Opowiem o kampach w Nin, Trogirze, Jelsa (Hvar) i Primosten

Zaruk, widzę, że odwiedziłeś i Dalmację i Istrię. Ponieważ swoją przygodę z Chorwacją zaczęłam od Dalmacji interesuje mnie Istria. Tam właśnie chciałabym pojechać za rok. Czy faktycznie jest brzydsza, mniej atrakcyjna od Dalmacji?

Nie, nie jest brzydsza (przynajmniej moim zdaniem). Oferuje masę ciekawych miejsc do oglądania, szczególnie nieduże miasteczka o wyglądzie przypominającym te z Włoch (nic dziwnego, prawda? ). Ponadto ciekawe jest wnętrze półwyspu, wszędzie można dojechać dobrymi i bardzo dobrymi drogami. Dodatkowy atut to atrakcje kulinarne: oliwa, wina (choć niżej cenione od dalmackich), trufle (ale ostrożnie - to zabawa dla bogatych, Tobie dadzą co najwyżej oskrobiny) i mięsa, przede wszystkim jagnięcina. Nam się bardzo podobało. Przejrzysta woda. Za to niewątpliwie drożej (uważaj zwłaszcza na kempingi) i tłoczniej, szczególnie obficie występuja turyści niemieckojęzyczni.
Nie wierz nikomu, pojedź i sprawdź sama .

dagarts napisał(a):Zaruk, widzę, że odwiedziłeś i Dalmację i Istrię. Ponieważ swoją przygodę z Chorwacją zaczęłam od Dalmacji interesuje mnie Istria. Tam właśnie chciałabym pojechać za rok. Czy faktycznie jest brzydsza, mniej atrakcyjna od Dalmacji?

Istria to też Chorwacja i też jest ładna choć inna niż Dalmacja.
Tak jak pisze Zaruk, jedż i zobacz na własne oczy.
Na Istrii pobyt na kempingach i kwaterach na pewno droższy niż w Dalmacji,
ale bliżej, więc koszty podróży mniejsze.
dagarts-jeśli zdecydujesz się jechać, jedź w lipcu (mniejszy tłok, bo w sierpniu możesz nauczyć sie włoskiego )

Zaruk napisał(a):W brudnych kiblach roi się od robactwa. Przeważają skąposzczety (jeśli nie znasz - to takie stonogi włażące do namiotu, żywności). Na 7 męskich kibli, tylko w 3 są szczątki zamków. Sprzątane chyba w ubiegłym roku. Płacisz za te wygody 86 kun (2 os, namiot i auto). Niestety, w podobnej cenie i przy miasteczku, nie ma nic w pobliżu. Kamp Ivan Dolac, za słynnym tunelem to, wg znajomych, którzy go widzieli, koniec świata.

Koniec świata z uwagi na położoenie czy koniec świata z uwagi na standart kempingu.
Osobiscie nie mieszkałam na tym kempingu ale jeszcze kawałek dalej bo w Jagodne, byłam tam jednak i oglądałm. kemping wydaje się być przyjemnym i spokojnym, niedaleko od morza.

Wszystko zalezy od gustów. Ja zazwyczaj szukam miejsc włascie w tak nietłocznych i spokojnych miejscach, stąd wybór tej strony Hvaru i kempingu w Jagodnej. Moim zdaniem to jest bardzo fajne miesca, a Ivan Dolac to spokojna i przyejmna mieścina. Ale jak mówie sa gusta i guściki.

Dziękuję za rady, na pewno będę jechać w lipcu a może nawet w czerwcu.

Moim zdaniem to jest bardzo fajne miesca, a Ivan Dolac to spokojna i przyejmna mieścina. Ale jak mówie sa gusta i guściki.[/quote]

Mam nadzieje, że nie nawiązujesz do filmu?
Nie widziałem Ivana Dolaca. Nasi znajomi, którzy go ogladali, proównywali go do opisanej przeze mnie MINY. Ale tu już tylko ich opinia. Pozdro.