napisał(a) kasiula8 » 05.09.2008 19:37
Witam wszystkich wielbicieli Chorwacji i nie tylko. Tak sobie czytam i czytam i aż mnie paluchy świerzbią, więc nie mogę nie napisać paru słów. W Chorwacji byliśmy w tym roku po raz pierwszy. Niestety bardzo krótko, bo tylko 10 dni. Zdaje się, że w tym samym okresie co niektórzy piszący wcześniej, bo faktycznie woda po wietrznych nocach nie była za gorąca, ale były też dni, kiedy wejście do niej było czystą przyjemnością (a należę do ludzi, którzy nie zażywają kąpieli w dwudziestostopniowej H2O)
Z kwaterką też nie trafiliśmy najlepiej. Zaklepaliśmy sobie apartamencik w miejscowości Celina. W opisie było, że widok na morze, a do plaży 100m. Oczywiście, wszystko się zgadza. Tyle, że morze to był kanał Bracki (nie wiedziałam, że wyspa jest tak blisko), a do plaży rzeczywiście 100m W PIONIE!!!. Sama miejscowość, to domy usytuowane na półkach skalnych wzdłuż głównej drogi, a do najbliższego Omisza 5 km. Ale czy z tego powodu mam narzekać na całą Chorwację? Nawet nie ma mowy. Jak już pokonałam te 200 schodów witała mnie doąć ładna plaża. Wprawdzie kamienisto - betonowa, ale od czego są leżaki, materace i karimaty? Brudów ani petów nie widziałam i uważam, że duża w tym zasługa samych turystów (w tym ogromnej liczby Polaków). Sama jestem osobą palącą, ale zapewniam, że nie zostawiłam w nieodpowiednim miejscu ani jednego pecika. W końcu nie jest wielkim problemem zabranie z sobą reklamówki na puste butelki po piciu, czy papier i folię po kanapkach. Jeśli nawet na plaży nie ma kosza, to można wyrzucić śmieci po drodze. Jeśli ktoś chce zobaczyć prawdziwy syf na plażach i nie tylko, to powinien odwiedzić Bułgarię. Nie dość, że cały kraj, to jeden wielki plac budowy, to na plażach brudy nieziemskie, a jak zawieje "dobry" wiatr, to po zanurkowaniu wynurzasz się z foliówką na głowie, albo butelką, czy innym śmieciem uczepionym kostiumu. No i jeszcze okropnie śmierdzące wodorosty. Ale taki już urok tego kraju. Za to ludzie przesympatyczni, plaże pełne muszelek, rakija o niebo lepsza od Chorwackiej i ceny dużo niższe. Każdy kraj ma zalety i wady, wszystko zależy od tego, czego oczekujemy od wakacji. Ja i moja rodzina lubimy po prostu zwiedzić parę fajnych miejsc, poznać trochę ludzi, spróbować miejscowych specjałów i nie krytykować. Każdy ma jakieś spostrzeżenia i po prostu mówimy, co widzieliśmy, ale nie utyskujemy na każdą niedogodność. Traktujemy to raczej w kategorii pewnej atrakcji turystyczno - urlopowej. Jeśli ma się bardzo określone wymagania, pragnie ciszy i spokoju, czystej plaży i wygód, to chyba pozostaje tylko ekskluzywny hotel. Nie chcę nikogo urazić, ale jeśli wynajmuje się apartament w przywatnej chacjendzie, to trzeba się liczyć z tym, że mogą nam się trafić bardziej rozrywkowi sąsiedzi (w końcu oni też przyjechali na wakacje i akurat taki saposób spędzania urlopu im odpowiada). No, z tą wodą od 10 do 13, to oczywiście było przegięcie - nie mówię, że nie. Jakieś minimum człowiekowi bezapelacyjnie się należy. Dlatego nie ma co narzekać. Ludziska, czytajcie forum, pytajcie, słuchajcie opinii. Tu naprawdę jest mnóstwo osób, które są obeznane z tematem i bardzo chętnie pomagają. Sama skorzystałam z wielu rad "starych" (przepraszam za określenie) forumowiczów. Oczywiście nie zagłębiłam się chyba zbyt mocno i trochę lewą tę kwaterkę wynajęłam, ale za to moi urlopowi towarzysze do dziś boki zrywają, kiedy wspominamy sobie jak to bliziutko do plaży mieliśmy i jak zobaczyli moją minę na widok tych schodów. A muszę powiedzieć, że to ja wynalazłam te kwatery, bo uparłam się, że nie będę drałować nad wodę setki metrów. Dobre nie? Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Nie zrażajcie się. Wszędzie można trafić swietnie i beznadziejnie. Ale to nie jest obraz całego kraju. Nie ulegajcie pierwszemu wrażeniu. W końcu o nas też mówią różnie. A czy to znaczy, że wszyscy jesteśmy tacy sami ?
Życzę wszystkim udanych urlopów nie tylko w Chorwacji.