Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Opłata za autostradę - moja pomyłka i co dalej?

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
hoborg
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 63
Dołączył(a): 06.08.2010
Opłata za autostradę - moja pomyłka i co dalej?

Nieprzeczytany postnapisał(a) hoborg » 06.08.2010 09:29

Witam,

Jest to mój pierwszy post dlatego pragnę się przywitać. Forum czytam od pewnego czasu, a informacje na nim zawarte przydały się podczas tegorocznego urlopu (który właśnie dzisiaj zakończyłem). W ramach wdzięczności postaram się napisać jakąś relację z podróży.
Tymczasem zwracam się do Was z pytaniem, co zrobić w poniżej opisanej sytuacji.

Jechałem autostradą z Sestanovac do Zagrzebia, a następnie na Maribor. Sprawa dotyczny pierwszego odcinka.
Kierując się znakami zjechałem na pasy szybkiej płatności, ponieważ chciałem zapłacić kartą. Niestety było już za późno gdy zorientowałem się, że wjechałem na pas dla posiadaczy abonamentów (fast lane?). Za szlabanem od razu się zatrzymałem, gdyż biegł do mnie pracownik z obsługi. Wspomniał coś, że albo płacę gotówką, albo wzywa policję (?). Mówię, że chcemy zapłacić kartą, ale powiedział, że nie ma takiej możliwości. Wziął kwitek kontrolny i wycenił na 105 kun = 15 euro. Upewniwszy się, że nie ma możliwości zapłacenia kartą, wyjąłem 15 euro i zażądałem rachunku. Otzymałem rachunek na 105 kun. Rachunek jest na oryginalnym papierze właśiciela chorwackich autostrad, jest numer seryjny (ale nie kwitka który pobrałem na bramce wjazdowej), ale nie ma ani numeru rejestracyjnego samochodu, ani odcinka, za jaki jest opłata.
Zaraz po powrocie do domu sprawdziłem, że za ten odcinek powinienem zapłacić 171 kun. W związku z tym mam pytanie, co robić w takiej sytuacji. Czy możliwe, że pracownik wziął pieniądze do kieszeni, a ja dostanę za jakiś czas wezwanie do zapłaty?
Czy napisać do Hrvatskie Autoceste, opisać sytuację, przesłać kopię rachunku i wyrazić chęć dopłaty różnicy?

Na forum wiele razy mówiło się o naciągaczach i starałem się być czujny, niestety sytuacja była dosyć nietypowa, bo nawet nie było gdzie zjechać z pasa szybkiego ruchu.

Dziękuję za sugestie

Pozdrawiam
consett0805
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1489
Dołączył(a): 18.11.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) consett0805 » 06.08.2010 10:09

Nie chcę tu wprowadzać w błąd nikogo, bo nigdy na to nie zwracałem uwagi. O ile trybie to nigdzie twojego nr rejestracyjnego niema na tych kwitkach, to raz dwa po oddaniu karty która dostałeś na starcie, przy płatności ją oddajesz a w zamian dostajesz kwotę do zapłaty plus paragon.
Co do kwoty zgadza się. Ty zyskałeś co dalej hmmmmmm moim zdaniem nie powinieneś się martwić, a jeśli już trzymać dowody. Pozdrawiam
Chętnie poczytam bardziej doświadczonych co na to Tobie odpowiedzą.
hoborg
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 63
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) hoborg » 06.08.2010 10:43

Na kwitkach nie ma nr rejestracyjnego, ale chyba to nie jest jakiś prymitywny system i potrafi zeskanować, odczytać i zapisać nr rejestracyjny podczas postoju przy szlabanie. Na jakiejś podstawie muszą ściągać nieuiszczone płatności? Przecież mógłbym zignorować pracownika autostrady i pojechać bez jakiejkolwiek zapłaty.

Nie wiem, nie znam się dlatego zarzuciłem temat. Może inni także napiszą, jak zachowaliby się w takiej sytuacji.

Dzięki
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 06.08.2010 11:04

Dziennie, przez wszystkie bramki, w sezonie, przejeżdża kilkadziesiąt, może nawet kilkaset?
tysięcy samochodów.

Mają margines błędu pozwalający olać takie przypadki.

Zapłaciłeś kwotę którą masz na kwicie, więc jesteś w porządku.
Przyjmij, że pracownik autostrady lepiej od ciebie zna się na wyliczaniu opłat,
albo też ma specjalny budżet, na "obniżanie opłat tym co zbłądzili na bramkach".

Przypuszczam, że większym problemem dla Chorwatów są ci,
którzy w ogóle nie wzięli żadnego kwitka.
Prawdopodobnie załapałeś się na jakiś ryczałt, przygotowany na takie okazje.

Dla uspokojenia sumienia możesz resztę wrzucić do puszki w jakimś kościele,
albo na Owsiaka darować. W obydwu przypadkach będzie ci odpuszczone.

Tylko ... kwitka nie dostaniesz :D
hoborg
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 63
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) hoborg » 06.08.2010 11:11

Mam nadzieję, że w ten sposób chcą raczej zachęcać zabłąkane owieczki do odwiedzania ich kraju niż odstraszać.

Trzy lata temu w nocy na włoskiej autostradzie na bramce z płatnościami kartą 3x odrzuciło mi kartę. Wydrukowało 2m papieru (po włosku) i szlaban się otworzył. Po dwóch latach, na tydzień przed wyjazdem na urlop przyszło do mnie wezwanie do zapłaty od firmy polskiej, która odkupiła dług od włoskiego właściciela autostrady. Mieli wszystkie moje dane - nr rejestracyjny, adres itp. Na szczęście odsetki nie były za duże - kilka zł przy kwocie długu 10 euro.

Ogólnie urlop się udał, więc taki incydent (jakkolwiek miałby się zakończyć) nie wpłynie na moją ocenę, ani humor.
Jak tylko się ogarnę, to napiszę co nie co i wkleję kilka zdjęć - może kogoś zainteresuje (oczywiście w odpowiednim dziale).
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.08.2010 11:47

hoborg napisał(a):Wziął kwitek kontrolny i wycenił na 105 kun = 15 euro.

Zaraz po powrocie do domu sprawdziłem, że za ten odcinek powinienem zapłacić 171 kun.


Różnica może byś spowodowana tym, że Ci którzy mają urządzenia do elektronicznego poboru opłat (czyli w większości Chorwaci którzy często korzystają z autostrad) mają niższe stawki.
Coś na wzór biletów abonamentowych na A4 Katowice - Kraków (im więcej kupujesz tym niej płacisz)

Pozdrawiam.
jasio
Cromaniak
Posty: 747
Dołączył(a): 02.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jasio » 06.08.2010 13:58

hoborg napisał(a):na tydzień przed wyjazdem na urlop przyszło do mnie wezwanie do zapłaty od firmy polskiej, która odkupiła dług od włoskiego właściciela autostrady. Mieli wszystkie moje dane - nr rejestracyjny, adres itp. Na szczęście odsetki nie były za duże - kilka zł przy kwocie długu 10 euro..
Ta firma która odkupiła dług 10 euro musiała być strasznie pazerna 8O
hoborg
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 63
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) hoborg » 06.08.2010 19:23

Pewnie chodzi o to, że Włochom nie opłaca się ściągać takiej kwoty od cudzoziemca, więc odsprzedają ją za połowę ceny. Firma z Polski ma takich małych płatności *dzieciąt/*set... od ziarnka do ziarnka i robi się miarka.
Ciekawe po jakim czasie tego typu długi się przedawniają.
kapitan_statku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 225
Dołączył(a): 02.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kapitan_statku » 06.08.2010 21:13

Jeśli masz kwit potwierdzający twoją opłatę za rzeczony odcinek autostrady, to po sprawie. Nie ważne gdzie i za ile.
hoborg
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 63
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) hoborg » 06.08.2010 21:19

kapitan_statku napisał(a):Jeśli masz kwit potwierdzający twoją opłatę za rzeczony odcinek autostrady, to po sprawie. Nie ważne gdzie.


Diabeł tkwi w szczegółach - nigdzie nie jest napisane za jaki odcinek jest opłata.

Poczekamy, zobaczymy. Na razie zapomnę o sprawie. Jeśli jednak będzie miała ona dalszy ciąg to poinformuję na forum o finale (dla potomnych).
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 06.08.2010 21:22

hoborg napisał(a):Na razie zapomnę o sprawie.

I to jest, Hoborg, słuszne podejście.

W najgorszym razie poznasz Rutkowskiego, relację napiszesz ...

Zabawimy się :lol:
kapitan_statku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 225
Dołączył(a): 02.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kapitan_statku » 06.08.2010 21:23

hoborg napisał(a):
kapitan_statku napisał(a):Jeśli masz kwit potwierdzający twoją opłatę za rzeczony odcinek autostrady, to po sprawie. Nie ważne gdzie.


Diabeł tkwi w szczegółach - nigdzie nie jest napisane za jaki odcinek jest opłata.

Poczekamy, zobaczymy. Na razie zapomnę o sprawie. Jeśli jednak będzie miała ona dalszy ciąg to poinformuję na forum o finale (dla potomnych).


Nie ty ustalasz ceny przejazdu. Zgodnie z papierem (firmowym) taka cena została ci przedstawiona do zapłaty - taką też zapłaciłeś.
hoborg
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 63
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) hoborg » 06.08.2010 21:32

Nie ty ustalasz ceny przejazdu. Zgodnie z papierem (firmowym) taka cena została ci przedstawiona do zapłaty - taką też zapłaciłeś.


