Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

REJS-opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
midar
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 11.11.2016
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) midar » 25.02.2017 23:12

:arrow: Szybkiego powrotu życzę. Pakować się trzeba już.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.02.2017 08:06

[quote="midar"]moje księżniczki gotowe i wiedzą gdzie mamy płynąć

Doskonale, widzę że załoga się szkoli :) Brawo :D :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.02.2017 08:08

Janusz Bajcer napisał(a):Leżę w szpitalu
..Bez majtek.


Witam najważniejszego Pana Janusza :D
Przykre z tym szpitalem, mam nadzieję ze pobyt nie będzie długi :(
Ale na pokład zapraszam :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.02.2017 09:25

Część czwarta - 20 sierpnia 2016 (wspomina Kapitańska Baba)

Przejęcie jachtu.

Wstajemy. Niezbyt rano, wiadomo...wczoraj trochę posiedzieliśmy w tej winnicy, trunki miejscowe takie pyszne były..... Nasza Gospodyni przygotowała nam słoweńskie śniadanie. I zaskoczyła nas jajecznicą z borowikami a właściwie to borowiki z jajecznicą były, gdyż grzybów tam więcej niż jajek.

Potem kawa i pora zejść do piwnic w celu zatankowania paliwa dla dorosłej załogi na cały nasz wyjazd...

DSC_7543.JPG


Koło 1100 w końcu zapakowani.

DSC_7547.JPG


Ruszamy w kierunku Pirovaca. Droga zatłoczona ale płynna.
Przez tunel przejeżdżamy do innego świata. Widać już wielką wodę .Ogarnia nas fala gorąca i ekscytacji i nie są to objawy menopauzy.

Wjeżdżamy na teren mariny w Pirovac bystro rozglądając się dookoła w poszukiwaniu wolnego miejsca parkingowego nauczeni doświadczeniem z innych marin jak Split czy Sukosan.
I tu szok.
Miejsc po horyzont, do wyboru, do koloru, do tego bezpłatne :D
Mimo tego nie rezygnujemy z wcześniej przygotowanego precyzyjnego planu opanowania mariny. W ciągu dwudziestu sekund po zatrzymaniu samochodu wyznaczone zespoły zadaniowe dokonują opanowania kolejno:
1. Zespół 1 – zlokalizowanie pomostu i miejsca gdzie cumuje nasz jacht i zaraportowanie do Kapitana „że JEST”
2. Zespół 2 – zlokalizowanie i zajęcie wózka a najlepiej dwóch do przewożenia rzeczy J Do wózków wkładamy wrzeszczące z niecierpliwości i podniecenia dzieci, żeby nikt nie ważył się naszych wózków ruszyć :mrgreen:
3. Zespół 3 – w składzie Kapitan i Kapitańska Baba lokalizują biuro armatora i dokonują formalnego zaokrętowania się na łódź. Podpisujemy umowę czarterową, przekazujemy listę załogi, wpłacamy kaucję.

DSC_7564.JPG


Gdy opada kurz wzbudzony naszymi szybkimi stopami okazuje się, że marina jest prawie pusta, stoi w niej 8 jachtów, wózków nikt inny nie potrzebuje i nie ma do nich żadnej kolejki.

Kapitan i Kapitańska Baba wciąż w to nie wierzą.
Napięcie opada.....
Napijmy się za sukces gdyż jest przed 13:OO :D

Od tego momentu każdy wykonuje znowu przydzielone zadania ale już bez zbędnego pośpiechu.

Załoga wypakowuje naszą Toyotkę i przewozi wózkami bagaże na pomost.

DSC_7562.JPG


Część idzie do sklepu po niezbędne zakupy – pieczywo, warzywa i obowiązkowo woda w dużych butlach(do gotowania a nie picia).

Kapitan i Kapitańska Baba z pracownikiem armatora przejmują łódź.
Trwa to trochę bo check lista ma ok. 80 pozycji do sprawdzenia – najważniejsze to: stan żagli, takielunku (olinowania), silnik z przekładnią i obowiązkowo – WC oraz pozostałe mniej istotne rzeczy.
Uzupełniamy brakujące naczynia w zastawie. (zdarzyło się że w czasie naszego rejsu wytłukliśmy połowę szklanek :D )

Z uwagi na fakt, że armator zawsze sprawdza stan podwodnej części łodzi warto ją sprawdzić w czasie przejęcia – w tym celu Kapitan nie chcąc nurkować w portowej wodzie (kto pływa łodziami ten wie dlaczego :lol: ) przyczepił kamerkę do bosaka i sfilmował łódź dookoła pod wodą.

Po godzinie i dwóch piwach z armatorem jacht przejęty – możemy sztauować (po ludzku pakować :) )
Ciężka to praca bo bagaży dużo......................
I pojawił się pewien problem, niezwykle istotnej wagi.... nie wiemy gdzie włożyć nasze najdroższe sto litrów..... :lol: .

DSC_0002.JPG


Ważna uwaga – jeśli wszystkie te obowiązki załatwi się sprawnie jest duża szansa, że da się jeszcze tego samego dnia wypłynąć i w ten sposób o jeden dzień wydłużyć rejs :)

Po zasztauowaniu czas na szkolenie dla tych co na morzu debiutują. Kapitan mówi i mówi i mówi a całość tej przemowy można streścić jednym zdaniem: jedna ręka dla jachtu, jedna dla siebie a kolana służą do trzymania szklanki.

Wieczorem Księżniczka Ewa postanowiła dokładnie spenetrować marinę pontonem :) - i co postanowiła to uczyniła a przy okazji do perfekcji opanowała sztukę manewrowania. Od tego wieczoru została naszym starszym pontonowym i woziła wszystkich wszędzie, nikt nie miał prawa dotknąć wioseł.

DSC_7590.JPG


Pozostało nam jeszcze zamocować polską banderę wg narodowości załogi. Zwyczajowo taką banderę wiesza się na flaglince zamocowanej pod lewym salingiem. Bandera kraju armatora jest z kolei zawsze zamocowana na rufie. Okazało się, że na naszej łodzi nie ma flaglinki. Wykorzystaliśmy więc Księżniczkę Ewę, którą wciągnęliśmy na maszt w krzesełku bosmańskim aby umocowała nam linkę.

DSC_4229.JPG


Banderę podniesiemy rano, przed wypłynięciem z mariny.

Od strony lądu nad wodę zaczynają napływać chmury a to nie jest dobry zwiastun....Bora to nie jest to za czym tęsknimy na początku naszego rejsu.

DSC_7585.JPG


Jesteśmy zmęczeni dwudniową drogą dlatego zostajemy na łódce w Pirovac na noc.

DSC_4226.JPG
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.02.2017 09:35

Część czwarta - 20 sierpnia 2016 (wspomina Doktor)

Jesteśmy w marinie.

DSC_7586.JPG


Czuję się ważny, jestem w załodze a nie szczur lądowy który z wywieszonym jęzorem patrzy zazdrośnie na ludzi na jachcie.

No i jacht.

DSC_7566.JPG


Oczywiście, prowadzone od dzieciństwa studia teoretyczne (Znaczy Kapitan, i inne dzieła) nauczyły mnie trochę żeglarskiej terminologii i zwyczajów. Odróżniam Grot od Foka i nawet wiem jak i dlaczego, zgodnie z prawami fizyki, działa żagiel.

Ale to teoria.

A w praktyce to pierwsze przykazanie od kapitana – jak czegoś nie wiesz, nie ruszaj, nie ruszaj knagi bo komuś bom spadnie na łeb.

Pytam o wszystko, ale Kapitan uspokaja - wszystko w swoim czasie.

Jeszcze przed zmrokiem na dobry początek trzeba kogoś powiesić na rei (znaczy salingu), żeby załoga nie myślała, że rejs to bułka z masłem i brak dyscypliny. Kapitan wiąże pętlę na cumie i przerzuca przez saling. Na sąsiednich jachtach lekka konsternacja. Naprawdę będzie egzekucja?

Kapitan jest jednak łagodny i ostatecznie ułaskawia skazańca.

Tylko Księżniczka Ewa ma trudne zadanie, z którego wywiązała się dzielnie. Musi, podniesiona na ławce bosmańskiej zaczepić linkę na polską banderę.

DSC_7603.JPG


Pierwszy toast dla Neptuna, za pomyślność rejsu.

DSC_7570.JPG


Śpię w mesie. Jest dużo miejsca choć koja ciasna. Zaskakująco mała przestrzeń, na zdjęciach wydawało się wszystko większe. Zgodnie z francuskim przysłowiem: dupa o dupę trę. Doświadczenia harcerskie w pakowaniu i mieszkaniu w namiocie bardzo się przydają.

Jeszcze szkolenie z węzłów. I tu znowu widać jak dobrą szkołą jest harcerstwo, Po 20 latach z zamkniętymi oczami od razu wiążę węzeł ratowniczy, Pamięć została w rękach.
Załączniki:
DSC_7575.JPG
DSC_7565.JPG
DSC_4210.JPG
olkas
Croentuzjasta
Posty: 170
Dołączył(a): 01.11.2014
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) olkas » 26.02.2017 09:45

Jestem, dopiero teraz tu trafiłam.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108173
Dołączył(a): 10.09.2004
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 26.02.2017 09:47

beatabm napisał(a):
Janusz Bajcer napisał(a):Leżę w szpitalu
..Bez majtek.


Witam najważniejszego Pana Janusza :D
Przykre z tym szpitalem, mam nadzieję ze pobyt nie będzie długi :(
Ale na pokład zapraszam :D

Dziękuję.
Dzisiaj niedziela złożyli mi biały kaftanik.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.02.2017 09:51

Dziękuję.
Dzisiaj niedziela złożyli mi biały kaftanik.[/quote]

To budujące przy niedzieli :)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.02.2017 09:53

olkas napisał(a):Jestem, dopiero teraz tu trafiłam.


Witamy na pokładzie:) Szukaj wolnej wygodnej koi :D
midar
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 11.11.2016
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) midar » 26.02.2017 10:36

my cały czas ćwiczymy. Wiadomo dobra forma to podstawa
Obrazek
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.02.2017 10:38

midar napisał(a):my cały czas ćwiczymy. Wiadomo dobra forma to podstawa
Obrazek


Dwójka bez sternika? czyżby konkurencja dla Księżniczki Ewy?
midar
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 11.11.2016
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) midar » 26.02.2017 10:41

pomoc. Ludzi na pokładzie coraz więcej. Sama nie da rady.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.02.2017 12:17

midar napisał(a):pomoc. Ludzi na pokładzie coraz więcej. Sama nie da rady.


Słuszna koncepcja:) Takich ludzi twórczych nam potrzeba :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 26.02.2017 15:52

Księżniczka Ewa - jak widzę - wielofunkcyjna...

Pozdrawiam,
Wojtek
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.02.2017 16:23

Franz napisał(a):Księżniczka Ewa - jak widzę - wielofunkcyjna...

Pozdrawiam,
Wojtek

Geny po Kapitańskiej Babie :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
REJS-opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie. - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone