Są też i tacy (również i ja), którzy uważają, że tranzyt przez Słowenię w cenie 30 euro to rozbój w biały dzień i wolą pojechać objazdem, a te pieniądze przeznaczyć np. na płyny Karlovacko, rakija, ewentualnie woda mineralna
Jechałem objazdem przez Mureck-Lenart-Ptuj w lipcową sobotę w godzinach popołudniowych i jakichś wielkich sznurów jak po Grunwaldzie czy Rajdzie Polski nie widziałem.
Co do nawierzchni to również nie miałem większych zarzutów.
Jedynie na początku jazdy po przejechaniu mostu taki "polski asfalt" przez parę pierwszych kilometrów - zapadnięty asfalt na poboczu, sporadyczne ubytki w nawierzchni. Komu jak komu, ale nam Polakom to nie powinno przeszkadzać
Jednak, każdy jeździ tak jak lubi a osobom chcącym ominąć płatny odcinek autostrady i wybierającym wariant nr 3 mówię: Nie ma się czego bać
Pozdrav!