Nie miałbym tych wszystkich obaw, gdyby cała sprawa potoczyła się spokojnie i według jakichś zasad. Wyglądało to jednak tak, jakby pracownik widział że złapał "łosia"... Najpierw nie mógł wyliczyć ile to jest 105 kun - 15 czy 50 euro. Szybko schował pieniądze do kieszeni i stwierdził, że możemy jechać, że sprawa załatwiona. Musiałem upomnieć się o rachunek, na który musiałem poczekać, bo nie miał przy sobie druków.

Kolejne pytanie jest takie, dlaczego nie mogłem podejść z nim do bramki dla kart (dwie bramki dalej) i uiścić zapłatę? Były to tego wydzielone przejazdy, tyle że ja popełniłem błąd i podjechałem nie tam gdzie trzeba.

To wszystko jest dla mnie dosyć zagadkowe... ale może niepotrzebnie szukam drugiego dna?
kapitan_statku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 225
Dołączył(a): 02.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kapitan_statku » 06.08.2010 21:37

hoborg napisał(a):
Nie ty ustalasz ceny przejazdu. Zgodnie z papierem (firmowym) taka cena została ci przedstawiona do zapłaty - taką też zapłaciłeś.


Nie miałbym tych wszystkich obaw, gdyby cała sprawa potoczyła się spokojnie i według jakichś zasad. Wyglądało to jednak tak, jakby pracownik widział że złapał "łosia"... Najpierw nie mógł wyliczyć ile to jest 105 kun - 15 czy 50 euro. Szybko schował pieniądze do kieszeni i stwierdził, że możemy jechać, że sprawa załatwiona. Musiałem upomnieć się o rachunek, na który musiałem poczekać, bo nie miał przy sobie druków.

Kolejne pytanie jest takie, dlaczego nie mogłem podejść z nim do bramki dla kart (dwie bramki dalej) i uiścić zapłatę? Były to tego wydzielone przejazdy, tyle że ja popełniłem błąd i podjechałem nie tam gdzie trzeba.

To wszystko jest dla mnie dosyć zagadkowe... ale może niepotrzebnie szukam drugiego dna?


Duuuuuuuuuuuuuuuuużym plusem dla ciebie jest fakt, że masz potwierdzenie uiszczenia opłaty. Znaczy że nie kantowałeś, tylko zrobiłeś o co Cię poproszono :)
DENIS4
Odkrywca
Posty: 69
Dołączył(a): 03.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) DENIS4 » 06.08.2010 21:49

hoborg napisał(a):Mam nadzieję, że w ten sposób chcą raczej zachęcać zabłąkane owieczki do odwiedzania ich kraju niż odstraszać.

Trzy lata temu w nocy na włoskiej autostradzie na bramce z płatnościami kartą 3x odrzuciło mi kartę. Wydrukowało 2m papieru (po włosku) i szlaban się otworzył. Po dwóch latach, na tydzień przed wyjazdem na urlop przyszło do mnie wezwanie do zapłaty od firmy polskiej, która odkupiła dług od włoskiego właściciela autostrady. Mieli wszystkie moje dane - nr rejestracyjny, adres itp. Na szczęście odsetki nie były za duże - kilka zł przy kwocie długu 10 euro.

Ogólnie urlop się udał, więc taki incydent (jakkolwiek miałby się zakończyć) nie wpłynie na moją ocenę, ani humor.
Jak tylko się ogarnę, to napiszę co nie co i wkleję kilka zdjęć - może kogoś zainteresuje (oczywiście w odpowiednim dziale).

Witam kolege.TeN METROWY kwitek ktory dostales zapewne opisal Ci co masz zrobic a mianowicie jadac makaroniarska autostrada nalezalo odwiedzic ZONE DE CLIENTO czy jakos tak i pobiec z tym wydrukowanym na czerowno kwitkiem uregolowac platnosc.Auto zostalo zarejestrowane w bazie danych chyba na 16mies.Jesli w tym czsie nie pojawiles sie we Wloszech i podczas placenia dodatkowo nie sciagnieto od Ciebie zaleglosci to dlug przechodzi do windykacji dalej juz wiesz jak to wyglada.W naszym kochanym chorwackim kraju sytem poboru oplat jest siostra wloskiego systemu a wiec jesli maja Cie w bazie danych to zachowaj ten kwit ktory masz od chorwackiego bramkarza zebys pozniej mogl sie z nimi rozliczyc.Oczywiscie jesli maja Twojego bolida w rejestrze.POZDRAWIAM PODROZNIKA
Następna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
Opłata za autostradę - moja pomyłka i co dalej?
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone