napisał(a) Miken77 » 06.04.2012 10:38
KrisM napisał(a):Miken77 piszesz, że jeździsz autostradami (i tu się z Tobą zgadzam, że wygoda i komfort są lepsze) i że przez węgry wychodzi Ci taniej niż Cz-A-Slo. pewnie zależy na ile jedziesz i czy np. winieta 10 dniowa wystarcza na jazdę tam i z powrotem. abstrahując od winiety słoweńskiej, którą możesz wykupić bądź nie (stosując objazd) to nie wychodzi wcale taniej - płacąc za winietę słowacką i węgierską a czeską i austriacką). a naddatek drogi i czasu jest dość duży. od granicy z Czechami masz już autostradę. jeśli jedziesz w tym roku w ok. sierpnia, to jedziesz do konina, męczysz się przez Łódź i do granicy również masz autostradę
odcinek Świerklany - Gorzyczki mają otworzyć w lipcu. więc praktycznie od Konina dobra 2 jezdniowa droga. w Czechach korków na autostradzie nie ma - no chyba, że zdarzy się kraksa. jest trochę tłoczno na obwodnicy Wiednia, ale tragedii nie ma. nie wiem może ja jestem przyzwyczajony do tej trasy, jeśli się mylę i faktycznie przez Węgry jeździ się lepiej to wyprowadź mnie z błędu.
KrisM, myślę, że jest dokładnie tak, że dana trasa to kwestia przyzwyczajenia, wszędzie są plusy i minusy. Porównując Twoją opcję z moją...hmmm....ja nigdy nie jechałem Twoja trasą, a omijam ją dlatego, że posiłkuję się relacjami forumowiczów. Moją uwagę przykuły relacje z zapchanych nie rzadko tuneli w Austrii, korki w okolicy Wiednia i zapchany krótki odcinek autostrady w Słowenii i granica słoweńsko-chorwacka (oczywiście w określone dni o kreślonych godzinach). Natomiast znając z praktyki autostradę węgierską, jestem spokojny o bezproblemowy przejazd i brak korków, także granica w Letenye jest "przejezdna". Sprawa ekonomiki...10 dniowa winieta na Węgry wystarcza mi, jeżdżę na tygodniowe wakacje, więc pozostaje tylko winieta w Słowacji. Na Twoją propozycję patrzę zawsze przez pryzmat opłaty w Słowenii, jakoś nie miałem nigdy ochoty na objazd;-). No i lubię Balaton i tamtejsze widoczki, za niewielką kasę można tam spokojnie przespać się.
Wspomniałeś jeszcze o drodze z mojego miasta na Konin i później na Lódź...dla mnie jazda na Lódź nie ma sensu, korzystniej z Konina na Sieradz - Strzelce Opolskie - Żory - Cieszyn.
W tym roku jeszcze nie, ale na pewno wybiorę się kiedyś przez Austrię...z ciekawości i dla porównania