Żeglowanie po Jadranie czyli Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.
Zaraz zaraz, jakie pięć księżniczek? Cztery Księżniczki, Kapitańska Baba, Doktor i Kapitan
Będzie to praca zbiorowa członków załogi S/Y Scorpius
Część 1 Nie wiadomo kiedy dokładnie ale na pewno styczeń 2016 (wspomina Księżniczka Kasia)
Co roku kiedy zbliża się lato wszyscy zastanawiają się gdzie tym razem spędzić te kilka dni urlopu. Teraz, kiedy to cały świat stoi otworem a biura podróży oferują coraz to bardziej egzotyczne wycieczki z kąpielą w ciepłym morzu lub oceanie, z widokiem palm za oknem, basenem i wycieczkami fakultatywnymi my od kilku lat wybieramy Adriatyk.
Można tu przenieść się lądem lub drogą powietrzną i podziwiać kamieniste plaże, przepiękną wodę, miasteczka rozsiane wzdłuż wybrzeża. Ale Chorwacja oferuje coś jeszcze do czego dostęp mają tylko nieliczni turyści .
Ale zacznijmy od początku......
Rozpoczął się nowy rok 2016, ledwie styczeń odliczył kilka ze swoich 31 dni, nagle wieczorem zadzwonił telefon. Rzut oka na wyświetlacz i już widzę że dzwoni znajomy kapitan.
-To jak? Kolejny rejs?
-Kiedy?
-Koniec sierpnia?
-Kto jedzie?
-Stała ekipa.
-To chyba nie ma co się zastanawiać. Na ile czasu?
-Tym razem na dwa tygodnie.
-Ciężko będzie z urlopem ale jadę.
-To ok., szukamy łódki, wkrótce dalsze szczegóły.
-Ok., to czekam.
Czyż można sobie wyobrazić piękniejsze wakacje niż dwa tygodnie urlopu spędzone na jachcie?