Nie rozumiem takiego podejścia, tak jak ogólnie nie rozumiem jak można pojechać do Chorwacji (samochodem) i przez cały czas siedzieć na dupie w jednym miejscu. Zawsze i wszędzie - niezależnie dokąd się pojedzie - jest w okolicy co wybierać, jeśli chodzi o plaże, a także miasta (co do miast - no, chyba, że się pojedzie na Mljet
). Sam tak zresztą robię, bo zasadniczo nigdy plaża w miejscowości, w której rezerwuję kwaterę nie jest super. Dlaczego? Bo chcę mieszkać w choćby wiosce, ale z knajpkami, sklepem, a najładniejsze plaże leżą poza miejscowościami. Zawsze wybieram w drugiej kolejności (pierwszą jest oczywiście region wybrzeża) kwaterę: dom/apartman, żeby się tam dobrze czuć i żeby była to dobra baza wypadowa.
Tak się stało, że w tym roku wybraliśmy sobie kwaterę na Pelješcu, co do którego nie byliśmy od początku przekonani (wolimy wyspy), a konkretnie w Orebiciu (do którego również nie byliśmy przekonani). I mogę potwierdzić: Peljeśac nie ma startu do Korćuli czy Visu (więcej o tym w relacji), a Orebić jest po prostu nieciekawy (powiedziałbym "ohydny", ale byłem też - przejazdem - w Ploće...), nie można go w ogóle nazwać miastem - nie ma żadnego ryneczku, systemu ulic charakterystycznego dla miasta. Wszystko koncentruje się przy nabrzeżu (no ba!), ze szczególnym uwzględnieniem okolic przystani promowej.
Kobal66 wypunktował wiele miejsc, do których warto się z Orebicia wypuścić, ja sam - w relacji, którą planuję - dodam parę innych, jednak - na zasadzie kontrapunktu - powiem, że Orebić ma zasadniczo jedną sporą wadę lokalizacyjną. Otóż, żeby dostać się do większości ciekawych miejsc (miasteczek, plaż, winiarni czy sklepów z %) trzeba trochę przejechać - zawsze w tym samym kierunku, drogą wspinającą się na przełęcz między Orebiciem a centrum wyspy. Drogą mozolną (kręta, serpentyny, brak możliwości wyprzedzenia np. kampera), która daje się we znaki jak nie pojazdom, to większości pasażerów (a i kierowcy za nią nie przepadają). Jedyne w sumie ciekawe miejsce, do którego można łatwo się z O. wydostać to Korćula. Dobra, reszta w relacji