Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Osiołkiem dookoła Rabu i Mljetu, z macedońskim finałem

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 13.11.2022 11:58

Muszę przyznać , że również z uśmiechem czytałem opis Waszej drogi , kilka razy miałem okazję prowadzić w tych warunkach i chyba wystąpiło u mnie coś w rodzaju akceptacji i przejęcia tego stylu jazdy :lol: , jak się okazało całkiem bezpiecznego - w każdym razie nic się nie stało , mimo pokonania wielu tysięcy kilometrów :oczko_usmiech: . Mam wrażenie , że po przejazdach w godzinach szczytu kilku tureckich miast , albańskie drogi nie są w stanie niczym mnie zaskoczyć :wink: :papa:



Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 13.11.2022 18:46

Nefer napisał(a):Ja Twoje "wypociny" :mrgreen: czytam z przyjemnością i uważam, że jest bardzo ciekawie.

Miło mi :D

Nefer napisał(a):Opisy drogi są dla mnie ważnym elementem relacji, mają walor wielce praktyczny. :)

Zgadzam się z tym 8)

piotrf napisał(a):Mam wrażenie , że po przejazdach w godzinach szczytu kilku tureckich miast , albańskie drogi nie są w stanie niczym mnie zaskoczyć :wink: :papa:

W Turcji to na pewno ciekawie się prowadzi :oczko_usmiech:
kd
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 156
Dołączył(a): 26.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) kd » 13.11.2022 19:32

Maslinko z przyjemnością śledzę od lat Wasze wyjazdy i te kajakowe i te trekingowe i narciarskie . Albani trzeba dać szansę. Zmienia się tam dużo, chaos, bałagan wszechobecny, ale... Mimo wielu odwiedzonych krajów na szczycie doznań kulinarnych ..... Im knajpka bardziej lokalna tym lepiej. No i oczywiście góry dla których tam jeszcze wrócimy
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.11.2022 08:51

Wielu plażowiczów spogląda na ciekawą jednostkę pod czarnymi żaglami, ja też :mrgreen::


Jest piękna :hearts: :hearts: :hearts: Te kolorowe na spinakerach też cudne :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13025
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.11.2022 09:41

Pogoda na drogę dojazdową Wam dopisała :D, zdjęcia wyszły pięknie. Droga długa, ale jeśli w perspektywie jest kolejna część wakacji, a nie już powrót do domu, to raczej długość nie przeszkadza. Cały czas marzy mi się taka długa droga, ale póki nie zmienimy auta, to raczej się na to nie zdecydujemy...
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 14.11.2022 14:04

kd napisał(a):Maslinko z przyjemnością śledzę od lat Wasze wyjazdy i te kajakowe i te trekingowe i narciarskie .

Witaj! Cieszę się :D

kd napisał(a):Albani trzeba dać szansę.

Pewnie kiedyś damy 8)

kd napisał(a):No i oczywiście góry dla których tam jeszcze wrócimy

Jeśli się tam wybierzemy, to najprawdopodobniej właśnie w góry.

Kapitańska Baba napisał(a):
Wielu plażowiczów spogląda na ciekawą jednostkę pod czarnymi żaglami, ja też :mrgreen::


Jest piękna :hearts: :hearts: :hearts: Te kolorowe na spinakerach też cudne :wink:

Już sobie "wygooglałam", co to takiego te spinakery ;) O genakerach słyszałam, a o spinakerach nie :oczko_usmiech:

dangol napisał(a):Droga długa, ale jeśli w perspektywie jest kolejna część wakacji, a nie już powrót do domu, to raczej długość nie przeszkadza.

Po dłuższym pobycie w jednym miejscu jest to miła odmiana :) Tak jak piszesz, smutku z powodu powrotu do domu nie było 8)
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 14.11.2022 15:22

maslinka napisał(a):Okazuje się, że pojawiają się też takie rozwiązania:

2022-07-21-14h13m17.JPG


O matko, ale naciapciane :) trochę w stylu paru miejsc, które widziałem w okolicach Bodrum w TR :)


maslinka napisał(a):Jedziemy drogą na południe, w stronę Ulcinja. Czasami towarzyszą nam górskie widoki:

2022-07-21-15h46m35.JPG




Bardzo fajna fotka!


TONOWE Palmy przy tamtych, które pokazałaś, to jak NIC nie powiedzieć :)

:boss: :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 14.11.2022 15:29

tony montana napisał(a):TONOWE Palmy przy tamtych, które pokazałaś, to jak NIC nie powiedzieć :)

:boss: :papa:

Widzisz, Tony, okazuje się, że Tonowe palmy są super! :mrgreen:


21 lipca (czwartek)/22 lipca (piątek): Droga przez mękę do raju ;)

Tak jak wspomniałam, najgorsza część podróży dopiero przed nami. W nawigację mamy wklepany cel, którym jest coś na kształt campingu; miejscówka położona dość wysoko nad Jeziorem Ochrydzkim. Spodziewamy się pięknych widoków, ale i utrudnionego dojazdu, jak wynika z opinii portalu na B., z którego korzystaliśmy przy rezerwacji.
Jednak aż takich trudności nie przewidzieliśmy...

Przejeżdżamy przez wieczorną Ochrydę (oj, dzieje się tutaj, niedługo przyjedziemy zakosztować nocnego życia na starówce ;)) i przed miejscowością Sveti Stefan odbijamy w wąziutką dróżkę, która po krótkiej chwili zamienia się w szuter. Niestety, koszmarny szuter :evil: Jest nierówno, dziurawo i stromo :o Małż znowu zaciska szczęki ;) i stara się jechać tak, żeby nie uszkodzić auta. Im wyżej jesteśmy, tym droga jest gorsza - coraz więcej sporych luźnych kamieni :(

Humoru nie poprawia lisek, który przyszedł się z nami przywitać. Wręcz przeciwnie, wzmagamy czujność, obawiając się, że zza kolejnego drzewa w każdej chwili może wyskoczyć sarna. Podjazd trwa może 10 minut, ale mnie te minuty potwornie się dłużą... Co chwilę jakiś kamień uderza w podwozie. W końcu widzimy oświetlone zabudowania; jesteśmy na miejscu.

Małż niby się rozluźnia, ale zdecydowanym głosem mówi, że on tu nie będzie codziennie podjeżdżał; prześpimy się i jutro poszukamy czegoś nowego :( No pięknie, co on gada :?: :x - myślę.
Ale prawda jest taka, że ja też nie wyobrażam sobie codziennych podjazdów naszym dość nisko zawieszonym samochodem. Teraz chcę tylko odpocząć, napić się piwa, przespać się... Martwić będziemy się później.

Kiedy parkujemy, zza domku wychodzi uśmiechnięty mężczyzna - gospodarz Zoran. Chyba musieliśmy mieć zabójczy wzrok (Małż na pewno ;)), bo pierwsze zdanie, jakie pada z ust Zorana to: There is another road. Mam ochotę go uściskać :mrgreen:

Okazuje się, że nawigacje (każda, próbowaliśmy różnych) uparcie prowadzą wąską szutrową drogą, podczas gdy istnieje lepszy dojazd, w większości wyasfaltowany, w części poprawiony przez Zorana i jego rodzinę ;) Od jutra będziemy korzystać z tego wariantu.

Zoran pokazuje nam nasz bungalow (pierwszy z brzegu) oraz oferuje pomoc przy noszeniu bagaży (grzecznie odmawiamy; mamy kilka kroków, damy radę) i zaprasza na rakiję (dziękujemy i mówimy, że nie obiecujemy, że dzisiaj, bo padamy ze zmęczenia, ale jutro na pewno się z nim napijemy :D).

Pierwsze wrażenie po wejściu do domku jest takie sobie. Bardzo mało miejsca w pokoju; zastanawiam się, gdzie upchniemy wszystkie bagaże.

2022-07-21-21h30m00.JPG


Łazienka, z kolei, jest spora. Szkoda tylko, że nie pomyślano np. o parawanie oddzielającym prysznic od ubikacji:

2022-07-21-21h30m05.JPG


Minę mam nieszczególną ;):

2022-07-21-21h30m09.JPG


Ale już zaraz zacznie mi się bardzo podobać :D

Być może to zasługa małej czworonożnej gospodyni, która przychodzi nas przywitać ;):

2022-07-21-21h30m27.JPG


Ma na imię Rajne, jest wyjątkowo słodka i mądra :idea: Do tego zna kilka języków :mrgreen:, w każdym razie rozumiała, kiedy mówiłam do niej po polsku :lol:

A może to kwestia wygodnych foteli przed domkiem, w których można odprężyć się, otworzyć piwo i wreszcie odpocząć po długiej podróży...

2022-07-21-21h31m01.JPG


Przed naszym bungalowem na razie parkują dwa auta na węgierskich blachach, ale jutro rano sąsiedzi wyjeżdżają i postawimy tu sobie Maździaka 8) Zaczynamy się organizować w nowej przestrzeni, w której przyjdzie nam spędzić najbliższe 5 nocy.

Za dobę płacimy 46 euro i mamy do dyspozycji domek z łazienką oraz ogólnodostępną kuchnię. Nie wiem, dlaczego oboje byliśmy przekonani, że w bungalowie mamy aneks kuchenny. Stąd moje początkowe rozczarowanie. Ostatecznie wspólna kuchnia okaże się miłym miejsce do spędzania czasu oraz integrowania się z innymi gośćmi :D

Kilka zdjęć z "obiektu", najpierw nocnych:

2022-07-21-21h31m46.JPG


Wspólna część:

2022-07-21-23h11m02.JPG


i kuchnia:

2022-07-21-23h10m05.JPG

2022-07-21-23h10m35.JPG


w której jest wszystko, co trzeba. Można też zamówić obfite śniadanie za 8 euro od osoby, co nie omieszkamy zrobić dwa razy ;), ale jutro jeszcze będziemy dojadać zapasy.

Wygląda na to, że będziemy mieszkać na campingu czy raczej na glampingu ;), choć nie w namiocie. Małż zachwycony, bo uwielbia takie klimaty; całkiem zapomniał o nerwach sprzed kilku chwil. Mnie też, po początkowym rozczarowaniu wielkością domku, zaczyna się bardzo podobać :) Z każdą chwilą czuję się tu coraz lepiej, wsiąkam w "klimat" i już wiem, że będę opuszczać to miejsce z łezką w oku...

Oprócz czterech małych domków:

2022-07-21-23h13m25.JPG


w "kompleksie" można wynająć pokój z balkonem w większym budynku:

2022-07-21-23h13m38.JPG

2022-07-21-23h12m37.JPG


(Nikt mi nie płaci za reklamę ;), ale mogę uczciwie polecić, choć jest kilka mankamentów, o których jeszcze będę pisała.)

Obchodzimy "obozowisko" dookoła i z ciekawością spoglądamy w stronę światełek Ochrydy:

2022-07-21-21h31m23.JPG


Nie możemy się doczekać poranka i widoku, jaki zobaczymy po otwarciu drzwi bungalowa :)


Już jest kolejny dzień. ;)
Śpimy dobrze i dość długo, chociaż brak klimy trochę przeszkadza... Większość nocy będzie jednak na tylko chłodna, że bez problemu obejdziemy się bez klimatyzacji.

Wyskakujemy ;) z domku i z rogalami na twarzach podziwiamy widok na Ochrydę :D:

2022-07-22-08h58m21.JPG

2022-07-22-08h58m28.JPG


oraz na Jezioro:

2022-07-22-11h29m09.jpg


Muszę sobie przypominać, że jesteśmy w Macedonii, bo ciągle mam wrażenie, że patrzę na Jadran ;)

Maździak przeparkowany na docelowe miejsce:

2022-07-22-11h34m51.JPG


Na campingu bardzo spokojnie:

2022-07-22-08h58m39.JPG


Ruszamy do kuchni, żeby przygotować śniadanie. Rozglądamy się też za gospodarzami, ale nie możemy ich zlokalizować. Na pewno nie ma Zorana, który późnym wieczorem wrócił do domu, do Ochrydy. W kuchni pojawia się kobieta w średnim wieku, którą biorę za właścicielkę. Tymczasem jest to gość - sympatyczna Greczynka o imieniu Katerina, którą lepiej poznamy już dzisiaj wieczorem :D

Po śniadaniu:

2022-07-22-10h02m19.jpg


jest czas na głaskanie Rajne ;):

2022-07-22-10h20m24.jpg


W końcu pojawia się młodsze pokolenie gospodarzy - córka i syn Zorana. Załatwiamy z Yvonne wszystkie formalności i dopytujemy o szczegóły lepszej drogi dojazdowej ;) Zamawiamy też śniadanie na jutro, na 9:00, co okaże się nie najlepszą decyzją... Wcale nie dlatego, że śniadanie będzie niesmaczne ;)

Po długim gramoleniu się, wreszcie koło 11:30 :oops: jesteśmy gotowi do wyjazdu... Kierunek: Ochryda :idea: :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.11.2022 16:55

Podobają mi sie te bungalowy - zdecydowanie bardziej pasują mi takie noclegi niż w apartamentach.
Droga - dobrze że jest inna bo szkoda by było rezygnować z takiego sympatycznego miejsca :mrgreen:
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2752
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 14.11.2022 17:04

My Albanię darzymy sympatią wielką :D .
Przejechaliśmy ją już z północy na południe do Ksamil, z południa na północ (Grecja - Chorwacja), potem z Himare do Skopje czyli na wschód i przyznam, że ta ostatnia była najmniej urocza, tylko końcówka widokowa. Dokładnie jak napisałaś.
Poniżej Wlory zaczynają się piękne widokowo tereny, a kręta droga przez Przełęcz Llogara jest jedną z fajniejszych jakimi jechaliśmy.
Ja mam tak, że jak droga jest łatwa, nudna, bez zwierząt i "wariatów", to mąż jest niepocieszony :wink: .
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 14.11.2022 18:24

Możesz podać namiar na ten nocleg? Zastanawiam się czy to nie jeden z przez nas typowanych....no i jak ta druga droga wypadła, bo ta pierwsza tuo odpada (mamy mega nisko zawieszone auto).
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 14.11.2022 20:24

Kapitańska Baba napisał(a):Podobają mi sie te bungalowy - zdecydowanie bardziej pasują mi takie noclegi niż w apartamentach.

Na pewno ma się lepszy kontakt z przyrodą :D
Dla mnie taki bardziej ekskluzywny ;) camping (z domkami) to idealny kompromis między wygodą (jest własne łóżko i prywatna łazienka) a mieszkaniem na łonie natury 8)

wiola2012 napisał(a):Przejechaliśmy ją już z północy na południe do Ksamil, z południa na północ (Grecja - Chorwacja), potem z Himare do Skopje czyli na wschód i przyznam, że ta ostatnia była najmniej urocza, tylko końcówka widokowa. Dokładnie jak napisałaś.

Źle trafiliśmy na początku :?

wiola2012 napisał(a):Poniżej Wlory zaczynają się piękne widokowo tereny, a kręta droga przez Przełęcz Llogara jest jedną z fajniejszych jakimi jechaliśmy.

Właśnie sobie oglądam na zdjęciach - rzeczywiście, przepięknie :D
To akurat jest do zrobienia, np. w drodze do Grecji :mrgreen:

wiola2012 napisał(a):Ja mam tak, że jak droga jest łatwa, nudna, bez zwierząt i "wariatów", to mąż jest niepocieszony :wink: .

:oczko_usmiech:

piekara114 napisał(a):Możesz podać namiar na ten nocleg?

Beata, sprawdź pw :D
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 14.11.2022 21:31

Dzięki :D
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 15.11.2022 20:34

maslinka napisał(a):
Kiedy parkujemy, zza domku wychodzi uśmiechnięty mężczyzna - gospodarz Zoran. Chyba musieliśmy mieć zabójczy wzrok (Małż na pewno ;)), bo pierwsze zdanie, jakie pada z ust Zorana to: There is another road. Mam ochotę go uściskać :mrgreen:

Okazuje się, że nawigacje (każda, próbowaliśmy różnych) uparcie prowadzą wąską szutrową drogą, podczas gdy istnieje lepszy dojazd, w większości wyasfaltowany, w części poprawiony przez Zorana i jego rodzinę ;) Od jutra będziemy korzystać z tego wariantu.


Nie wiem jaki cel mają te nawigacje, że tak prowadzą, ale też w tym roku tego doświadczyłam. Opiszę niedługo :x .
A miejscówka niezwykle ciekawa.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 16.11.2022 14:41

pomorzanka zachodnia napisał(a):Nie wiem jaki cel mają te nawigacje, że tak prowadzą, ale też w tym roku tego doświadczyłam. Opiszę niedługo :x .

To było bardzo dziwne. Jeżeli nawigacja google zawodzi, włączamy mapy cz. i one zwykle są super. Czasami używamy też HERE WeGo. Nad Jeziorem Ochrydzkim wszystkie nawigacje sobie nie radziły. Potwierdził to Polak mieszkający w Skopje poznany wieczorem tego dnia, który zaczęłam opisywać ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Osiołkiem dookoła Rabu i Mljetu, z macedońskim finałem - strona 23
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone