronem obiektu był Filip II Macedoński, co pogłębiało i tak nie najlepsze stosunki dyplomatyczne z Grecją. W związku z "odwilżą" w relacjach grecko-macedońskich (której skutki będziemy obserwować już dzisiaj w mieście), postanowiono zmienić patrona stadionu, którym został Toše Proeski - macedoński piosenkarz, który zginął w wypadku samochodowym w Chorwacji.

Stadion obserwujemy tylko z samochodu. Jeśli chodzi o zwiedzanie Skopje, raczej nie będziemy się zapuszczać poza centrum, choć zrobimy wyjątek dla jednego zabytku ;)

Wjeżdżamy do stolicy chyba z najmniej reprezentacyjnej strony :roll: Niedokończone domy bez dachów, handel wszystkim, co się da; tutaj akurat przeważały meble ogrodowe:

2022-07-26-14h03m39.JPG


I żebrzący ludzie stukający w szyby samochodów zatrzymujących się na światłach... Tak, ta pani w stroju koloru cegły nie przechodziła przez ulicę :?

Niezły kontrast w stosunku do tego, jaki krajobraz mieliśmy jeszcze kilka godzin wcześniej. Miny mamy nietęgie i zastanawiamy się, po co tu przyjechaliśmy :roll:

Pobazgrany pomnik:

2022-07-26-14h05m37.JPG


niski stan Wardaru:

2022-07-26-14h07m40.JPG


Cerkiew, którą będziemy mijać codziennie:

2022-07-26-14h10m10.JPG


Bo oto zbliżamy się do naszej miejscówki. A mieszkać będziemy w tym bloku:

2022-07-26-14h10m55.JPG


Na piątym piętrze. Niby znaliśmy lokalizację apartmanu, a jednak nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę, przy jak ruchliwym skrzyżowaniu zamieszkamy. Najnowsze zdjęcia ze Steet View z tej części Skopje pochodzą z 2014 roku, kiedy tego budynku jeszcze nie było. Dlatego nawigacja początkowo wyprowadza nas w pole i prowadzi w inną część osiedla.

Małż ma trudne zadanie - musi znaleźć właściwy budynek, "naszą" klatkę schodową i windę (co wcale nie jest takie oczywiste ;)) Kiedy już namierzy mieszkanie, otworzy kodem skrzyneczkę przy drzwiach, wydobędzie klucz do apartmanu, powinien wziąć ze środka pilot do bramy garażu podziemnego i wrócić do auta, którym wjedziemy na parking :) Najtrudniej było zlokalizować sam blok i właściwą klatkę schodową, zwłaszcza, że po wyjściu z klimatyzowanego samochodu, upał zabijał :evil:

Małżowi wszystko się udało :D, wjeżdżamy na podziemny parking, na którym trzeba teraz znaleźć przypisane do mieszkania miejsce. Niestety, jest najbardziej oddalone od "naszej" windy i wbrew pozorom, będziemy robić "podziemne kilometry", w dodatku za chwilę z bagażami :evil:

Trochę ponarzekaliśmy ;), choć tak naprawdę self check-in był dość bezproblemowy. Jak już się znalazło właściwy budynek i odpowiednie do niego wejście ;) Chyba po prostu byliśmy w szoku spowodowanym nagłą zmianą otoczenia. Z rajskiego campingu trafiliśmy do betonowego serca miasta i przynajmniej na początku, bardzo nam się to nie spodobało...

Nasz wieżowiec z drugiej strony:

2022-07-26-17h44m52.JPG


Na parterze mamy mały supermarket, piekarnię i bankomaty, co znacznie ułatwi nam życie :)

Pora na "zwiedzanie" nowego domu. Kawalerka jest funkcjonalna i czyściutka.

2022-07-26-14h49m56.JPG


Kuchnia dobrze wyposażona:

2022-07-26-14h49m47.JPG


Kawa, oliwa, różne przyprawy...

2022-07-26-14h50m27.JPG


Niestety, zamiast "normalnego" łóżka, będziemy spać na rozkładanej sofie:

2022-07-26-14h50m40.jpg


Dla mnie było to średnio wygodne, ale Małż twierdził, że spało mu się o wiele lepiej niż na łóżku z "dziurą" w poprzedniej miejscówce...

Najfajniejsza jest chyba łazienka - z wygodną kabiną prysznicową i pralką:

2022-07-26-14h50m35.JPG


Są nawet nowe szczoteczki do zębów i kosmetyki :) Mieszkanie wynajęliśmy na portalu na literkę B ;) i za dobę płaciliśmy 29 euro, więc bardzo przyzwoicie, jak na mieszkanie w stolicy. Z tym że do ścisłego centrum, konkretnie - do Kamiennego Mostu, mamy niecałe 2 kilometry.

W wakacyjnej miejscówce musi być balkon. Jest i tutaj - niezbyt wielki, ale wystarczający:

2022-07-27-08h57m05.JPG


żeby podziwiać ruch uliczny (zwróćcie uwagę na piętrowy autobus :D) i cztery fontanny na skrzyżowaniu ;):

2022-07-27-08h56m39.JPG


I tak w ciągu dnia nie damy rady tu siedzieć - za gorąco... Ale jeszcze rano będzie przyzwoicie i uda się zjeść śniadanie na balkonie.

Nie chce nam się wychodzić z klimatyzowanego mieszkania. Kiedy w końcu się wygrzebiemy, uderzy w nas niemożliwy do wytrzymania ukrop: 36 stopni w cieniu :o A będzie przed 18:00... Jak żyć? Trzeba będzie pójść na piwo :oczko_usmiech: Ale o tym (i o zwiedzaniu też :mrgreen:) w następnym odcinku.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 30.12.2022 14:55

maslinka napisał(a): Z rajskiego campingu trafiliśmy do betonowego serca miasta i przynajmniej na początku, bardzo nam się to nie spodobało...
:lol: :lol: :lol: No cóż, jesteście w końcu w stolicy, trzeba się dostosować...


maslinka napisał(a):Kiedy w końcu się wygrzebiemy, uderzy w nas niemożliwy do wytrzymania ukrop: 36 stopni w cieniu :o A będzie przed 18:00...
Powiem Ci, że moje odczucie jest takie, że w tym roku było chłodniej niż w latach poprzednich, a w Skopje bywamy w drodze do Grecji w okolicy 7 lipca, więc jeszcze nie przyzwyczajeni do temperatur, ale temp. taka sama...
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 30.12.2022 17:28

Bardzo podobał mi się Wasz ostatni wieczorny ochrydzki spacer - świetny klimat miasta :D
Gorzej z nową miejscówą - chyba nie byłabym jednak w stanie na wakacjach zamieszkać w bloku wielkiego miasta. Może jeszcze w drodze na urlop...ale na powrocie jakoś nie do końca.
Ciekawa jestem samego miasta i tego co tam pozwiedzacie więc czekam na kolejne odcinki :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 30.12.2022 18:34

piekara114 napisał(a):
maslinka napisał(a):I więcej się dzieje niż w Cro, bardziej "przygodowo" jest ;)
Bo jest to jeszcze dla nas mało znany kraj, więc jest przygodą :D Tak samo miałam na początku wyjazdów do Cro, ale po 14 pobytach jest zdecydowany przesyt, bo nie ma właśnie ten przygody i zaskoczenia.

Ja w Chorwacji odpoczywam, jestem "u siebie" i jest mi dobrze. Tam nie potrzebuję zaskoczenia, szukam go w bardziej dzikich ;) bałkańskich krajach. Ale rozumiem przesyt Chorwacją 8)

piekara114 napisał(a):A jakie był zasady parkowania na tym parkingu? Bo patrzyliśmy na to (na zaś) i nie znaleźliśmy info

Właśnie nie wiem ;)
Ostatecznie nie stanęliśmy na "oficjalnym" parkingu przy samym porcie jachtowym, bo nie byliśmy pewni, czy możemy tam stać bez opłat i w jaki sposób, ewentualnie, zapłacić.
Zamiast tego skręciliśmy w boczną szutrową drogę :? W tym wypadku też nie mieliśmy pewności, czy tak można; trochę zaryzykowaliśmy, ale obyło się bez mandatu.

piekara114 napisał(a):Nie wiem czy wiesz, ale przesąd mówi, że perłę trzeb dostać od kobiety, która Ci dobrze życzy (mama, siostra, przyjacióła) lub samej sobie kupić. Bo perła rodzi się w bólu, więc jest i symbolem łez, więc nigdy od kochanego męża. Osobiście wypatrzyłam sobie ładną bransoletkę, taką elegancją, np na święta czy wyjście do małej czarnej, ale ostatecznie nie kupiłam....

Moja babcia zawsze powtarzała, że perły to łzy :idea: (Rozmowy z babcią często dotyczyły przesądów ;)) Może dlatego nie pałam do tych błyskotek szczególną sympatią ;) A jednak można się ustrzec cierpienia, jeśli się kupi perły samej sobie ;) Dobrze wiedzieć 8)

piekara114 napisał(a):Powiem Ci, że moje odczucie jest takie, że w tym roku było chłodniej niż w latach poprzednich, a w Skopje bywamy w drodze do Grecji w okolicy 7 lipca, więc jeszcze nie przyzwyczajeni do temperatur, ale temp. taka sama...

No to nieźle, jeśli w tym roku było chłodniej :roll: Trzeciego (ostatniego) wieczora zrobiło się bardziej przyzwoicie i można było swobodnie oddychać ;)
Niby lubię upały, ale w dużym mieście niekoniecznie :x

Kapitańska Baba napisał(a):Bardzo podobał mi się Wasz ostatni wieczorny ochrydzki spacer - świetny klimat miasta :D

Tak, z przyjemnością tam wrócę :D

Kapitańska Baba napisał(a):Gorzej z nową miejscówą - chyba nie byłabym jednak w stanie na wakacjach zamieszkać w bloku wielkiego miasta. Może jeszcze w drodze na urlop...ale na powrocie jakoś nie do końca.

Ja już wolę w drodze powrotnej - tzw. łagodne przejście ;)

Mieszkanie miało swoje zalety - przede wszystkim klimę :D Poza tym parking podziemny z prywatnym miejscem. Inne kwatery, bliżej ścisłego centrum Skopje, nie gwarantowały tego i mielibyśmy duży problem z parkowaniem.
Zwiedzanie dużych miast zawsze wiąże się z wyrzeczeniami i bywa trochę męczące. Na szczęście Skopje zupełnie nie przypomina innych europejskich stolic, które chyba trochę mi się znudziły ;), bo większość, z grubsza, jest taka sama :o

Wiem, może to być szokujące wyznanie, ale przecież, w gruncie rzeczy, tak jest :mrgreen: Ostatnio rozczarował mnie Wiedeń :o Niby piękne miasto, ale ja już to widziałam tyle razy... Im starsza jestem, tym bardziej lubię naturę :D A miasta to fajny dodatek, zwłaszcza, jeśli leżą nad morzem, ewentualnie jeziorem. Albo jeśli są takie pokręcone jak Skopje, w którym nieustannie dostawałam ataku śmiechu :lol:

No to się rozpisałam ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Osiołkiem dookoła Rabu i Mljetu, z macedońskim finałem - strona 31
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone