Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

OREBIĆ Villa DOVEKE nie polecam!!!!!!

Miejsce na najczęstsze pytania i rady dla osób początkujących i zapoznających sie z realiami wyjazdu do HR. Jeśli jedziesz pierwszy raz, nie wiesz co zabrać, jaką trasę wybrać ... to tutaj szukaj pomocy.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
piotrmks
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 352
Dołączył(a): 02.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrmks » 02.09.2008 16:50

Miałem okazje tydzień temu kapac sie miedzy Orebicem a Viganje. rzeczywiscie woda niezbyt ciepła. Plus wiatr. Baze miałem w Loviste. Tam w zatoczce woda była cieplejsza ale tez trzeba ja wyczuc. W jednym miejscu akurat jest prad a w innym jest plyciej i woda cieplejsza. poza tym w porownaniu z zeszlym rokiem kiedy bylem troche pozniej na Murterze to w tym roku bylo jakos chlodno. Niby termometr w samochodzie pokazywał i 30 stopni ale czlowiek sie specjalnie nie pocil. A w nocy temp byla ponizej 20.
Co do smieci to faktycznie przeszkadzaja. I to nie tylko te na plazy czy przy drodze ale bajzel jaki maja chorwaci czesto wokol domow.
Chyba zaczynamy to coraz czesciej zauwazac bo mimo wszystko w Polsce jest coraz czysciej a po drugie u nas smieci leza w gestym lesie albo trawie. A Chorwacji jak wszesdzie na pd na golej ziemii albo wsrod rzadko rosnacych oliwek.
ziomek
Croentuzjasta
Posty: 428
Dołączył(a): 15.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziomek » 02.09.2008 17:09

czyli co uważasz że u nas to ok bo w lesie i nie widać :?:
jesteśmy takimi samymi brudasami - tony plastików palonych w piecach ogniskach to też nic spali się i nie widać przecież :oops:
gdzie u nas jest czysto :?:
taka śmierdząca polityka śmieciowa albo lenistwo niestety :(
piotrmks
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 352
Dołączył(a): 02.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrmks » 02.09.2008 18:17

ziomek napisał(a):czyli co uważasz że u nas to ok bo w lesie i nie widać :?:
jesteśmy takimi samymi brudasami - tony plastików palonych w piecach ogniskach to też nic spali się i nie widać przecież :oops:
gdzie u nas jest czysto :?:
taka śmierdząca polityka śmieciowa albo lenistwo niestety :(


czy ja napisalem ze u nas jest Ok. Po prostu u nas robi sie czysciej i ladniej. Co sprawia, ze zaczynamy zauwazac ze i gdzie indziej nie jest cacy.
zygmunt
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 301
Dołączył(a): 01.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) zygmunt » 02.09.2008 18:34

W 2005 roku byłem z rodzinką w Orebicu i moja żona zniszczyła 2 stroje kąpielowe z powodu jakiejś niezidentyfikowanej smoły na plaży ale to nie był powód żeby obrażać się na Chorwacje i Chrwatów :x Wtym roku w Mimicach też mieliśmy momenty z zimną wodą, szczególnie po wietrznej nocy. :) . I nawet nie zraziłem się gdy gospodarz nie przyszedł sie z nami pożegnać .Więc pewnie w przyszłym roku znowu tam wróce.Bo warto.
Pozdrav. :D :D :D
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 02.09.2008 19:14

I ja po tym roku muszę niestety dorzucić łyżkę dziegciu.

Może to nie dotyczy tych osób, ale gdy zjawiła się nowa grupka rodaków pojawiły się na murkach pozostawione puste butelki po browarku. Butelki plastikowe więc domniemam, że to ich.

Po kilku dniach pobytu objawiła się na znaku drogowym naklejka znanego polskiego klubu piłkarskiego.

Polacy dziękuję Wam, że dbacie bym czuł się wszędzie jak w naszym pięknym kraju nad Wisłą, ale dla Chorwacji zróbcie wyjątek od reguły :!:

zygmunt chyba weszliśmy do tej samej zimnej wody. Zgadza się. Po wietrznej nocy woda dopiero nagrzała się po południu. Byłem kilka km od Mimice. Żegnała nas tylko gospodyni, ale wybaczam, bo gdy jeszcze co niektórzy odpoczywają inni pracują. :wink:

8)
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 03.09.2008 09:23

Moje wrażenia z plaż też nie są pozytywne i to głównie za sprawą samych Chorwatów: palą jak lokomotywy, dym roznosi się daleko a wszędzie leżą pety. Palą więcej niż Polacy - do nich ten zdrowszy bezdymowy sposób życia jeszcze nie dotarł. Dla równowagi podam, że sam paliłem 15 lat po 2 paczki dziennie.

A wystarczyłoby sprzątać jak w PL. Np. w Łebie codziennie jechał jakiż traktor i wybierał wszystkie kubły a czasem przesiewał piach przez jakież sita. Acha, w Cro nie ma piachu....
Kasiula.m
Croentuzjasta
Posty: 189
Dołączył(a): 01.08.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasiula.m » 04.09.2008 09:30

Nie wiem jaki masz w tym cel, ale golym okiem widac, ze starasz sie w swoich postach zareklamowac czy zachecic do spedzenia wakacji nad Baltykiem, napisze tylko jak ja to widze z mojej perspektywy-jest to troche smieszne:)... porownanie wakacji nad Baltykiem z wakacjami nad Adriatykiem wypada dosyc jednostronnie i wlasciwie nie ma porownania:), mimo tego wszystkiego o czym pisano wyzej, zreszta duzo juz bylo na ten temat:)
Mniejszy
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 141
Dołączył(a): 05.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mniejszy » 04.09.2008 13:06

MWN napisał(a):Właśnie wróciłem z Bałtyku, woda super ciepła 20 stopni.

MWN, na litosc :D Toz to sa dwa rozne pojecia- "20 stopni C" i "super ciepla". Super ciepla to jest teraz w Morzu Czerwonym gdzie sobie mozna zrobic 40 minutowego nura w slipkach. Bo woda ma 32... albo i 34... 8)
Chorwacja ze swoimi 28 stopniami jest mila i rzeklbym- akceptowalna. A 20 stopni - toz to nogi wykreca w stawach (nie mowiac o innych objawach)... :D
MPaulo
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 50
Dołączył(a): 07.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) MPaulo » 04.09.2008 15:10

Właśnie miałem napisać o Morzu Czerwonym, ale Mniejszy mnie uprzedził...
W Egipcie pięknie, morze wspaniałe, fajnie się pływało, ale dla mnie morze to tylko dodatek. Jak chipsy do piwa.
Chorwacja mnie urzekła (jak Słowacja) jako całość. Kogo ten wirus dosięgnie, ten już będzie zarażony i porównywanie tego nieszczęścia bałtyckiego do Adriatyku... dajcie spokój.
Ja byłem w Chorwacji tylko raz (zjechałem całą), bo tyle jeszcze świata do zwiedzenia było, jest i będzie. W tym roku miał być drugi odcinek, wyspa Rab z moim małym słoneczkiem i żonką, która jeszcze jako nie-żonka zjechała ze mną Bośnię i Chorwację, ale...
cóż robić. Problemy z opieką i będziemy z żoną w październiku po dwa tygodnie (oddzielnie) ze słoneczkiem gaworzyć. A jeszcze i coś w naszym pięknym listopadzie wypadnie. To będzie urlop. :D Ale nic to, w przyszłym roku...

I jeszcze słówko do Janusza - kochany moderatorze, Rumunia to już od bardzo dawna zupełnie inny kraj niż jeszcze na początku lat 90-tych. Byłem tam kilka razy, ostatnio w maju zeszłego roku przejazdem. A pierwszy raz 11 lat temu, wtedy rzeczywiście było kiepsko.
Ale już 7 lat temu, jak byłem kilka dni w Miami (tak mówią też Rumuni), czyli miejscowości Mamaia przy Konstancy... naprawdę było europejsko. Kamping przy plaży. A teraz! Zainteresowanych odsyłam do zdjęć na Google Earth - Mamaia, koło Konstancy.
Pozdrawiam, zwłaszcza Janusza
gospodarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1261
Dołączył(a): 06.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) gospodarz » 04.09.2008 16:42

MPaulo,
czy gdzieś uwieczniłeś swoje ostatnie pobyty w Rumunii - zdjecia, relacje. Chętnie zobaczyłbym jak wygląda teraz, po z górą 30 latach kiedy tam byłem, Konstanca i Mamaja. Samą Konstancę widzę jak przez mgłę, a z Mamaji pamiętam ogromniaste hotele przy plaży, samą plażę po której chodzili sprzedawcy gotowanej kukurydzy i takich słodkich placków. Plaża ładna, czysta i piaszczysta, morze ciepłe, z falami i meduzami.
MPaulo
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 50
Dołączył(a): 07.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) MPaulo » 05.09.2008 09:12

gospodarz


Ja w ogóle napisałem w życiu tylko jedną relację z Chorwacji 2004, nie za dobrą, bez fotek, ale mimo wszystko było przykro, gdy z racji "porządków" na forum została bodajże w 2005 skasowana.
Powinienem się poprawić, bo fajnie się czyta takie rzeczy. Może w jesienne wieczory nadrobię zaległości np. z Egiptu i izraela sprzed 2. lat.
Mam też ten problem, że nie jestem zbytnim fanem fotografowania. Z przejazdu przez Rumunię (do Bułgarii) mam 3 zdjęcia z towarzyszami podróży, zrobione przez nich w Koszycach, przy (fałszywym) zamku Drakuli i gdzieś jeszcze. Wszędzie razem stoimy i tyle.

Nie miałem też aparatu podczas wyprawy "śladem Mickiewicza" w 2001 roku. Kumpel robił bardzo dobre zdjęcia, w Mamai też, a już naprawdę sporo w Konstancy, zwłaszcza obdrapanych, ale ładnych, starych budynków.
Niestety nie mam ich, gdyż to były slajdy. Muszę kiedyś wreszcie jakoś przerobić je na normalne zdjęcia. Tylko musi mi je pożyczyć...

Mnie się tam podobało, plaża fajna, kamping ok, czysto. Najlepsza była jednak rywalizacja z Niemcami w "winnego ping-ponga". Polegało to na tym, że po każdej ze stron stołu drużyna stawiała plastikowe (takie były) w miarę szerokie kubki z winem. Zadaniem ekipy przeciwnej było odbicie piłeczki po swojej stronie stołu (jak przy serwisie, można paletką, ale my graliśmy ręcznie, jako niewprawieni) tak, by trafiła w jeden z czterech kubków drużyny przeciwnej. Gdy to się udało - tamci musieli wypić zawartość. Oczywiście zakup kolejnej ilości wypitego płynu w celu uzupełnienia akcesoriów był obowiązkiem przegrywających.
Powiem tylko tyle, że cieszyliśmy się, iż Rumunia była tania, za to właściciele kempingu cieszyli się, że goście (czyli my) zostaną dzień dłużej. Następnego dnia po "meczu" mieliśmy jechać dalej, ale nie byliśmy w stanie. Ja nawet zjadłem sojowe danie na śniadanie (obrzydlistwo) kolegi wegetarianina, co wiele mówi o stanie człowieka. I tak pobyłem w Mamai i Konstancy trochę dłużej.

Ja pierwszy raz byłem w Rumunii przejazdem w 1997 r. podczas podróży do Grecji i wtedy mnie przytłoczyła. Jednak już 4. lata później widziałem duże zmiany, zwłaszcza w podejściu do turystów, np. na granicy. Dziś, z tego co widzę w google Earth Mamaia to prawie Miami...

Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku wydobędę te fotki, zobaczę co na nich jest. Relacji raczej nie napiszę, bo informacje sprzed 7. lat nie mają sensu.
Pozdrawiam serdecznie
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108014
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 05.09.2008 10:13

MPaulo napisał(a):I jeszcze słówko do Janusza - kochany moderatorze, Rumunia to już od bardzo dawna zupełnie inny kraj niż jeszcze na początku lat 90-tych. Byłem tam kilka razy, ostatnio w maju zeszłego roku przejazdem. A pierwszy raz 11 lat temu, wtedy rzeczywiście było kiepsko.
Ale już 7 lat temu, jak byłem kilka dni w Miami (tak mówią też Rumuni), czyli miejscowości Mamaia przy Konstancy... naprawdę było europejsko. Kamping przy plaży. A teraz! Zainteresowanych odsyłam do zdjęć na Google Earth - Mamaia, koło Konstancy.
Pozdrawiam, zwłaszcza Janusza


Dziękuję za pozdrowienia.

Nie przeczę, że Rumunia zmienia się na lepsze, ale na plażę w Mamai się nie wybiorę -

brak cienia, za dużo ludzi, "betonu hotelowego" i piachu

Wolę plażę w Orebicu , choć na Peljesacu nie byłem.
kasiula8
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 30.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) kasiula8 » 05.09.2008 20:37

Witam wszystkich wielbicieli Chorwacji i nie tylko. Tak sobie czytam i czytam i aż mnie paluchy świerzbią, więc nie mogę nie napisać paru słów. W Chorwacji byliśmy w tym roku po raz pierwszy. Niestety bardzo krótko, bo tylko 10 dni. Zdaje się, że w tym samym okresie co niektórzy piszący wcześniej, bo faktycznie woda po wietrznych nocach nie była za gorąca, ale były też dni, kiedy wejście do niej było czystą przyjemnością (a należę do ludzi, którzy nie zażywają kąpieli w dwudziestostopniowej H2O)
Z kwaterką też nie trafiliśmy najlepiej. Zaklepaliśmy sobie apartamencik w miejscowości Celina. W opisie było, że widok na morze, a do plaży 100m. Oczywiście, wszystko się zgadza. Tyle, że morze to był kanał Bracki (nie wiedziałam, że wyspa jest tak blisko), a do plaży rzeczywiście 100m W PIONIE!!!. Sama miejscowość, to domy usytuowane na półkach skalnych wzdłuż głównej drogi, a do najbliższego Omisza 5 km. Ale czy z tego powodu mam narzekać na całą Chorwację? Nawet nie ma mowy. Jak już pokonałam te 200 schodów witała mnie doąć ładna plaża. Wprawdzie kamienisto - betonowa, ale od czego są leżaki, materace i karimaty? Brudów ani petów nie widziałam i uważam, że duża w tym zasługa samych turystów (w tym ogromnej liczby Polaków). Sama jestem osobą palącą, ale zapewniam, że nie zostawiłam w nieodpowiednim miejscu ani jednego pecika. W końcu nie jest wielkim problemem zabranie z sobą reklamówki na puste butelki po piciu, czy papier i folię po kanapkach. Jeśli nawet na plaży nie ma kosza, to można wyrzucić śmieci po drodze. Jeśli ktoś chce zobaczyć prawdziwy syf na plażach i nie tylko, to powinien odwiedzić Bułgarię. Nie dość, że cały kraj, to jeden wielki plac budowy, to na plażach brudy nieziemskie, a jak zawieje "dobry" wiatr, to po zanurkowaniu wynurzasz się z foliówką na głowie, albo butelką, czy innym śmieciem uczepionym kostiumu. No i jeszcze okropnie śmierdzące wodorosty. Ale taki już urok tego kraju. Za to ludzie przesympatyczni, plaże pełne muszelek, rakija o niebo lepsza od Chorwackiej i ceny dużo niższe. Każdy kraj ma zalety i wady, wszystko zależy od tego, czego oczekujemy od wakacji. Ja i moja rodzina lubimy po prostu zwiedzić parę fajnych miejsc, poznać trochę ludzi, spróbować miejscowych specjałów i nie krytykować. Każdy ma jakieś spostrzeżenia i po prostu mówimy, co widzieliśmy, ale nie utyskujemy na każdą niedogodność. Traktujemy to raczej w kategorii pewnej atrakcji turystyczno - urlopowej. Jeśli ma się bardzo określone wymagania, pragnie ciszy i spokoju, czystej plaży i wygód, to chyba pozostaje tylko ekskluzywny hotel. Nie chcę nikogo urazić, ale jeśli wynajmuje się apartament w przywatnej chacjendzie, to trzeba się liczyć z tym, że mogą nam się trafić bardziej rozrywkowi sąsiedzi (w końcu oni też przyjechali na wakacje i akurat taki saposób spędzania urlopu im odpowiada). No, z tą wodą od 10 do 13, to oczywiście było przegięcie - nie mówię, że nie. Jakieś minimum człowiekowi bezapelacyjnie się należy. Dlatego nie ma co narzekać. Ludziska, czytajcie forum, pytajcie, słuchajcie opinii. Tu naprawdę jest mnóstwo osób, które są obeznane z tematem i bardzo chętnie pomagają. Sama skorzystałam z wielu rad "starych" (przepraszam za określenie) forumowiczów. Oczywiście nie zagłębiłam się chyba zbyt mocno i trochę lewą tę kwaterkę wynajęłam, ale za to moi urlopowi towarzysze do dziś boki zrywają, kiedy wspominamy sobie jak to bliziutko do plaży mieliśmy i jak zobaczyli moją minę na widok tych schodów. A muszę powiedzieć, że to ja wynalazłam te kwatery, bo uparłam się, że nie będę drałować nad wodę setki metrów. Dobre nie? Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Nie zrażajcie się. Wszędzie można trafić swietnie i beznadziejnie. Ale to nie jest obraz całego kraju. Nie ulegajcie pierwszemu wrażeniu. W końcu o nas też mówią różnie. A czy to znaczy, że wszyscy jesteśmy tacy sami ?
Życzę wszystkim udanych urlopów nie tylko w Chorwacji.
Wiła wianki
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 225
Dołączył(a): 09.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Wiła wianki » 08.09.2008 07:10

MWN napisał(a):/.../A wystarczyłoby sprzątać jak w PL. Np. w Łebie codziennie jechał jakiż traktor i wybierał wszystkie kubły a czasem przesiewał piach przez jakież sita. Acha, w Cro nie ma piachu....


Nie żebym coś tam...ale...

Stare... :roll: bodajże niemieckie powiedzenie mówi.
Nie tam jest czysto gdzie wszyscy sprzątają...lecz tam gdzie nikt nie śmieci.
zauroczona
Croentuzjasta
Posty: 227
Dołączył(a): 20.04.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) zauroczona » 08.09.2008 22:10

OLGUMIRA napisał(a): To był koszmar a nie wypoczynek wakacyjny.


Jaka szkoda, że swój urlop uważasz za koszmar - czekasz, planujesz, a tu niewypał. Tym bardziej szkoda, że chodzi o Cro.
Poprzednia strona

Powrót do Chorwackie ABC



cron
OREBIĆ Villa DOVEKE nie polecam!!!!!! - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone