Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Orla Perć - hard core - przełamać lęki

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Rybkanula
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 06.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rybkanula » 06.10.2009 18:48

Podpisuję się rękami i nogami pod przedpisaczami :-) A ta konserwa na przełęczy - ależ musiała smakować! :D
Gratuluję super wyprawy i wspaniałych fot. Chociaż Rycie to się chyba należy nagroda za cierpliwość - wytrzymać w ekipie samych fotografów łatwo nie jest :lol:
Pozdrav :papa:
Ania
krzycholu
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 115
Dołączył(a): 04.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krzycholu » 06.10.2009 18:55

No cóż...
Polskie Tatry+zgrana paczka+super pogoda=niezapomniane wspomnienia
Zazdroszczę... :cry:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.10.2009 19:01

Interseal napisał(a):Przepraszam Leszka za OT :oops: ... ale Agnieszko, wiatr Was w ten weekend nie porwał w Żywieckim..? :)

Na szlakach w pobliżu Hali Boraczej nie wiało tak bardzo. Zrobiliśmy sobie "lajtową" wycieczkę z Żabnicy przez Ostry Wierch i Prusów na Boraczą. Niestety na hali dużo ludzi, którzy wjechali sobie samochodami i niestety zachowywali się jak "buraki", więc nazwałam to miejsce "Halą Buraczaną" :lol: Porażka! Musimy uważniej dobierać szlaki. Potem zrobiliśmy małą pętelkę, wracając. Skończyło się "asfaltowaniem" niestety. Ogólnie wypad udany do momentu dojścia na Boraczą. Fajny widokowo szlak i ładna pogoda (po południu w sobotę słonko świeciło :)) Wycieczka była też częściowo pomyślana jako grzybobranie, więc trochę schodziliśmy ze szlaku w poszukiwaniu grzybów. Znaleźliśmy tylko jednego podgrzybka :wink: ale za to był ogromny!

Mimo wszystko fajnie było w górkach. W ten weekend musimy zrobić coś ambitniejszego. Może macie jakieś propozycje ciekawych tras w Beskidzie Śląskim? Warunek: brak wyciągu, bo od razu robi się tłoczno i nieprzyjemnie :roll:
Byliśmy na Baraniej, na Błatniej, na Skrzycznem... Zastanawiam się nad Klimczokiem, podejście od Szczyrku. Tylko ten wyciąg na Szyndzielnię... (stamtąd to tylko spacerek na Klimczok, więc pewnie będą tłumy)

Mariusz, Ty pewnie byłeś na Babiej. Jak było? :D Też była w naszych tegorocznych planach, ale później tak się złożyło, że mało chodziliśmy. Musimy się najpierw "rozgrzać", zanim pójdziemy na dłuższą trasę. Więc pewnie Babia w przyszłym roku, bo nas niedługo zima zastanie :lol:

Pozdrawiam serdecznie i sorki za OT.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 06.10.2009 20:41

maslinka napisał(a):
Mariusz, Ty pewnie byłeś na Babiej. Jak było? :D Też była w naszych tegorocznych planach, ale później tak się złożyło, że mało chodziliśmy. Musimy się najpierw "rozgrzać", zanim pójdziemy na dłuższą trasę. Więc pewnie Babia w przyszłym roku, bo nas niedługo zima zastanie :lol:



O szlakach na Babią Górę.
Bez przesady Maslinko z niezbędną rozgrzewką. Najważniejsza jest pogoda. Żeby Babiej Góry nie zasypało.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.10.2009 20:54

Lidia K napisał(a):
maslinka napisał(a):
Mariusz, Ty pewnie byłeś na Babiej. Jak było? :D Też była w naszych tegorocznych planach, ale później tak się złożyło, że mało chodziliśmy. Musimy się najpierw "rozgrzać", zanim pójdziemy na dłuższą trasę. Więc pewnie Babia w przyszłym roku, bo nas niedługo zima zastanie :lol:



O szlakach na Babią Górę.
Bez przesady Maslinko z niezbędną rozgrzewką. Najważniejsza jest pogoda. Żeby Babiej Góry nie zasypało.

No niby tak. Tylko nie chcemy się spieszyć. Powoli, z przystankami na "focenie", wyjdzie dużo więcej niż te 3 godziny na szczyt. Szybko robi się ciemno, i pogoda niepewna. Poza tym z Gliwic to jednak dosyć daleko, zanim tam dojedziemy będzie południe (nie należymy do rannych ptaszków :wink:) Na Babią to raczej wybierzemy się w czerwcu :)

Kończę swoją prywatę :D
Ostatnio edytowano 06.10.2009 21:01 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 06.10.2009 20:54

Leszek Skupin napisał(a):
Tyle dźwigałem w plecaku, a Ty mi jeszcze kazałabyś zabrać buty na zmianę na asfalt :?: :lool: saaaadystka :lool: ;) ;) ;) ;) :papa: :papa:


saaaaadystka :?: :?: :?: Powiedzmy, że doświadczona na asfalcie.

Przy tych 15 kg jeden kilogram więcej nie robi różnicy.

Ja bym nie niosła namiotu, to był niepotrzebny jak się okazało ciężar.
A adidasy naprawdę zabieraliśmy na zmianę gdy czekała nas długa droga asfaltem.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.10.2009 21:04

maslinka napisał(a):Mariusz, Ty pewnie byłeś na Babiej. Jak było? :D Też była w naszych tegorocznych planach, ale później tak się złożyło, że mało chodziliśmy. Musimy się najpierw "rozgrzać", zanim pójdziemy na dłuższą trasę. Więc pewnie Babia w przyszłym roku, bo nas niedługo zima zastanie :lol:

Pozdrawiam serdecznie i sorki za OT.


Wysłałem Ci maila - nie wiem czy doszedł, bo jakieś problemy były.
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 06.10.2009 21:07

Królowa piękna jest o każdej porze roku... Wiem to na pewno :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.10.2009 21:30

Interseal napisał(a):
maslinka napisał(a):Mariusz, Ty pewnie byłeś na Babiej. Jak było? :D Też była w naszych tegorocznych planach, ale później tak się złożyło, że mało chodziliśmy. Musimy się najpierw "rozgrzać", zanim pójdziemy na dłuższą trasę. Więc pewnie Babia w przyszłym roku, bo nas niedługo zima zastanie :lol:

Pozdrawiam serdecznie i sorki za OT.


Wysłałem Ci maila - nie wiem czy doszedł, bo jakieś problemy były.

Doszedł. Odpowiedź też już poszła :D
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) typ » 06.10.2009 22:18

No, doczytałem dopiero teraz... Gratuluję zaparcia i mimo wszystko decyzji o odwrocie. Bez względu na ewentualne "straty" w widokach i przeżyciach - nie ma co ryzykować, jeśli nie czuje się na siłach. Kiedyś sprowadzaliśmy koleżankę z Koziego, miała bardzo dobrą kondycję, ale to było jej pierwsze spotkanie z Tatrami i od razu Orla - psychika nie wytrzymała... Ty dałeś radę i przeżyłeś fajną przygodę...

Trochę "pokomentuje", od razu przepraszam że będzie niestety długo, bo lubię mimo wszystko Tatry (mimo tłoku......)
Szedłem parę razy w nocy po Tatrach - ciekawe przeżycie, puste szlaki - to jest najlepsze, szkoda że niewiele widać, chyba że jest akurat pełnia, wtedy jest ciekawie.... Też spotkaliśmy kiedyś niedźwiedzia. No, może nie do końca niedźwiedzia, ale tak nam się wydawało (tak jak wam), że to niedźwiedź. Też była jesień, też coś ryczało jak niedźwiedź, mieliśmy "stracha", bo to coś podążało za światłem naszych czołówek. Gdy dotarliśmy do Murowańca już świtało i okazało się że uciekaliśmy przed jeleniem :-). Drugi raz się już chyba nie dam nabrać, choć ten ryk ciężko sobie przetłumaczyć jako język jeleni...
Plecak rzeczywiście masz zabytkowy, ale prawdą też jest że "kiedyś robili lepsze plecaki" jeśli chodzi o wytrzymałość. Mój woodpecker starego dobrego Alpinusa przeżył już setkę wyjazdów, kilkanaście lat mi służy i jest w super formie...
Pogodę mieliście rewelacyjną, trzeba mieć dużo szczęścia żeby tak trafić, ale jesienią o takie szczęście najłatwiej. Jesień w górach jest piękna, te kolorki....
Ja też chodzę głównie po Słowackich Tatrach, te korki na naszych szlakach mnie przerażają, dobrze że nie byłeś pierwszy raz w Tatrach w sierpniu, bo nie byłbyś chyba tak zachwycony górami. Mimo wszystko we wrześniu jest mniejszy tłok...
Pisałeś o bezpiecznym zejściu z Koziej Przełęczy. Moim zdaniem najłatwiejszym zejściem z Orlej (oprócz oczywiście zejścia z Zawratu w stronę 5 stawów) jest zejście z Koziego. Jest tam bardzo łatwy szlak wejściowy/zejściowy z/do 5 Stawów, ale szlak miedzy Kozią Przełęczą a Kozim Wierchem to ponad pół godziny trudnego podejścia.
Lidia, co do drabinki, trzeba się przełamać - na pewno dostaniesz, nie ma tam innych problemów oprócz ekspozycji...
Tutaj masz filmik, muzyka trochę groźna, ale od 1:55 jest drabinka i widać że schodzisz tam bez zbytniego "naciągania rąk".
A tutaj natknąłem się na filmik pokazujący że nie tylko plecak może utrudniać poruszanie się łańcuchach. Twardzielki... To chyba nakręcone jest w przewężeniu tuz pod wierzchołkiem Rysów gdzie rysa dochodzi do grani... Pierwsze miejsce na odpoczynek zimą....
I na koniec koszmar pod Giewontem. Korki. Słyszałem w radiu że w tym roku był jeszcze większy tłok i nawet regulowali ruch gdzieś poniżej Giewontu. Przecież takie chodzenie po górach nie ma sensu....
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 06.10.2009 22:42

maslinka napisał(a):. Może macie jakieś propozycje ciekawych tras w Beskidzie Śląskim? Byliśmy na Baraniej, na Błatniej, na Skrzycznem... [.

Polecę jednak bardziej Żywiecki, bo mozna nań dostać się ze Śląskiego, a pamiętając, ze kiedyś jeździli tam ludzie porannymi pociągami do Zwardonia i tez sporo przechodzili w 1 dzień, więc dacie radę.
Rysianka, Lipowska i Romanka (z jej grzybami a zwłaszcza jagodami!).
Wszystkie trzy obok siebie, widoki z pierwszych dwóch dobre, schroniska dwa, polanki widokowe i odpoczynkowe. Najprędzej osiągalne z Żabnicy lub Złatnej. Skoro o Złatnej mowa- polecam fajową bacówke na Krawcowym Wierchu i szlak graniczny.
Jest też bardzo ładna i długa nieco trasa żółta z Rajczy na Lipowską.

Kolejne rundy to:
Węgierska Górka- Glinne- Malinowska Skała- Barania i... na przełaj niemalże przez leśne dukty do Kamesznicy, a najlepiej na rowerze górskim. Wrażenia niezapomniane. :) :wink: Trasa bardzo ciekawa przez wyłaniające się coraz bardziej zza pleców panoramy najwyższej części B. Żywieckiego.

Inna propozycja: Bardzo widokowa i przestrzenna trasa z Rajczy przez Kukuków na Rycerzową (czerwony). Długa ale bardzo ładna trasa a powrót zalecany jest przez Muńcuł (zejście do Ujsoł) z wielką halą widokową (panoramy na Pilsko i Babią wliczone w cenę dojścia).

Wlk. Racza z Rycerki Górnej z przejściem na kultowy Przegibek, widokami na Małą Fatrę i powrót Doliną Danielki.

Na kuniec Pilsko- z Korbielowa zielonym bodajże. Zapomniałem szczegółów, ale też fajna trasa. Mankamentem jest brak rozleglejszych widoków, bo Pilsko ma taką dziwną, ciągnącą się i bałuchowatą bryłę, z której jakoś ciężko szerzej widzieć a samo zasłania sporo.
Babia sugerowana jest nie-rannym ptaszkom na 2 dni.
Mam nadzieję, że górolubom coś spasuje a Leszek mi nie urwie głowy za nie- tarzańskie pisanie.
W razie czego z Morawicy do Borkowa z piwem blisko... :lol: :wink:
Jakby co, to polecam się z podpowiedziami o Słowacji. :)

Pozdr.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.10.2009 23:00

Fatamorgana napisał(a):Kolejne rundy to:
Węgierska Górka- Glinne- Malinowska Skała- Barania


Gdzieś tak do Glinnego czy Hali Radziechowskiej to na tym szlaku "psycha" zaczyna siadać :wink: :D :D

Laku :wink:
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 06.10.2009 23:11

Tam to teraz co drugi na rowerze śmiga, więc psycha nie nadąża siadać. :lol:
piamir
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 809
Dołączył(a): 19.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) piamir » 07.10.2009 08:11

maslinka napisał(a):
Interseal napisał(a):Przepraszam Leszka za OT :oops: ... ale Agnieszko, wiatr Was w ten weekend nie porwał w Żywieckim..? :)

Na szlakach w pobliżu Hali Boraczej nie wiało tak bardzo. Zrobiliśmy sobie "lajtową" wycieczkę z Żabnicy przez Ostry Wierch i Prusów na Boraczą. Niestety na hali dużo ludzi, którzy wjechali sobie samochodami i niestety zachowywali się jak "buraki", więc nazwałam to miejsce "Halą Buraczaną" :lol: Porażka! Musimy uważniej dobierać szlaki. Potem zrobiliśmy małą pętelkę, wracając. Skończyło się "asfaltowaniem" niestety. Ogólnie wypad udany do momentu dojścia na Boraczą. Fajny widokowo szlak i ładna pogoda (po południu w sobotę słonko świeciło :)) Wycieczka była też częściowo pomyślana jako grzybobranie, więc trochę schodziliśmy ze szlaku w poszukiwaniu grzybów. Znaleźliśmy tylko jednego podgrzybka :wink: ale za to był ogromny!

Mimo wszystko fajnie było w górkach. W ten weekend musimy zrobić coś ambitniejszego. Może macie jakieś propozycje ciekawych tras w Beskidzie Śląskim? Warunek: brak wyciągu, bo od razu robi się tłoczno i nieprzyjemnie :roll:
Byliśmy na Baraniej, na Błatniej, na Skrzycznem... Zastanawiam się nad Klimczokiem, podejście od Szczyrku. Tylko ten wyciąg na Szyndzielnię... (stamtąd to tylko spacerek na Klimczok, więc pewnie będą tłumy)

Mariusz, Ty pewnie byłeś na Babiej. Jak było? :D Też była w naszych tegorocznych planach, ale później tak się złożyło, że mało chodziliśmy. Musimy się najpierw "rozgrzać", zanim pójdziemy na dłuższą trasę. Więc pewnie Babia w przyszłym roku, bo nas niedługo zima zastanie :lol:

Pozdrawiam serdecznie i sorki za OT.

Witam. Na niedzielną wycieczkę polecam czerwony szlak z Kubalonki w kierunku Stożka. W tę stronę wędruje bardzo mało ludzi, a jest bardzo urokliwy. Trudności w zasadzie żadne. Jedna uwaga. Na Kubalonkę trzeba teraz dojeżdżać od strony Wisły Czarne (koło zameczku prezydenckiego) lub od Istebnej. Cały czas trwa remont drogi na Kubalonkę od strony Wisły Głębce. Pozdrawiam
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 07.10.2009 12:08

typ napisał(a):Lidia, co do drabinki, trzeba się przełamać - na pewno dostaniesz, nie ma tam innych problemów oprócz ekspozycji...
jest drabinka i widać że schodzisz tam bez zbytniego "naciągania rąk".
......
Twardzielki...
......
I na koniec pod Giewontem. Korki. Słyszałem w radiu że w tym roku był jeszcze większy tłok i nawet regulowali ruch gdzieś poniżej Giewontu. Przecież takie chodzenie po górach nie ma sensu....


Typie, masz rację, na drabince miałabym szanse. Schodzi się a nie zeskakuje. Jest łańcuch. Realnie widzę problem w ekspozycji na grani. Ale najbardziej obawiam się, że dla mnie już za późno na takie próby.
Zakonnice pokazują, że każdy może na Rysy się wybrać, a kolejka na Giewont mnie rozbawiła do łez. Chyba wcześniej padało przez 2,5 miesiąca, no jak się rozchmurzyło, 100 tys. turystów ruszyło w Tatry na szlaki. Słyszałam w tv, że w tym czasie jeden z turystów został zepchnięty ze szlaku na Giewont i złamał nogę.

A wracając do drabinki, gdy myśmy byli ostatni raz w Tatrach, ta drabinka miała opinię "strasznej" drabinki. Mi w tym dniu wystarczyło zdobycie Świnicy od strony Kasprowego Wierchu i zejście z Zawratu do schroniska na Hali Gąsienicowej i do Zakopanego. Wszędzie jak dla nas było zdecydowanie za dużo ludzi, za głośno i za tłoczno (był to ostatni weekend września na zakończenie 2 tygodniowego szwędania się po słowackiej stronie). Kulka poszedł zdobyć jedną trzecią Orlej Perci. Jak się okazało, drabinka w tamtym czasie była chwiejąca się, gdzieś poluzowana w górnej części. Może coś zostało poprawione. Do dzisiaj nie powróciliśmy w Tatry. Odkryliśmy, że na Bałkanach jest gdzie się podelektować górami.

Fatamorgana napisał(a):Wlk. Racza z Rycerki Górnej z przejściem na kultowy Przegibek, widokami na Małą Fatrę


Złaziliśmy też i trochę Beskidy.

Widok z Wielkiej Raczy to jeden z niewielu poza Tatrami, którego się nawet po latach nie zapomina.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe

cron
Orla Perć - hard core - przełamać lęki - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone